eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Europa odpowiada na amerykańską ustawę o redukcji inflacji (IRA)

Europa odpowiada na amerykańską ustawę o redukcji inflacji (IRA)

2023-02-13 09:16

Europa odpowiada na amerykańską ustawę o redukcji inflacji (IRA)

Jaka jest odpowiedź Europy na amerykańską ustawę o redukcji inflacji? © pixabay.com

Ustawa o redukcji inflacji (IRA) uchwalona latem 2022 roku jest pierwszą poważną próbą podjęcia przez Amerykę walki z kryzysem klimatycznym i osiągnięcia własnych celów w zakresie redukcji emisji. Jako taka jest spóźniona, lecz jak najbardziej pożądana. Jednocześnie zakłada szereg działań protekcjonistycznych, które - choć wymierzone głównie w Chiny - mogą zaszkodzić europejskiemu zielonemu przemysłowi. Jednak wcześniejsze doświadczenia z hojnymi ulgami podatkowymi za czasów prezydenta Trumpa nie tłumaczą nerwowej reakcji Europy.

Przeczytaj także: Klienci oczekują od firm walki ze zmianą klimatu

STRESZCZENIE

  • Wspieranie zielonej transformacji za pomocą licznych funduszy, inicjatyw i programów już od dawna znajduje się w programie UE. Mimo to, w obliczu kryzysu energetycznego i zmian geopolitycznych panuje powszechne przekonanie, że Europa może stracić swoją rzekomą przewagę w zakresie ekologicznych gałęzi przemysłu i innowacyjności. W związku z tym, wielu decydentów i liderów biznesu wzywa UE do zwiększenia wysiłków.
  • Krótkoterminowa reakcja na amerykańską ustawę IRA – nazwana przez Komisję Europejską „Planem Zielonego Ładu dla Przemysłu” (Green Deal Industrial Plan) – opiera się przede wszystkim na umożliwieniu większego wsparcia krajowego, w tym ulg podatkowych, poprzez złagodzenie zasad dotyczących pomocy publicznej. Chociaż wspomniane złagodzenie jest (nadal) tymczasowe, to jednak stanowi ryzykowną drogę: krajowe środki wsparcia mogą być łatwiejsze do wdrożenia, ale grożą osłabieniem jednolitego rynku, będącego największym sukcesem UE, oraz pogłębieniem przepaści między bogatszymi i biedniejszymi członkami UE. W najgorszym razie mogą otworzyć puszkę Pandory wyścigu po dotacje – między UE i USA oraz w samej UE.
  • W dłuższej perspektywie UE i jej przemysł zachowają znaczenie – jako podmiot geopolityczny i światowy lider technologiczny – tylko wtedy, gdy będą działać tak, jakby nim były. Dlatego w opinii Allianz Trade UE potrzebuje jasnej i ambitnej wspólnej strategii przemysłowej, zabezpieczającej jej konkurencyjność w rozpadającym się świecie, wspartej wspólnymi funduszami, które pozwolą zachować jedność. Przewaga konkurencyjna Europy nie tkwi w wysoce efektywnym podejmowaniu decyzji i ich wdrażaniu – choć Unia powinna dołożyć wszelkich starań, aby udoskonalić tę umiejętność – ale w jej różnorodności i bogactwie talentów. Zjednoczeni, odniesiemy sukces. Dlatego w Allianz Trade uważamy, że utworzenie nowego funduszu suwerenności jest najlepszą możliwą odpowiedzią, natomiast pójście w kierunku nacjonalizmu poprzez porzucenie zasad pomocy publicznej lub wprowadzenie elementu "kupuj europejskie" w Allianz Trade uważamy za najgorszą z możliwych dróg.
  • Komisja Europejska wydaje się być zgodna, ale dokonała faustowskiego targu: otworzyła bramę dla dotacji krajowych, które nieuchronnie przechylą szalę zwycięstwa w Europie – a tym samym wzmocnią argumenty za ponadnarodowymi środkami zaradczymi, takimi jak nowy wspólny fundusz wsparty wspólnym zadłużeniem. Jest to niebezpieczna strategia. Istnieje realne ryzyko, że Komisja Europejska skończy z pustymi rękami: zasady pomocy publicznej pozostaną jedynie listkiem figowym, a oczekiwany fundusz suwerenności nigdy nie ujrzy światła dziennego. UE utknęła pośrodku, rozdarta pomiędzy szalejącym wyścigiem o dotacje a zbyt małą ilością dóbr wspólnych.

fot. pixabay.com

Jaka jest odpowiedź Europy na amerykańską ustawę o redukcji inflacji?

