Tydzień 21/2003 (19-25.05.2003)

• Kraje kandydackie zgłaszają chęć wejścia do strefy euro. Warunkiem przyjęcia jest przejście 2- letniego okresu próbnego w ramach ERM- 2. Podstawowe wymaganie w tym okresie to utrzymanie narodowej waluty w korytarzu wahań, który dziś wynosi (+- 15%). Przedstawiciele Brukseli poinformowali jednak, że unijne władze użyją wobec kandydatów węższego korytarza wahań (+- 2,25%), by ocenić zdolność krajów kandydackich do członkostwa w unii walutowej.

• Węgierski bank OTP jest notowany na giełdzie w Luksemburgu i rynku równoległym w Londynie. Przejął już słowacki bank Investicna a Rozvojova Banka. Obecnie przejął Bank DSK- drugi co do wielkości w Bułgarii. To był ostatni bułgarski bank, który sprywatyzowano.

• Słowacja ma 5 mln obywateli. Jeszcze rok temu wskaźnik bezrobocia wynosił tam powyżej 18%. Teraz wskaźnik ten obniżył się do 16,5%. To najniższy poziom bezrobocia od 6 lat.

• Stopa bezrobocia wśród fińskich mężczyzn wynosi 11,1%, a wśród kobiet 9,7%.Najgorsza sytuacja jest w grupie osób w wieku do 24 roku życia, gdzie bez pracy jest ok. 30%. Według prognoz banku centralnego Finlandii wskaźnik bezrobocia na koniec roku powinien osiągnąć poziom 9,3% (10 lat temu wynosił 16,6%).

• Do WTO należy już 146 krajów. Do tej organizacji wkrótce przystąpi Rosja. Do końca tego roku Rosja zamierza zamknąć negocjacje. Trwają one już od 1993 roku. Rosja jest ostatnim tak dużym krajem, który jest jeszcze poza WTO.

• Dziś do "eurolandu" należy 12 unijnych państw. Za trzy tygodnie ma być ogłoszona data brytyjskiego referendum w sprawie przystąpienia Wielkiej Brytanii do strefy euro. Ostatnie badania wskazują, że 45% badanych głosowałoby na "nie", a tylko 19% na "tak". W tym samym sondażu 54% uczestników potwierdziło, że ma świadomość nieuchronności wejścia Wielkiej Brytanii do strefy euro.

• Dotychczasowa wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych na Ukrainie wynosi 5,6mld USD. W I kwartale bieżącego roku zainwestowano ok. 250 mln USD, tj. przeszło dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie 2002 roku. W całym 2002 roku zainwestowano ponad 780 mln USD.

• W I kwartale bieżącego roku zainwestowano w Rosji ok. 6,3mld USD, tj. niemal 1,7 razy więcej niż w analogicznym okresie 2002 roku. Dotychczas zainwestowano w Rosji ok. 46mld USD. W tej kwocie kredyty międzynarodowych organizacji finansowych stanowiły ok. 52%, inwestycje bezpośrednie 45,5%, a portfelowe- 2,7%. Głównymi inwestorami w Rosji są Niemcy, Stany Zjednoczone, Cypr(?), Wielka Brytania.

• W 2002 roku bułgarski PKB wzrósł o 4,8%. W ocenie MFW tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 5% PKB.

• MFW wezwał Europejski Bank Centralny do zmiany polityki pieniężnej i obniżenia stóp procentowych ze względu na grożącą Niemcom deflację. W czerwcu spodziewana jest obniżka stóp z 2,5% o 0,5%.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Francuska gospodarka należy dziś do ścisłej czołówki światowej. Wielkość PKB sytuuje Francję w pierwszej "5" świata i stanowi 21% udział w gospodarce "eurolandu". Dotychczas obserwatorzy sceny europejskiej nie poświęcali zbyt wiele uwagi trudnościom we francuskiej gospodarce. Były one w cieniu realizowanych procesów rozszerzania Unii, z pierwszych stron gazet były wypierane przez wydarzenia na Bliskim Wschodzie oraz komentarze dotyczące trudności w gospodarce niemieckiej i koncepcji niemieckiego rządu.

W roku 2002 roczny wzrost francuskiego PKB wyniósł 1,2% i był to wynik najsłabszy w ostatnich kilku latach. W czwartym kwartale PKB spadł nawet o 0,1%, by w pierwszym kwartale bieżącego roku wzrosnąć do 0,3%. Niby niewielki wzrost, a jednak ten wynik wywołał radość Francuzów. Radość była tym większa, bo równocześnie ogłoszono słabe pierwszokwartałowe wyniki gospodarki niemieckiej, włoskiej i holenderskiej. Ogłoszono też wyniki "eurolandu", które wskazują na niebezpieczne zbliżanie się do krawędzi recesji. W drugim kwartale eksperci przewidują wzrost tylko o 0,2%.

Francja ma kłopoty także z utrzymaniem deficytu budżetowego poniżej granicy 3% (Maastricht). Mimo tych zagrożeń rząd zdecydował się jednak obniżyć podatki, chcąc jeszcze bardziej pobudzić konsumpcję (w I kwartale wzrosła o 0,6%). Chce w ten sposób zrekompensować spadek eksportu wynikający ze słabej koniunktury na rynkach światowych i z wysokiego kursu euro. Problemem Francji jest też niski poziom wzrostu inwestycji (w IV kwartale 2002 roku zanotowano spadek poziomu inwestycji, a w I kwartale bieżącego roku wzrost o 0,4%,).

Bezrobocie osiągnęło w marcu poziom 9,3%. To najgorszy wynik od niemal 2,5 lat.

Trudna sytuacja w światowej i europejskiej gospodarce niekorzystnie odbija się na stanie i perspektywach francuskich firm, chociaż fala upadłości ogarnęła całą Europę. W 2002 roku ponad 150 tys. europejskich firm postępując w zgodzie z obowiązującym prawem musiało ogłosić utratę płynności finansowej. To o przeszło 10% więcej, niż w 2001 roku i niemal cztery razy więcej niż w USA. Przyczyn jest kilka: stan gospodarki europejskiej (wzrost gospodarczy w 2002 roku był poniżej 1%), trudna sytuacja wielu europejskich banków i wynikająca z tego twarda polityka kredytowa. Nie bez wpływu na liczbę bankructw jest także anachroniczne, obowiązujące w Europie prawo upadłościowe.

We Francji obserwuje się wysiłki, by to prawo zmienić. Nie chodzi o to, by chronić nieudolne przedsiębiorstwa. One winny upaść i zrobić miejsce dla innych. Chodzi o to, by była możliwość kontynuacji działalności pod kuratelą sądową przez firmę dobrą, która wpadła w krótkotrwałe tarapaty z płynnością finansową. Jest wówczas możliwość dokonania restrukturyzacji w takim stylu, jak to dzieje się w USA.

Według danych Komisji Europejskiej jedna czwarta upadłości jest spowodowana tym, że klienci nie płacą firmie na czas rachunków. Unia Europejska żywo wspiera działania w państwach członkowskich, by wprowadzić odpowiednie modyfikacje w obowiązujące prawo gospodarcze. W Niemczech już od 1999 roku wprowadzono nowe ustawy określające warunki utraty płynności finansowej, dzięki czemu można łatwiej przeprowadzić restrukturyzację firmy, w związku z czym jest większa możliwość przetrwania przez nią trudnego okresu.

We Francji w pierwszych dwóch miesiącach tego roku o 25% wzrosła liczba firm, które utraciły płynność finansową.