eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 25/2004 (14-20.06.2004)

Tydzień 25/2004 (14-20.06.2004)

2004-06-19 23:55

Przeczytaj także: Tydzień 24/2004 (07-13.06.2004)

  • Według GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 3,4% r./r. i o 1% m./m. Najbardziej zdrożało mięso o 1,5% (w tym wołowe o 6,3%, wieprzowe o 2,2%, wędliny o 1,4% oraz drób o 0,4%) i cukier (o 2,4%), a potaniały o 5,6% warzywa. W maju podrożała odzież o 0,5%, a obuwie o 0,2%. Zdrożały materiały do konserwacji mieszkania (o ponad 11%). Zdrożały także ceny usług stomatologicznych o 0,5%, leki o 0,2% więcej niż w kwietniu. Droższe o 2,2% były także bilety do kin, teatrów i na koncerty. Opłaty za radio i telewizję kablową podwyższono o 1,2 %. Zaś za gazety i czasopisma, w maju trzeba było zapłacić o 0,5% więcej niż w kwietniu.
  • Według MF wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych będą w roku 2004 wyższe od zakładanych o 3 - 6 mld zł. Do końca maja firmy wpłaciły już ok. 60% kwoty podatku zaplanowanego w tegorocznym budżecie. W rezultacie po pięciu miesiącach deficyt budżetowy wynosi 33,8% wartości zakładanej na cały rok (wobec 24,3% po kwietniu). Po analogicznym okresie ubiegłego roku deficyt wynosił 60% rocznego planu. Według J. Hausnera deficyt budżetowy w 2004 roku będzie prawdopodobnie niższy niż 40,0mld zł (w budżecie był przewidziany 45,3mld zł). W przyszłym roku ma zaś wynieść 38,8mld zł.
  • Po pięciu miesiącach przychody z prywatyzacji wyniosły 1,28mld zł, czyli ok. 14,5% rocznego planu (8,835 mld zł brutto).
  • Według GUS w pierwszych pięciu miesiącach roku powstało niespełna 42,5 tys. nowych mieszkań, czyli o 11% mniej niż przed rokiem. W budownictwie spółdzielczym spadek o ok. 20%, w budownictwie indywidualnym spadek o 16%, a w budownictwie developerskim nastąpił wzrost o 9%.
  • Rząd szacuje, że relacja długu publicznego do PKB wzrośnie z 51,6% w 2003 roku, do 54,8% w roku 2004. Przyszłoroczny deficyt jest planowany na poziomie 38,8 mld zł i przy zrealizowanych założeniach oszczędnościowych nie zostanie przekroczony drugi próg oszczędnościowy długu publicznego wobec PKB, czyli 55%. Jeżeli nie zostaną zrealizowane założenia i procedury oszczędnościowe zawarte m.in. w programie Hausnera, to wzrasta ryzyko przekroczenia 60% w 2006 roku.
  • Według H. Wasilewskiej-Trenkner, członka RPP wzrost gospodarczy w drugim kwartale wyniesie maksymalnie 5,5%PKB. Jej zdaniem procentowy spadek tempa wzrostu gospodarczego w stosunku do pierwszego kwartału ma swoje źródło również w niskiej bazowej wartości PKB w pierwszym kwartale roku zeszłego. Jak wiadomo dopiero w drugim kwartale gospodarka zaczęła się już odbudowywać.
  • Polskie firmy niechętnie zaciągają nowe zobowiązania kredytowe w bankach. W maju wartość kredytowych zobowiązań firm spadła, zmniejszyła się też wartość depozytów ulokowanych w bankach przez przedsiębiorstwa. Spadek wartości depozytów i małe zainteresowanie kredytami wynika stąd, że część firm wypracowując dobre wyniki zdecydowała się spłacić swoje kredyty. Spadek depozytów w połączeniu ze wzrostem wydatków inwestycyjnych oznacza, że polskie firmy najchętniej finansują się ze środków własnych. Firmy nie biorą kredytów także z tego powodu, że banki w dalszym ciągu niechętnie udzielają pożyczek przedsiębiorstwom.
  • Na rynku kredytów dla osób fizycznych w ostatnich kilku miesiącach ujawnił się także duży popyt na pożyczki konsumpcyjne. Oprócz kredytów mieszkaniowych, wzrasta liczba kredytów z przeznaczeniem na zakup samochodów, rośnie także wartość kredytów odnawialnych. Do zaciągania kredytów zachęcają: spadek realnych stóp procentowych, wysokie tempo wzrostu gospodarczego i dobre perspektywy polskiej gospodarki. Banki chętnie udzielają kredytów osobom fizycznym, a oferty wspierane są licznymi akcjami promocyjnymi. Wyraźnie spadła również wartość depozytów. Wycofywane środki z banków w dużym stopniu płyną do funduszy inwestycyjnych, a także chętniej są wydawane na konsumpcję.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

W POLSKIEJ GOSPODARCE JEST DOBRZE, ALE CO ROBIĆ, BY DALEJ BYŁO DOBRZE?

W dzisiejszym komentarzu nie będzie ani jednego słowa o wskaźnikach makroekonomicznych. W zamian proponuję moim czytelnikom chwilę refleksji. Proponuję, aby każdy z Was rozglądnął się szerzej wokół siebie...

Na pewno zauważyliście, że w tym świecie, w którym codziennie pracujecie, w którym prowadzicie swoje interesy:
  • szybko wzrasta dynamika zmian, pojawiają się też coraz to nowsi rywale i rośnie poziom konkurencji, a
  • zachodzące wokół zmiany są coraz trudniej przewidywalne i rośnie poziom ryzyka w każdym przedsięwzięciu biznesowym, w którym uczestniczycie lub które sami realizujecie.

