Linux w biznesie

Przeczytaj także: SUSE Linux Enterprise POS

Spotkanie odbyło się w dniach 14 - 17 listopada br. w Rytrze k. Nowego Sącza pod hasłem TECHNOLOGIA POWER 5 – KIEDY PRZYSZŁOŚĆ STAJE SIĘ TERAŹNIEJSZOŚCIĄ. Tematem wiodącym była integracja rozwiązań biznesowych na platformie iSeries/i5.

W dyskusji uczestniczyli: Krzysztof Bulaszewski, System Group Manager IBM Polska, Tomasz Dec, Prezes Zarządu Torn sp. z o.o., Jarosław Kowalski, Dyrektor Zarządzający Novell Polska, Marcin Madey, Novell Professional Services oraz - jej prowadzący - Stanisław Stanuch, Redaktor Naczelny dwutygodnika IT Reseller.

Spotkanie szybko przerodziło się w rozmowę o obecności Linuksa w polskich realiach biznesowych. Nic w tym dziwnego, gdyż jak prognozuje IDC sprzedaż serwerów z zainstalowanym systemem Linux wzrastać będzie szybciej niż cały światowy rynek serwerów i tendencja ta nie ominie Polski.

- Z kwartału na kwartał sprzedaż rozwiązań serwerowych dla Linuksa rośnie w tempie trzycyfrowym - potwierdził Krzysztof Bulaszewski. - Widać wyraźnie nagły wzrost zainteresowania Linuksem, - dodał Marcin Madey - ale należy oddzielić zastosowania serwerowe od zastosowań desktopowych, bo mimo wszystko Linux jest systemem bardziej dojrzałym do zastosowań serwerowych. My jako producent i użytkownik Linuksa na co dzień, uważamy, że Linux w wersji desktop jest na tyle dojrzały, że może być z powodzeniem zastosowany w firmie do działań biznesowych.

Dyskutanci podkreślali, że o popularności rozwiązań linuksowych często decydują budżety firm. Ambitne plany budowania systemu na Uniksie, z powodu braku pieniędzy klienci modyfikują, decydując się na przejście na Linuksa, bo jest znacznie tańszy.

- Linux standardy z dużych systemów wprowadził pod strzechy – zauważył Tomasz Dec. – Wbrew pozorom ma on lepsze wsparcie niż jakikolwiek Unix komercyjnie dostępny, ze względu na zaangażowanie tylu ludzi. – dodał. Stanisław Stanuch skomentował ten fakt następująco: - Niewątpliwie jednym z elementów sukcesu Linuksa jest wsparcie, które jest sumą tych milionów osób, które dłubią w tym systemie, dzięki temu to wsparcie jest, bo wystarczy wejść na dowolne forum dyskusyjne.

Powszechność Linuksa może być jednak barierą wejścia do biznesu, o czym mówił przedstawiciel IBM. - Do końca 2003 r. szefowie czy członkowie zarządu odpowiedzialni za informatykę w największych instytucjach finansowych mówili: Linux to na pewno nie, bo to jacyś entuzjaści robią to na świecie, a my jesteśmy solidną instytucją finansową…. Jeżeli to ma być dla biznesu, to musi to być produkt nazwany, wyceniony i z supportem. To dla nich było niesłychanie ważne – opowiadał Krzysztof Bulaszewski.

Sytuacja jednak się zmienia. - Mniej więcej od dwóch lat mamy Linuksa na tyle dojrzałego, z takim supportem i takim zapleczem, także aplikacyjnym, że bez problemu można go stosować w biznesie – potwierdził Jarosław Kowalski.

Wszyscy dyskutanci zgodzili się, że znaczenie Linuksa w zastosowaniach biznesowych będzie rosło, gdyż taka jest światowa tendencja. Jak przewiduje IDC trend ten utrzyma się przynajmniej do 2009 roku. Dodatkowo, w polskich warunkach, popularności Linuksa sprzyjają niezbyt wysokie budżety, jakie przedsiębiorstwa przeznaczają na rozwiązania informatyczne.

- Zaletą Linuksa w rozwiązaniach biznesowych jest po pierwsze większa swoboda w jego kształtowaniu, bo mogę mieć wpływ na to, co tak naprawdę sobie zainstaluję i jak go skonfiguruję. Mogę sobie wybrać sprzęt, na jakim go zainstaluję, mogę zacząć na platformie Intela, a potem przesiąść się na wyższą maszynę, jeżeli będę potrzebował i przenieść aplikację, bez zbędnej modyfikacji. I będę miał wsparcie. To są takie trzy rzeczy, które powodują, że Linux jest dobry dla biznesu – powiedział na zakończenie dyskusji Tomasz Dec.