eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 43/2004 (18-24.10.2004)

Tydzień 43/2004 (18-24.10.2004)

2004-10-24 23:57

Przeczytaj także: Tydzień 42/2004 (11-17.10.2004)

  • Złotówka systematycznie umacnia się wobec USD i euro. Euro kosztuje już około 4,3 zł, a dolar jest poniżej 3,41zł. Za euro płaci się ponad 1,26 USD.
  • Ze sprzedaży akcji PKO BP budżet państwa zyska ok. 6 mld zł.
  • Rusza kolejna prywatyzacja. Po PKO BP teraz MSP oferuje do sprzedaży akcje Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. W sprzedaży znajdzie się 26,56 mln akcji, przy czym MSP wycenia jedną akcje na 9 zł.
  • Japońscy przedsiębiorcy analizują możliwość ulokowania w Polsce produkcji części samochodowych do swoich europejskich fabryk samochodowych.
  • Polskie górnictwo przynosi zyski, w pierwszych trzech kwartałach roku osiągnęło zysk 1,7 mld zł.
  • Obecnie w Polsce działalność gospodarczą prowadzi 1,7 mln firm.
  • PZU Życie ma obecnie 85% udział w rynku pracowniczych programów emerytalnych.
  • Rośnie indywidualne zadłużenie Polaków w bankach. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosło ono o 14%.
  • Jest duża szansa, że Norwegia zrezygnuje z ograniczeń w dostępie naszych obywateli do ich rynku pracy.
  • KGHM ma doskonały okres na swoją miedź. Na rynkach światowych ceny miedzi są najdroższe od 16 lat.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

CZY WARTO JESZCZE PROPAGOWAĆ W POLSCE POGLĄDY NAFTALINĄ PACHNĄCE, CZYLI O MEDIALNYCH AUTORYTETACH I POLSKIM CHAOSIE NA SZCZYTACH WŁADZY

Żyję już sporo lat. Zobaczyłem kawał świata i poznałem bardzo wielu ludzi w wielu różnych krajach. Ostatnio doszedłem do wniosku, że chyba jestem zbyt staroświecki, a moje poglądy na życie społeczne i uniwersalne reguły w nim obowiazujące... już cuchną naftaliną. Bo czy można uważać za współczesnego kogoś, kto w dzisiejszej Polsce wygłasza swoim studentom np. takie poglądy:

....Każde społeczeństwo w tym co nazywamy zbiorową mądrością ma zakodowane poszanowanie dla autorytetów. Dorobkiem wielu wieków cywilizacji jest rozłożenie specyficznie rozumianego autorytetu społecznego na jednostki i grupy. To właśnie te autorytety ze względu na wiedzę, doświadczenie, walory etyczne i stanowiska stabilizują życie społeczne i zapobiegają chaosowi. Atorytety są szczególnie skuteczne przy kształtowaniu postaw ludzi. Mają też duży wpływ, a niekiedy nawet rozstrzygają przy istnieniu koncepcji alternatywnych, w sprawach wątpliwych, czy też spor­nych. Kształtują standardy ocen, którymi posługuje się otoczenie, a nawet większe grupy społeczne. Wreszcie autory­tety mają duży wpływ na skuteczność w motywowaniu oraz mobilizowaniu. Wychowanie młodych ludzi bez autorytetów i funkcjonowanie społeczeństwa bez nich wydaje się być praktycznie nie­możliwe.

Społeczeństwo potrzebuje autorytetów, wykazuje w tym zakresie nigdy nie słabnące zapotrzebowanie. To zapotrzebowanie na autorytety zgłaszamy codziennie wszyscy. Żaden z nas, niezależnie od wieku, wiedzy, doświad­czenia nie jest w stanie ogarnąć swoim rozumem wszystkiego. Musi w bardzo wielu sprawach oprzeć się na autoryte­cie innych osób, czy też instytucji. Bez nich nie byłaby możliwa nauka w szkole, leczenie się, rozwój w różnych dziedzinach życia społecznego i korzystanie z szeroko rozumianego dorobku cywilizacyjnego, a także egzekwowanie reguł współżycia w ramach spo­leczeństwa. Powyższe uwagi mają charakter generalny, do­tyczą wszystkich dziedzin życia społecznego i w całym zakresie dotyczą też każdej firmy!...

Od lat jestem zwo­lennikiem przede wszystkim działania racjonalnego w biznesie i w życiu społecznym, działania pozbawionego zbędnych emocji, a podbudowanego przede wszystkim tym, co na­zywa się kompetencjami i mądrością życiową. Jestem też zwolennikiem budowania środowisk zawodowych i struktury społecznej w oparciu o posiadany autorytet. Przekonuje mnie w pewnych kręgach obowiazująca do dziś zasada: pokaż mi co zrobiłeś, a powiem ci kim jesteś. W Polsce oazą dla takich pogladów jest obecnie coraz większa część biznesu. Nie ma w tym nic dziwnego, bo obecnie w trosce o swoje pieniadze i swoją przyszłość żadna firma nie może sobie pozwolić na utrzymywanie na kierowniczym stanowisku kogoś, kto ma wątpliwe kompetencyjne fundamenty swojego zawodowego autorytetu.