Cały ten świat pędzi nieubłaganie przed siebie. Kto nie jest w stanie utrzymać się w tym wyścigowym peletonie odpada i przestaje się liczyć. Z tego nigdy nie kończącego się wyścigu nawet na chwilę nie można wycofać się, bo kto to zrobi ma niewielkie szanse, by powrócić na swoje poprzednie miejsce.

By nie przegrać możliwości, jakie wynikają z posiadanych atutów każdy z nas musi znać reguły, jakie obowiązują w otaczającym go świecie. Musi je znać, codziennie swoją wiedzę o nich aktualizować, a przede wszystkim reguły tego świata musi respektować. Jeśli tych reguł nie będzie przestrzegał, a będzie miał szczęście, to ten świat tylko potrąci go, przypominając o sobie i zmuszając go do wprowadzenia korekt w dotychczasowe postępowanie. Jeśli nie będzie miał szczęścia, to ten świat może mu przetrącić przysłowiowy krzyż na długi czas, a nawet na zawsze...

By w biznesie skutecznie funkcjonować dziś i mieć szansę na udane jutro, trzeba być dla partnerów rynkowych KIMŚ i trzeba mieć COŚ do zaoferowania. Będziesz dla innych KIMŚ i będziesz przez nich traktowany jako BIZNESOWY PARTNER, gdy będziesz konkurencyjny i gdy twoja oferta będzie rynkowo atrakcyjna. By takim być, musisz opanować i trwale utrzymać zdolność do twórczego myślenia i tworzenia innowacyjnych produktów. Będziesz miał szansę odniesienia biznesowego sukcesu, jeśli ciągle będziesz miał to wartościowe COŚ do zaoferowania rynkowi, gdy twoje innowacyjne produkty będą konkurencyjne na tym w coraz większym stopniu globalnym rynku. To dziś jedyna droga do sukcesu...

Tym CZYMŚ, co decyduje dziś o biznesowym i życiowym sukcesie i będzie decydowało o nim w dającej się przewidzieć przyszłości jest wiedza i to wiedza konkurencyjna, bo aktualna, kompletna i na możliwie najwyższym poziomie. Musisz czuć potrzebę jej posiadania i mieć do niej dostęp, musisz umieć ją pozyskiwać, rozwijać i twórczo stosować. Żyjemy w epoce gospodarki, w której wysokojakościowa wiedza jest najważniejszym motorem wzrostu gospodarczego, czynnikiem decydującym o skuteczności w tworzeniu dostatku, nowych miejsc pracy i w zapewnianiu bezpieczeństwa obywatelom. Ta wiedza stosowana w biznesie to jedyna droga do wzrostu jakości towarów i usług, obniżki kosztów, lepszego dostosowania się do potrzeb konsumenta.

Dziś, po ogłoszeniu wyników gospodarczych pierwszego kwartału (trudno zaprzeczyć, że są one dobre, a nawet obiecujące) uznałem za celowe skłonić moich czytelników do tej refleksji i spojrzenia nieco dalej przed siebie. Chcę zwrócić uwagę na ten właśnie problem, bo uważam, że nasza polska przyszłość zależy od tego, jak skutecznie będziemy przekształcać się w społeczeństwo, które swoje działanie będzie opierało na nieustannym budowaniu potencjału wiedzy i doskonaleniu sposobów tę wiedzę wykorzystujących. W tym przekształcaniu naszej polskiej rzeczywistości gospodarczej i świadomości społecznej musimy być zainteresowani wszyscy, niezależnie od różnic, które nas dzielą. W przekształcaniu naszej gospodarki w GOSPODARKĘ OPARTĄ NA WIEDZY musi być zainteresowane państwo i władze lokalne, przedsiębiorstwa oraz ich pracownicy, środowiska twórców wiedzy i ludzie tę wiedzę stosujący.

We współczesnym świecie pogłębiają się różnice pomiędzy tymi, którzy mają dostęp do najwyższej jakościowo wiedzy, mają środki, by tę wiedzę tworzyć, rozwijać i stosować, a tymi, którzy takich warunków nie mają. To tu jest obecnie granica między przysłowiową "bogatą północą" i "biednym południem", między tymi, którzy rządzą i tymi, którzy muszą się decyzjom silniejszych podporządkować.

Są tacy, którzy twierdzą, że kraje tworzące u siebie GOSPODARKĘ OPARTĄ NA WIEDZY są w pociągu, który odjechał. Ja mam nadzieję, że on dopiero odjeżdża i uda się nam jeszcze wskoczyć do któregoś z ostatnich wagonów. W tym myśleniu o przyszłości naszej i naszych dzieci musimy wykazać roztropność i skuteczność, bo nie mamy zbyt wiele czasu i środki, którymi dysponujemy też nie są w nadmiarze. Musimy też liczyć przede wszystkim na własne siły, bo nie można liczyć na to, że w tym konkurencyjnym świecie ktoś na nas zaczeka i bezinteresownie nam pomoże. Musimy też uruchomić wszystkie nasze rezerwy. Gdy w rozmowie z jednym z przyjaciół wyrażałem troskę o wynik naszego uczestnictwa w tym wyścigu on pocieszył mnie mówiąc, że mamy szanse nie przegrać go. Jego zdaniem wystarczy, byśmy w pogoń za ostatnim wagonem tego odjeżdżającego w przyszłość pociągu rzucili się z taką energią, z jaką rozliczamy się z nie tak dawną przeszłością i poszukujemy dzisiejszych różnic między sobą oraz byśmy robili to z taką pasją, z jaką dziś toczymy spory z tymi, którzy mają inne poglądy, lub których uznajemy za przeciwników. Niby proste, a jednak...

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: