Pozycjonowanie - fałszywe obietnice

Przeczytaj także: Tworzenie przyjaznych stron WWW

Mit 2. Pozycjonowanie trwa krótko, a efekty są szybko widoczne

Prędkość indeksowania zasobów internetu przez wyszukiwarki na szczęście rośnie szybciej niż liczba nowych stron. Nie zmienia to jednak faktu, że na końcowe efekty pozycjonowania trzeba czekać przynajmniej kilka tygodni od momentu rozpoczęcia działań. Wiąże się to z ilością i czasem trwania niezbędnej pracy, która musi być wykonana przez wyszukiwarki. Oprócz indeksacji całego serwisu, zaktualizowane muszą zostać także wszystkie te strony zewnętrzne, które w jakikolwiek sposób decydują o jego pozycji w rankingu – np. zawierające wspomniane wcześniej prowadzące do niego odnośniki. Po indeksacji wyszukiwarki muszą dokonać wewnętrznych kalkulacji, a następnie udostępnić nowo obliczone wartości użytkownikom formułującym zapytania na stronie internetowej. Każdy z tych etapów trwa z reguły przynajmniej kilka, kilkanaście dni.

Należy również pamiętać, że rzadko udaje się osiągnąć cel za pierwszym razem (tj. po jednokrotnej modyfikacji kodu stron) i kolejny etap działań jest związany z wprowadzaniem poprawek aż do momentu osiągnięcia satysfakcjonujących wyników. Czas działań rozciąga się wtedy najczęściej na okres 2 – 3 miesięcy, a w przypadku bardziej popularnych słów i zwrotów, które wymagają odpowiednio większego nakładu pracy – jeszcze dłużej.

Mit 3. Gwarantujemy czołowe pozycje w rankingu

Gwarantowanie osiągnięcia określonych pozycji jest jednym z najbardziej popularnych nadużyć ze strony specjalistów od pozycjonowania. Nawet osoby z dużym doświadczeniem, które mogą pochwalić się bogatym portfolio i odpowiednio dużą ilością zrealizowanych projektów dla popularnych słów i fraz, nie są w stanie zagwarantować konkretnych pozycji w swoich przyszłych działaniach. Nie można bowiem gwarantować efektów czegoś, nad czym nie ma się pełnej kontroli. Nie zapominajmy, że prowadzone działania są oceniane przez niezależne algorytmy wyszukiwarek, których parametry – jako strategiczny zasób i gwarancja obiektywności wyników wyszukiwania – są bardzo skrzętnie ukrywane przed wszystkimi. Na brak możliwości zagwarantowania wyników wpływają także inne czynniki, np. przyszła aktywność konkurencyjnych serwisów internetowych, powstawanie nowych stron czy choćby możliwe zmiany w mechanizmach wartościujących wyszukiwarek. Wszystko to składa się na duży margines błędu, którym obarczone są szacunki efektów końcowych.

Gwarancja czołowych pozycji może być równoznaczna z wykorzystaniem linków sponsorowanych – płatnych reklam w wyszukiwarkach w zamian za miejsce w ścisłej czołówce wyników. Nie ma to nic wspólnego z pozycjonowaniem, a jest jedynie formą kampanii reklamowej, a miejsce w rankingu jest uzależnione od czasu, na jaki zostało wykupione. Nie trzeba dodawać, że takie działania można podjąć we własnym zakresie, obniżając tym samym całkowity koszt kampanii.

Mit 4. Osiągnięte pozycje będą niezmienne

Gwarancja stałości osiągniętych pozycji po przeprowadzeniu pozycjonowania jest równie nierealna, jak gwarantowanie określonych miejsc w rankingu. Zajmowane miejsce jest uzależnione od tych samych czynników, które zostały właśnie wymienione. Czynników nieprzewidywalnych, na które nikt nie ma pełnego, bezpośredniego wpływu. Im mniejsza popularność słowa kluczowego lub zwrotu, tym większe prawdopodobieństwo, że osiągnięta pozycja będzie stabilna i utrzyma się przez dłuższy czas. Definiowanie i gwarantowanie określonego okresu utrzymania tej pozycji jest jednak nierealne, o ile oczywiście nie wchodzą w grę płatne linki.

Pozycjonowanie jest działaniem długofalowym. Wymaga stałego, regularnego monitorowania i reagowania na różne zdarzenia (np. aktywność konkurencji czy zmiany w algorytmach). Taka właśnie aktywność jest najlepszą metodą na utrzymanie raz osiągniętych pozycji, jakkolwiek oczywiście nie jest skuteczna w stu procentach.

Mit 5. Nagłe i skokowe zapewnienie popularności serwisu w internecie

Element ten bardzo często jest wiązany z obietnicami natychmiastowych rezultatów przeprowadzonych działań. "Specjaliści" deklarujący nagłe zwiększenie popularności serwisu przez skokowy wzrost liczby kierujących do niego odnośników najczęściej wykorzystują do tego celu specjalne oprogramowanie, tworzące z szablonów setki lub nawet tysiące stron oraz tzw. farmy linków – serwisy zawierające ogromne ilości niepowiązanych ze sobą tematycznie odnośników. Mają one znikomą funkcjonalność dla użytkowników, a ich jedynym celem jest całkowicie sztuczne zawyżenie liczby linków. Takie działania są oczywiście postrzegane jako nieetyczne i po wykryciu skutkują usunięciem danych serwisu z indeksu wyszukiwarki.

Zapewnienie obecności serwisu w internecie musi opierać się na odnośnikach z wiarygodnych i pokrewnych tematycznie serwisów i katalogów stron. Wymaga to starannego ich doboru oraz żmudnego i pracochłonnego wypełniania formularzy rejestracyjnych, kontaktowania się z administratorami czy oferowania wymian odnośników.