W wielu krajach pracuje się ciężko i długo, by dojść na najwyższe szczyty władzy. Po drodze trzeba nieustannie przekonywać o swoich kompetencjach i potencjalnych możliwościach. Patrząc na inne kraje o dłuższej tradycji demokratycznej niz Polska, z perspektywy ostatnich wydarzeń w naszej polityce, czarno widzę dziś ich przyszłość. Na przykład Francja. Jej prezydent zanim zajął to stanowisko skończył "tylko" ENA - uczelnię francuską przygotowującą kadry dla administracji państwowe (a którą niektórzy uznają za jedną z najbardziej prestiżowych w Europie), a potem terminował na róznych szczeblach w administracji terenowej, by na koniec przez dwie, kilkuletnie kadencje być merem Paryża. Jeszcze czarniej widzę przyszlość dziś jeszcze (!) bogatej Szwajcarii, w której sprawami gospodarczymi rządzą zawsze ludzie, którzy musieli przejść twardą szkołę życia i pracy w bardzo wymagającym i precyzyjnie działającym biznesie, od najniższych stanowisk poczynając.

Żal mi ich, bo oni nie znają jeszcze najnowszego, polskiego wynalazku, który skrótowo można opisać nastepująco: tam, gdzie w innych krajach politycy często kończą swoją karierę, tam my - orły polskiej sceny politycznej zaczynamy! By u nas stać się "wielkim", wystarczy uzyskać tylko tzw. AUTORYTET MEDIALNY. Droga do niego wiedzie przez Sejmową Komisję Śledczą! U nas półroczna działalność w takiej komisji jest ważniejsza niż kilkuletnie studia w ENA, czy też wieloletnia praktyka na coraz wyższych stanowiskach w szwajcarskim biznesie! To prawie codzienne pokazywanie się na ekranie i wypowiadanie się na każdy możliwy temat daje podstawy, by być kandydatem numer jeden do pierwszych pozycji w kraju nad Wisłą i jak widać ostatnio tą drogą idą już następni.

Co za kraj, co za ludzie zapytacie? Tak, to nasz kraj i nasi rodacy! Panowie i Panie! Szybko starajcie sie o europejski patent. Ten pomysł może być w Unii takim hitem, jak podhalański oscypek!

Przyznaję, że w świetle tego, co się ostatnio dzieje w naszym kraju, moje poglądy przedstawione na wstępie to starocie, a nawet herezje! Aż dziw bierze, że moi studenci nie opuszczają sali wykładowej. Bo to, co teraz moi słuchacze bez przerwy słyszą w mediach, całkowicie kwestionuje głoszone przeze mnie poglądy. Jaki może wyciągnąć wniosek dla swojego postępowania młody człowiek, gdy na każdym kroku kwestionowana jest struktura autorytetów w kraju. To prawda, że nasze życie społeczne nie jest idealne i na pewno wiele trzeba w nim zmienić, jednak nie na wszystko lekarstwem jest rewolucja w stylu chińskich hugwejbinów! To prawda, że ostatnio obserwowane fakty w tym zakresie przeczą moim poglądom. Ale do diabła z faktami. Kiedyś trrzeba powiedzieć, że przysłowiowy "król jest nagi". Trzeba powrócić do starych, sprawdzonych metod stabilizacji życia społecznego. Muszą w kraju być autorytety, musimy ich szukać, musimy je szanować. Inaczej nadejdzie era chaosu!

W ubiegłotygodniowym komentarzu utyskiwałem, że politycy nie zajmują się tym, co dziś uważam za bardzo ważne dla przyszłości naszego kraju, nie zajmują się gospodarką. Dziś odwołuję tamte slowa. Dziś głoszę całkowicie odmienne zdanie: jak to wspaniale, że kandydaci na czołowych polityków w Polsce nie budują swojej kariery obecnymi metodami w polskiej gospodarce. Aż strach powiedzieć, co byśmy jutro mieli w swoich garnkach...

Mimo tych utyskiwań życie gospodarcze płynie dalej, bez przeszkód i nawet wartko! I tak:
nadal dynamicznie rozwija się polska gospodarka. We wrześniu wyniki były nieco słabsze, lecz w dalszym ciągu wysokie. Sprzedaż przemysłowa wzrosła o 9,3% r/r (w sierpniu 13,7%), a tempo wzrostu gospodarczego jest szacowane na ok. 5%. Prognozy mówią, że w czwartym kwartale te wskaźniki ulegną przyspieszeniu. Wrześniowa sprzedaż w budownictwie była na podobnym poziomie jak przed rokiem. Wzrost w stosunku do roku ubiegłego notuje 21 działów przemysłu (na 29). Ponieważ opublikowane dane mają charakter neutralny, zaciekawienie budzi najbliższe posiedzenie RPP. Eksperci twierdzą, że nie ma podstaw do podwyżki stóp, ale nie takie decyzje już widzieliśmy...

Komisja Europejska opublikowała ostatnio komunikat oceniający stopień spełnienia przez kraje unijne warunków przystąpienia do strefy euro. Niestety na czele listy krajów, które w traktacie akcesyjnym zobowiązały się do przystąpienia do strefy euro ("10" + Szwecja), a które nie spelniają żadnego warunku jest Polska, a towarzyszą nam Węgry. (chodzi tu o redukcję deficytu budżetowego poniżej 3%, długu publicznego poniżej 60% PKB oraz inflacji nie większej, niż 1,5 punktu procentowego powyżej inflacji w krajach należących do unii walutowej. Do tych warunków zalicza się też stabilność kursu wobec euro i odpowiednio niskie stopy procentowe. Najlepsze wyniki w tym zakresie ma Szwecja i Litwa. Zaraz po przystąpieniu do Unii trzy kraje: Litwa, Estonia i Słowenia w ramach mechanizmu walutowego ERM-2 powiązały swoje waluty z euro. Wkrótce uczyni to Łotwa. Prognozuje się, że kraje te wejdą do strefy euro w 2007 roku. Te same prognozy mówią, że podobnie zrobi Polska ale dopiero w 2011 roku.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: