Czy należy zatrudniać hakerów?

Na to pytanie Mitnick odpowiada z przekonaniem, że oczywiście takich hakerów zatrudniać można jako konsultantów ze względu na ich wyjątkowe zdolności wykorzystywania sprzętu komputerowego do granic możliwości, oraz wytrwałość w penetrowaniu systemów informatycznych.

Z takimi argumentami nie zgodził się Christopher Painter – osoba, która skazała Mitnicka w 1995 roku. Painter – zastępca dyrektora Wydziału ds. Przestępstw Komputerowych w Departamencie Sprawiedliwości stwierdził, że "przestępcy to przestępcy". Porównał płacenie byłym przestępcom by chronili zasoby intelektualne firmy do ustawiania lisa przed kurnikiem by chronił kury.

Ira Winkler – główny strateg bezpieczeństwa firmy Hewlett-Packard poparł argumenty Pantera. "Gdybyś znajdował się na liście Fortune 500 i zatrudnił hackera z kryminalna przeszłością w celu przetestowania twojego systemu, jak byś to uzasadnił swoim udziałowcom?" – pytał. "Poza tym, jakie wybitne zdolności posiadają hakerzy, których nie posiadają specjalnie do tego celu szkoleni eksperci od spraw bezpieczeństwa?"

Winkler kontynuował argumentując, że włamać się do komputera nie jest trudno. Trudnym zadaniem jest pozbyć się wszystkich "dziur" i dobrze zabezpieczyć komputer. To jest właśnie umiejętność, jakiej brakuje wielu hakerom, powiedział Winkler.

Mitnick odrzucil argumenty Winklera twierdząc, że to właśnie on zatrudniał hakerów ze znanej grupy Ghetto Hackers. Winkler stwierdził wprawdzie, że te osoby, które zatrudnił nie miały zatargów z prawem jednak w jednym z artykułów w prasie sami członkowie grupy twierdzą, że w czasie swojej młodości kradli impulsy telefoniczne i oprogramowanie. Winkler kontynuował mówiąc, że wiele młodych ludzi popełnia błędy, a te ślady ciągną się za nimi w ich dorosłe życie. Mitnick z kolei był skazany pięć razy, z czego cztery razy już jako osoba dorosła.

Dlaczego więc ktoś miałby zatrudniać osoby pokroju Mitnicka? Ze względu na ich umiejętności i zdolność zwiększania świadomości pracowników, jakie techniki socjologiczne można stosować w celu wydobycia od nich ważnych informacji firmowych, powiedziała Jennifer Granick – wieloletni obrońca hakerów. Problem leży w samym prawie, które zbyt szeroko interpretuje, co jest "nieautoryzowanym użyciem komputera" i tym samym z każdego, kto do maksimum wykorzystuje możliwości tkwiące w komputerach czyni przestępcę. Granick uważa, że hakerom "z przeszłością" można ufać jedynie jeżeli dali się zreformować.

Pytanie jednak brzmi, czy można ich zreformować, zmienić? Mitnick, który ostatnio założył firmę konsultingową zajmującą się bezpieczeństwem Defensive Thinking twierdzi, że się zmienił, chociaż jest świadom tego, że jeżeli już raz się straciło zaufanie, trudno je odbudować.

Tak Painter, jak i Winkler nie dali się przekonać argumentom Mitnicka. Nie ważne jednak jest to czy haker się zmienił – twierdzi Painter. Istotny jest fakt, że wysyłamy do młodych ludzi zaczynających swoja karierę zły sygnał – "Najlepszym sposobem zarobienia dużych pieniędzy, to zostanie złym hakerem".


Ciekawi jesteśmy Państwa komentarzy dotyczących poruszonych tutaj kwestii...