eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 48/2008 (24-30.11.2008)

Tydzień 48/2008 (24-30.11.2008)

2008-11-29 20:44

Przeczytaj także: Tydzień 47/2008 (17-23.11.2008)

  • W opinii Komisji Europejskiej tegoroczny deficyt finansów publicznych w Polsce ma wynieść 2,3% PKB, w 2009 - 2,5%, a w 2010 - 2,4%.
  • Polski rząd zadeklarował wejście do strefy euro w 2012 roku. Jednak ta data może okazać się nieaktualna z powodu kryzysu gospodarczego.
  • Maleją inwestycje zagraniczne do Polski (w III kwartale był on o 35% niższy niż przed rokiem).
  • Ministerstwo Gospodarki podtrzymuje swoją prognozę, z której wynika, że wartość eksportu w 2008 roku wyniesie 113-114 mld euro, zaś importu 131-137 mld euro.
  • Według ekonomistów BNP Paribas w przyszłym roku stopa bezrobocia wyniesie 10,5-11% (wobec dzisiejszych 8,8%), a nasz wzrost gospodarczy wyniesie 0,4%...
  • W III kwartale wzrost gospodarczy wyniósł 4,8% (w II kwartale wyniósł on 5,8%). Głównym motorem gospodarki w III kwartale była konsumpcja prywatna, czyli codzienne wydatki Polaków. Wzrosła ona o 5,1 proc. i odpowiadała za 3,2 pkt proc. wzrostu gospodarczego. Inwestycje firm wzrosły jedynie o 3,5% (w II kwartale wzrost ten wyniósł 15,2%) i jest on najniższy od początku 2005 r. Oznacza to, że firmy bardzo kiepsko oceniają perspektywy naszej gospodarki i wyraźnie czują już skutki niepokojów na światowym rynku finansowym.
  • Według GUS w październiku. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu rocznym jedynie o 7,9%, podczas gdy od początku roku było to średnio 15%. O 11,3% mniej niż przed rokiem kupowaliśmy samochodów, wolniej rosły zakupy odzieży i butów (22,4% podczas gdy od początku roku średni wzrost wyniósł 31%), mebli i sprzętu RTV i AGD (o 21,4% wobec 31%wzrostu od stycznia), żywności (3,2% wobec 9,5% od stycznia). Spadają wydatki na inwestycje. W firmach zatrudniających przynajmniej 50 osób nakłady te za pierwszych 9 miesięcy roku wzrosły jedynie o 7,9% (podczas gdy rok wcześniej wzrost przekraczał 30%, a po pierwszym półroczu 2008 prawie 20%).
  • W kolejnym wystąpieniu prezes NBP stwierdził, że wzrost gospodarczy Polski w 2009 r. może być niższy od 2,8%, szacowanych w październikowej projekcji. Jego zdaniem, oznacza to konieczność kolejnych obniżek stóp procentowych. W budżecie na 2009 r. rząd założył wzrost gospodarczy na poziomie 4,8%, jednak ostatnio resort finansów sygnalizuje skorygowanie tych założeń do 3,5-4,5%. W opinii ekspertów jeśli tempo wzrostu będzie niższe o 1 punkt procentowy, czyli wyniesie ok. 3,8%, dochody będą niższe o 10 mld zł. Jeśli będziemy mieli wzrost gospodarczy na poziomie 2,8% wpływy budżetowe zmniejszą się o 15-20 mld zł.
  • Eksperci sa zdania, że RPP winna aktywniej obniżać stopy procentowe, bo przy przyszłorocznym wzroście gospodarczym na poziomie 2-3% wzrośnie bezrobocie z obecnych ok. 8% do 11-12% i obniży się presja płacowa. W listopadzie obniżka stóp wyniosła 0,25 punktu procentowego. Szacuje się, że w ciągu 1-1,5 roku stopy procentowe winny spaść z obecnego poziomu 5,75% do 4%.
  • Komisja Europejska zachęca Polskę do uczestnictwa w pakiecie ratunkowym dla gospodarki (szacowanym na ok. 200 mld euro). Dla Polski w tym pakiecie ważne jest propozycja przyspieszenia wypłaty funduszy z polityki spójności, w tym wydatków na cele socjalne. Jest w nim także promowanie inwestycji publicznych, z których w ciągu najbliższego krytycznego dla gospodarki roku skorzystają małe i średnie przedsiębiorstwa. Proponuje się rozwój przedsiębiorczości w oparciu o zaawansowaną wiedzę i nowe technologie, a także inwestycje w ochronę środowiska. Polska nie wypowiedziała sie jeszcze co do uczestnictwa w tym programie, a wiąże się to ze zwiększeniem wydatków publicznych i ryzykiem opóźnienia wejścia do strefy euro.
  • BCC zapowiedziało, że zwróci się do TK o wyjaśnienie, czy funkcjonowanie KRUS-u nie narusza prawa do równości, które gwarantuje konstytucja. Według niego gospodarstwa rolne korzystają z nieuzasadnionych ekonomicznych przywilejów, obciążając często dużo uboższe grupy społeczne.
  • Niepokoi polityka banków. Kilka miesięcy temu przykręciły kurek z kredytami hipotecznymi (zwłaszcza w walutach obcych), teraz utrudniają przyznawanie kredytów dla firm. Okazuje się, że wolą trzymać pieniądze w obligacjach rządowych, niż pożyczać. Grozi to trudnościami z płynnością finansowa firm, wstrzymywaniem inwestycji, zwolnieniami pracowników. W tej sytuacji rząd planuje wspomożenie kapitałowe państwowego BankuGospodarstwa Krajowego (BGK) kwotą 1-2 mld zł. PKO BP i BGK to jedyne instytucje finansowe, na którą rząd ma duży wpływ (kontroluje ponad 50 proc. akcji). Pozostałe duże banki są w rękach zagranicznych grup finansowych, które w zakresie udzielania kredytów mogą realizować własną politykę.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

KRYZYS FINANSOWY... KRYZYS GOSPODARCZY ... I CO DALEJ ?

Jest oczywistym, że coraz bardziej globalizujący się świat połączył tak rynki finansowe, jak i gospodarki krajowe ze sobą, w jeden wielki organizm. Nie ma też wątpliwości, że ubiegłoroczny kryzys finansowy dziś już przerodził się w kryzys gospodarczy i żaden z krajów nie ma dziś możliwości samodzielnego rozwiązania zagrożeń w swojej gospodarce. Potrzebna jest współpraca i solidarne działanie na rzecz ograniczenia skutków kryzysu i stworzenia owych reguł i mechanizmów likwidujących przyczyny, które doprowadziły do obecnej sytuacji.

Jednak wydaje się, że dziś trzeba też liczyć się z realnym kryzysem społecznym. Ryzyko jego wystąpienia jest coraz bardziej realne, jeśli nie zostanie zatrzymane spowolnienie gospodarcze, które doprowadzi do ograniczenia działalności gospodarczej, upadku przedsiębiorstw, masowych zwolnień i wzrostu bezrobocia. Może to w konsekwencji prowadzić do niepokojów społecznych, destabilizacji politycznej i trudności w porządkowaniu procesów gospodarczych tak, by powrócić na ścieżkę stabilnego wzrostu gospodarczego.

Problemem Polski jest z jednej strony pilne przygotowanie pakietu rozwiązań dostosowanych do obecnych potrzeb naszej gospodarki, a z drugiej strony włączenie się we wspólne działania krajów unijnych. Jest prawdą, że włączenie się w finansowanie pakietu działań unijnych na poziomie 200 mld euro, czyli 1,5% unijnego PKB (podczas gdy roczna "składka" do budżetu unijnego wynosi ok. 1% PKB!) może obciążyć nasz budżet, zwiększyć deficyt i opóźnić spełnienie wymagań Paktu Stabilizacji i Wzrostu (kryteria z Maastricht) i termin wejścia do strefy euro. Jednak wydaje się, że włączenie się w antykryzysowe działania unijne jest w interesie gospodarki naszego kraju. Plan Komisji Europejskiej jest kosztowny, a w założeniach ma on uwzględniać różną sytuację krajów członkowskich i każdy z nich będzie mógł skorzystać z tych propozycji, które uzna za najlepsze dla siebie.

Coraz większa liczba ekspertów przyznaje, że ubiegłoroczne kłopoty na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych nie zostały przez nich prawidłowo rozpoznane, ocenione i docenione, że nie spodziewali się takiego zakresu problemów trudnych do opanowania przez instytucje finansowe tak krajowe jak i międzynarodowe. Coraz częściej mówi się o ryzyku przerodzenia się kryzysu gospodarczego w kryzys społeczny. Nic więc dziwnego, że w działaniach unijnych zobaczymy rozwiązania mające pobudzić popyt i siłę nabywczą, np. przez obniżkę podatków. Należy tez liczyć się z działaniami fiskalnymi obniżającymi zakładowe koszty pracy, a co ma też zachęcić pracodawców do utrzymania w jak największym stopniu obecnego poziomu zatrudnienia. Rynek pracy ma też być intensywnie wspomagany łatwiejszą dostępnością do środków z Funduszu Społecznego i Funduszu Globalizacyjnego.

Komentarze z Brukseli wskazują, że KE chce połączyć działania antykryzysowe na rzecz ożywienia gospodarki z celami perspektywicznymi jakimi są budowa konkurencyjnej gospodarki w oparciu o zaawansowaną wiedzę i nowe technologie (ciąg dalszy Strategii Lizbońskiej) oraz ochrona środowiska. Należy szczególnie liczyć się z popieraniem inwestycji w infrastrukturę energetyczną i transportową, badania, innowacje, czyste technologie które pozwolą na przejście do gospodarki niskoemisyjnej, wydajność energetyczną, edukację i szkolenia. Sygnalizowane jest szybkie zasilenie gospodarki gotówką (ma nią być dodatkowa zaliczka z funduszy regionalnych w wysokości 6 mld euro) oraz większa pula kredytowa dla małych i średnich firm z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Jak wiadomo Unia dała nam ponad 67 mld euro do wykorzystania w latach 2007-13. Polski rząd chce z unijnych funduszy zrobić koło zamachowe gospodarki. To dobry pomysł. Szczegółowy plan będzie ogłoszony w ciągu 2 tygodni. Zgodnie z przyjętymi założeniami w przyszłym roku samorządy, przedsiębiorstwa, wykonawcy dróg mają wydać 16,4-21,4 miliardów złotych - to ponad 5% naszego budżetu! I tak:
  • na infrastrukturę, budowę dróg, oczyszczalni ścieków i wodociągów - od 5,5 mld do 7,2 mld zł,
  • samorządy wojewódzkie m.in. na oświatę, wsparcie małych firm i lokalne drogi wydadzą 5,1 mld do 6,7 mld zł,
  • duże i średnie przedsiębiorstwa dostaną 2,4 mld zł.

W rządowych planach przyjęto, by korzystające z dotacji firmy i samorządy dostawały dużo większe zaliczki na inwestycje. Do tej pory przedsiębiorca, który podpisał umowę na dotację, najpierw za własne pieniądze (i kredyt z banku) musiał zrealizować inwestycję, a dopiero potem, starał się o zwrot części kosztów. Obecnie, gdy banki unikają dawania kredytów taki system nie działa. Rząd zaproponuje więc zaliczki wynoszące 10-15% wartości inwestycji, a w uzasadnionych przypadkach zaliczki może będą jeszcze wyższe.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: