eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Polska: wydarzenia tygodnia 31/2010

Polska: wydarzenia tygodnia 31/2010

2010-07-31 15:42

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 30/2010

  • Według analityków Ministerstwa Gospodarki w pierwszych 6 miesiącach tego roku wzrost gospodarczy był na poziomie 3,1 proc., spożycie ogółem wzrosło o 2,2 proc., spożycie indywidualne o 2,2 proc. oraz akumulacja o 2,5 proc. Jedynie zredukowaniu o 10 proc. uległy nakłady brutto na środki trwałe.
  • Zgodnie z metodologią Eurostatu w czerwcu bezrobocie spadło o 0,1 pkt proc. do poziomu 9,6 proc. w stosunku do maja, natomiast według GUS bezrobocie wynosi 11,6 proc.
  • BIEC stwierdziło, że wskaźnik wyprzedzający koniunktury w miesiącu lipiec urósł o 1,3 pkt do poziomu, stanowiącego górny punkt zwrotny tuż przed globalnym kryzysem gospodarczym.
  • Ministerstwo Finansów poinformowało, iż sprzedano 52-tygodniowe bony na kwotę 1,8 mld PLN przy występującym popycie 5,831 mld PLN, natomiast przeciętna rentowność wyniosła 3,976 proc.
  • W okresie 2009-2014 do Polski skierowane zostanie 578 mln EUR z całej puli środków 1,788 mld EUR z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Środki te wykorzystane zostaną na zredukowanie kontrastów ekonomicznych i społecznych.
  • W okresie poł. stycznia - 23 lipca Bank Gospodarstwa Krajowego przekazał odbiorcom unijnych środków ponad 12,476 mld PLN.
  • W okresie styczeń-maj zysk netto dla sektora bankowego wyniósł 4,5 mld PLN i odpowiada to wzrostowi o ponad 20 proc. w ujęciu rocznym. Ponadto wzrosła wartość funduszy własnych o 6,6 proc. do poziomu 95,9 mld PLN.
  • W miesiącu czerwiec na terytorium Polski sprowadzono 64171 używanych samochodów – niewiele mniej niż w maju. Natomiast od stycznia liczba ta wynosiła 368317 sztuk.
  • Bank PKO BP w pierwszych 6 miesiącach przyznał 33,6 tys. kredytów hipotecznych za kwotę prawie 6 mld PLN, w tym 93 proc. kredytów (5,4 mld PLN) była udzielona w złotych.
  • Bank Zachodni WBK SA wypracował w II kw. zysk netto na poziomie 250 mln PLN – o 4 mln PLN mniej niż w poprzednim roku. Analitycy oczekiwali zysku bliskiego 263 mln PLN.
  • Telekomunikacja Polska SA zanotowała w 6 miesiącach 2010 r. zysk netto 609 mln PLN o 94 mln PLN mniej niż w zeszłym roku.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

DEFICYT I DŁUG PUBLICZNY czyli KONIEC MITU O TYM, ŻE POLSKA JEST „ZIELONĄ WYSPĄ”

Wakacje to powinien być okres wypoczynku i beztroski. Postanowiliśmy dziś jednak sprzeciwić się temu standardowi. A więc w tym komentarzu powiemy o problemach związanych z polskim deficytem budżetowym i długiem publicznym... W wyniku kryzysu gospodarczego w latach 2007-9 i działań antykryzysowych poszczególnych rządów, we wszystkich krajach unijnych znacząco wzrósł deficyt budżetowy i niebezpiecznie zwiększył się dług publiczny. Narastała świadomość, że trzeba pilnie podjąć działania naprawcze, że nie można sobie pozwolić na czekanie na przysłowiowy cud, bo on nie nadejdzie. W ciągu kilku ostatnich miesięcy kraje te podjęły szereg decyzji w sprawie ograniczenia wydatków, zwiększenia wpływów do budżetu, reformy systemu podatkowego, a kilka z nich podjęło też decyzje o podniesieniu wieku emerytalnego. Z powodu znanych wydarzeń politycznych polskie władze nie podjęły dotąd żadnej takiej decyzji i można złośliwie powiedzieć, że do dziś jesteśmy znowu „wyspą” ( tym razem możemy uważać się za „wyspę” być może tym razem „czerwoną”, bo zagrożoną, na tle „zielonych” europejskich krajów, które już realizują programy naprawcze). Ci, którzy mają podstawowe wątpliwości co do cudów w gospodarce mieli świadomość, że taki moment jak dziś musiał nadejść, kiedy premier poinformuje nas o konieczności ratowania zagrożonych finansów publicznych. Lecz nie bądźmy naiwni, zapowiedziany wzrost VAT o 1 pkt. proc. to jest pierwsza, ale nie ostatnia decyzja w tym zakresie...

1. Wiadomo było, że w takiej sytuacji w jakiej znajdujemy się czas gra przeciw nam. Dalsze opóźnienia w podejmowaniu niepopularnych decyzji skończy się większym poziomem zagrożenia gospodarki i poziomu życia obywateli (patrz na zapisy konstytucyjne w przypadku przekroczenia granicznych progów zadłużenia), bo i tak te decyzje musimy podjąć, podejmowane później, w znacznie trudniejszej sytuacji finansów publicznych mogą być dotkliwsze.

Nie ulega wątpliwości, że celem czekających nas decyzji jest przede wszystkim ograniczenie deficytu budżetowego, zmniejszenie tempa wzrostu długu publicznego oraz zabezpieczenie podstawowych "płatności państwa" (np. emerytur, zapowiedzianych podwyżek dla nauczycieli). Budżet musi też mieć środki na wkład własny, by móc korzystać z funduszy unijnych.

Obecnie przekazana pierwsza informacja o podwyżce VAT o 1 pkt. proc. Rządowy komentarz do tej decyzji wzbudza wątpliwości. Mówi się, że metoda ratowania budżetu jest stosunkowo najmniej dotkliwa dla obywateli, a uzupełnia dochody państwa w taki sposób, który uchroni Polskę przed niebezpiecznym poziomem zadłużenia. Mówi się też, że chronione przed podwyżką będą ceny żywności. Mówi się, że ta decyzja ma dać ok. 5-5,5 mld zł wpływów budżetowych, czyli niewiele. Dlatego nie sądzę, by na tym skończyły się działania w tej materii (resztą premier zagadkowo dodał, że jesienią rząd przedstawi pakiet kilkudziesięciu ustaw regulujących finanse publiczne).

2. Kierowanie gospodarką wymaga wiedzy doświadczenia i wyobraźni. Okres dobrej koniunktury nie trwa wiecznie. Kończy się szybciej, niż byśmy chcieli. Poprzedni rząd w euforii wynikającej z tego, że na ich kadencję przypadł wysoki wzrost gospodarczy pozwolił sobie na kilka kosztownych decyzji (w tym także sławne "becikowe" wypłacane wszystkim niezależnie od poziomu zarobków oraz obniżka podatku PIT do 18 i 32%). Według obecnych szacunków sama tylko obniżka podatków uszczupliła dochody budżetu w 2010 r. o ok. 42 mld zł...

Obecny rząd półtora roku temu z powodu kryzysu przeprowadził cięcia wydatków o blisko 20 mld zł. Nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu uda się zrealizować tegoroczny plan prywatyzacyjny. Mówi się o sprzedaży pakietów akcji PKO BP i PZU, chociaż rząd zapowiedział chęć utrzymania kontroli nad tymi spółkami. Mówi się też o ułatwieniach związanych z wykupem ziemi z zasobów skarbu państwa (według szacunków sprzedaż tylko połowy posiadanej ziemi przyniosłaby kilkanaście miliardów złotych). Te informacje świadczą o nerwowości rządzących i braku pełnej koncepcji. Moim zdaniem przedstawienie sytuacji budżetu i pełnej koncepcji jego ratowania (z wyliczeniami) byłoby sensowniejsze, chociaż politycznie ryzykowne (na jesieni są wybory samorządowe). Należy więc założyć, że co prawda w przyszłym tygodniu rząd przyjmie ostateczną wersję wieloletniego planu finansowego i wtedy poznamy wszystkie kierunkowe decyzje ("systemowe oszczędności" i działania deregulacyjne), ale zakładam, że szczegółowy plan poznamy dopiero po jesiennych wyborach.

3. Mam też inne wątpliwości wygenerowane po dzisiejszej wypowiedzi premiera. Mówi się o podwyżce VAT, czyli o przychodach budżetu. A nie mówi się o solidnym przyglądnięciu się wydatkom. Oto kilka moich propozycji:
  • zmiana podatku KRUS dla właścicieli gospodarstw wielkopowierzchniowych
  • zmiana wieku emerytalnego
  • ograniczenie wydatków budżetowych przez lepsze ukierunkowanie funduszy socjalnych
  • rewizja podatków dla samozatrudniających się
  • redukcja zatrudnienia w administracji państwowej (w ciągu ostatniego roku zatrudnienie w wzrosło o 26 tysięcy!!!)

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: