Wybory prezydenckie 2025: dezinformacja najpoważniejszym zagrożeniem
2025-05-13 13:35

Dezinformacja najpoważniejszym zagrożeniem dla wyborów © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Wybory parlamentarne niosą ryzyko cyberataków. Znamy potencjalne scenariusze
Wybory w Polsce, podobnie jak w innych krajach, mają charakter papierowy – obywatele oddają głos w wyznaczonych lokalach wyborczych lub korespondencyjnie. Taka forma głosowania znacząco ogranicza cyberprzestępcom tzw. powierzchnię ataku i możliwości manipulacji wynikami. Nie oznacza to jednak, że proces jest całkowicie wolny od zagrożeń. Celem mogą stać się systemy ewidencjonujące listy wyborców, a także infrastruktura wspierająca organizację głosowania – np. poprzez ataki typu DDoS (odmowa usługi). Zagrożeni są również sami wyborcy, którzy jeszcze przed oddaniem głosu stają się odbiorcami fałszywych narracji.Zaufanie do wyborów pod ostrzałem cyberprzestępców
Nie trzeba dziś bezpośrednich fałszerstw przy urnach wyborczych, aby podważyć zaufanie do kandydata lub procesu wyborczego. Wystarczą techniki dez- oraz misinformacji – emocjonalny film w sieci, zmanipulowany zrzut ekranu lub anonimowa wiadomość rozpowszechniona w mediach społecznościowych. Misinformacja, czyli niepełne lub nieprawdziwe treści, powielana jest zazwyczaj bez odpowiedniej weryfikacji, m.in. z pomocą mediów społecznościowych, nieraz przez osoby działające w dobrej wierze. Wiele takich treści pochodzi z dezinformacji, czyli celowego działania wprowadzającego w błąd, aby wpływać na postawy społeczne lub uzyskać określone korzyści. Często jest to element kampanii wpływu prowadzonej przez kandydata, partię polityczną czy inne państwa, dążący do wpłynięcia na wynik wyborów.
Powszechną taktyką jest fabrykowanie historii, które nawiązują do rzeczywistego stanowiska kandydata lub partii i mają na celu rozjuszenie ich przeciwników. Takie treści są umieszczane na platformach społecznościowych, a czasem również kanałach wideo, aby prawdziwi członkowie środowisk przeciwnika mogli je nagłośnić. Dezinformacja jest najskuteczniejsza, gdy jest rozpowszechniana i wzmacniana przez autentycznych użytkowników – samych wyborców.
Podczas wyborów globalnie obserwowane były też w przeszłości operacje zwane hack and leak, zwykle wymierzone w skrzynki mailowe kandydatów czy sztabu wyborczego. Po włamaniu na pocztę przestępcy upubliczniają prywatną korespondencję tych osób, aby je zdyskredytować. Celem często jest nie tyle faworyzowanie jednego kandydata kosztem pozostałych, ale podważenie ogólnego zaufania do wyborów. Zdarzały się próby ingerencji w procesy wyborcze ze strony Iranu, Chin czy Rosji, jednak jest też wiele innych podmiotów zaangażowanych w takie działania. Wykrywanie kampanii wpływu jest trudne – mogą je dziś przeprowadzać nawet nieduże grupy, korzystające z narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję czy zautomatyzowaną sieć botów.
fot. mat. prasowe
Dezinformacja najpoważniejszym zagrożeniem dla wyborów
Zgodnie z raportem Światowego Forum Ekonomicznego, mis- i dezinformacja to najpoważniejsze zagrożenia dla świata w najbliższych dwóch latach, wyprzedzające nawet ekstremalne zjawiska pogodowe.
e-głosowanie? Nie wszystko dobre, co jest w sieci
Na ten moment trudno mówić o wprowadzeniu powszechnych e-wyborów, które byłyby bezpieczne. Trzeba mieć na uwadze, że żadnego elektronicznego systemu do głosowania nie można darzyć bezgranicznym zaufaniem, tym bardziej, jeśli nie towarzyszy mu materialny, możliwy do ręcznego sprawdzenia zapis woli wyborcy. Dlatego karta do głosowania, czyli fizyczny ślad głosu, to kluczowy element bezpieczeństwa systemu głosowania.
W przypadku wyborów online kluczową zasadą pozostaje fizyczne odseparowanie urządzeń do głosowania i zliczania głosów od sieci, aby uniemożliwić zdalną manipulację wynikami. Wciąż pozostaje też wiele nierozwiązanych kwestii – od kryptograficznej weryfikacji tożsamości głosujących, przez ochronę prywatności ich danych, aż po zapewnienie, że nikt nie oddaje głosu pod presją, np. w obecności członka rodziny czy agresywnego partnera. Te ograniczenia pokazują, że jeśli w grę wchodzi zaufanie społeczne, cyfrowa wygoda jeszcze długo nie zastąpi tradycyjnych metod głosowania.
Warto pamiętać, że w dniach poprzedzających wybory pierwszą linią obrony przed dezinformacją są sami wyborcy. Każdy ma realny wpływ na to, czy fałszywa treść zyska zasięg. Wystarczy ostrożność, sceptycyzm wobec sensacyjnych przekazów i sprawdzanie źródła, zanim klikniemy „udostępnij”.
Źródła:
„Global Risks Report 2024”: https://www.weforum.org/publications/global-risks-report-2024/
Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w firmie
![Hakerzy mogą ingerować w wybory prezydenckie w Polsce [© freepik.com] Hakerzy mogą ingerować w wybory prezydenckie w Polsce](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/dezinformacja/Hakerzy-moga-ingerowac-w-wybory-prezydenckie-w-Polsce-266134-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)