1 lutego 2023 roku Komisja Europejska przedstawiła swoją krótkoterminową (nieoficjalną) odpowiedź na amerykańską ustawę IRA, pod nazwą „Plan Zielonego Ładu dla Przemysłu” (Green Deal Industrial Plan).


Amerykańska Ustawa o redukcji inflacji (IRA) w skrócie


Ustawa IRA zmienia reguły gry. Ulgi i zachęty podatkowe mają wyzwolić prywatne inwestycje ekologiczne, w ramach których przedsiębiorstwa będą inwestować w czystą energię, taką jak magazynowanie wodoru lub akumulatory, a gospodarstwa domowe kupować domy i samochody o niższej emisji. W ten sposób, po raz pierwszy, Stany Zjednoczone poważnie traktują kryzys klimatyczny i mają szansę na osiągnięcie własnych celów w zakresie redukcji emisji, tj. zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o -50% do 2030 roku (w stosunku do poziomu z 2005). To cieszy.

Bez USA wszelkie próby ograniczenia wzrostu temperatury poniżej 2°C – nie mówiąc już o celu paryskim – są skazane na niepowodzenie. Budowanie zielonych gałęzi przemysłu na dużą skalę w USA może również wspomóc podobne wysiłki na całym świecie poprzez mechanizm cenowy: tego typu technologie mogą stać się bardziej przystępne finansowo w krótszym czasie. W tym kontekście IRA zdecydowanie zasługuje na pochwałę.

Jest jednak pewien szkopuł: Wymogi dotyczące zawartości krajowej – powiązane z dwiema trzecimi zachęt podatkowych przewidzianych IRA – nie tylko naruszają zasady Światowej Organizacji Handlu, lecz także mogą zaszkodzić producentom spoza USA.

Oczywiste rozwiązanie: iść na Zachód i produkować w USA. Już teraz pojawiają się niepotwierdzone informacje, że firmy zwiększają swoje inwestycje w USA. Na razie są to jednak głównie zapowiedzi. Ale bez wątpienia USA stały się atrakcyjnym miejscem do inwestowania w zielone technologie.
To, co dla jednego jest zyskiem, dla innego stratą. Mniej zauważalne są przepisy dotyczące cen leków, które w najbliższych latach będą miały negatywny wpływ na przemysł farmaceutyczny.
Jest to poważny powód do obaw dla Europy, która ma tendencję do postrzegania siebie jako awangardy zielonego przemysłu. Jest jeszcze gorzej: gdy ustawa IRA weszła w życie w USA, Europa doznała poważnego ciosu jako lokalizacja przemysłu z powodu kryzysu energetycznego wywołanego wojną w Ukrainie.
Nerwowe reakcje nie są jednak uzasadnione. Po pierwsze, wielkość IRA jest mniejsza niż się wydaje.

Kwota główna – 370 mld USD – brzmi imponująco, ale jest rozłożona na dziesięć lat; w skali rocznej w budżecie jest zapisane nieco więcej niż 0,1% PKB. Po drugie, nie wiadomo, czy za zapowiedziami pójdą twarde decyzje i realne pieniądze. Istnieje przecież precedens. Prezydent Trump wprowadził wcześniej ogromną obniżkę podatku od osób prawnych o 14 punktów procentowych (z 35% do 21%); chodziło oczywiście o to, aby zachęcić firmy do inwestowania w USA „sprowadzając miejsca pracy do domu”.

Wynik nie był jednak taki, jakiego oczekiwano: nowe bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) w USA utrzymały tendencję spadkową. Aby zmienić decyzje inwestycyjne, potrzeba czegoś więcej niż (tymczasowej) ulgi podatkowej. Tym bardziej, że – po trzecie – nie wiadomo, co stanie się z tymi ulgami za następnej administracji USA.

Wniosek: w najbliższych latach w USA będzie dużo inwestycji w ekologiczne gałęzie przemysłu, nie tylko ze strony producentów pojazdów elektrycznych, ponieważ rynek amerykański jest jeszcze w powijakach (większość produkcji samochodów odbywa się lokalnie). Nie wiadomo jednak, czy należy to traktować jako „zakłócenie”, które wymaga środków zaradczych. Transformacja ekologiczna nie jest rozwiązaniem neutralnym, lecz grą, w której wygrywają wszyscy.

Odpowiedź UE – podsumowanie


W dniu 1 lutego 2023 roku Komisja Europejska przedstawiła swoją krótkoterminową (nieoficjalną) odpowiedź na amerykańską ustawę IRA, pod nazwą „Plan Zielonego Ładu dla Przemysłu” (Green Deal Industrial Plan). Opiera się na czterech filarach: redukcja biurokracji, umiejętności, handel i finansowanie. Ten ostatni filar to przede wszystkim zestawienie wszystkich istniejących środków, które składają się na imponujące sumy, chociaż uzyskanie ostatecznej liczby całkowitej jest raczej niemożliwe.
Sama Komisja Europejska wydaje się zagubiona we własnym gąszczu funduszy i programów: o ile w dokumencie, który wyciekł zaledwie dzień przed spotkaniem, fundusze spójności dostępne na zieloną transformację wynosiły około 36 mld EUR, o tyle w dokumencie końcowym liczba ta wynosiła już 100 mld EUR, co oznacza pozorny cudowny wzrost środków.

Najlepszym szacunkiem może być suma już zatwierdzonych 250 mld EUR z Funduszu Odnowy i Odporności (RRF) na zieloną transformację plus wciąż dostępne 270 mld EUR w ramach programu REPowerEU. To już znacznie przekracza środki amerykańskiego programu IRA, nie licząc środków dostępnych z budżetu UE (fundusze spójności) i różnych innych programów, takich jak Horizon Europe, Invest EU czy Fundusz Innowacji. Ponieważ jednak te programy i fundusze mają szerszy zakres niż zielona transformacja, trudno jest podać jedną precyzyjną kwotę.

Jedynym nowym środkiem w zakresie finansowania jest przedłużenie i rozszerzenie złagodzenia zasad pomocy publicznej do końca 2025 roku. Nazywa się ono teraz „Tymczasowymi Ramami Kryzysowymi i Przejściowymi” i daje członkom UE więcej swobody we wspieraniu własnego przemysłu, między innymi poprzez ulgi podatkowe, celem przeciwdziałania (rzekomej) hojności rządu USA. Dla firm, które planują inwestować w nowe zakłady lub powiększać istniejące, otwiera się przyjemna perspektywa między-atlantyckiej licytacji między rządami w celu zwabienia fabryk na swoją stronę Oceanu.

Pozostałe trzy filary, czyli zmniejszenie biurokracji oraz położenie nacisku na umiejętności i handel, to „nic nowego”, czyli rutynowe podsumowanie wszystkich inicjatyw w tych dziedzinach. Sceptycyzm jest uzasadniony. Na przykład pozbawiona biurokracji UE to po prostu oksymoron.

Niemniej jednak wysiłki w tym kierunku są mile widziane, a niektóre pomysły brzmią obiecująco, na przykład punkty kompleksowej obsługi w zakresie pozwoleń z maksymalnymi okresami zatwierdzenia oraz ustawowe rozwiązania ułatwiające dla nowych i powstających technologii oraz start-upów. To samo można powiedzieć o zbliżającej się wojnie o (zielone) talenty, którą dostrzega również amerykańska ustawa IRA, która wyraźnie mówi o finansowaniu promowania umiejętności.

Również w UE wzrasta świadomość przyszłych niedoborów siły roboczej, lecz na razie środki unijne służące przyciąganiu i promowaniu niezbędnych umiejętności wydają się niewystarczające: odważna polityka migracyjna, która otworzyłaby rynki pracy dla wykwalifikowanych migrantów, wciąż nie jest w planach. Trzeba przyznać, że znalezienie wspólnej płaszczyzny porozumienia w tej sprawie jest szczególnie trudne, ale fakt, że nawet nie są podejmowane w tym kierunku próby sprawia wrażenie, że polityka UE nadal nie uwzględnia nadchodzącego szoku demograficznego. W filarze handlowym najbardziej interesująca jest rażąca pustka.

Wprawdzie wspomina się o wielu umowach o wolnym handlu (FTA), a także o trwających negocjacjach z USA w sprawie niektórych środków protekcjonistycznych w ramach IRA, to jednak nie wspomina się o szerszym pakcie z USA. Transatlantyckie Partnerstwo w Dziedzinie Handlu i Inwestycji" (TTIP) wydaje się być kompletnie martwe.

Wniosek: „Plan Zielonego Ładu dla Przemysłu” jest w sumie wyrazem bardzo pragmatycznego podejścia Komisji Europejskiej. Jeżeli chodzi o odpowiedź na protekcjonistyczne działania w ramach IRA, odpowiedzialność za nią spoczywa na państwach członkowskich. Na razie nie ma nowych funduszy ani programów unijnych, ale są starania, aby uzyskać więcej korzyści z istniejących środków. Takie podejście pozwala zyskać na czasie, ale nie jest alternatywą dla prawdziwej strategii (zielonego) przemysłu, która uwzględnia nie tylko kryzys klimatyczny, ale także nową rzeczywistość geopolityczną po wojnie w Ukrainie.

Jakie są zatem opcje polityczne, które UE mogłaby zastosować, aby jej (zielony) przemysł i gospodarka były dostosowane do przyszłości?

Arne Holzhausen, Dyrektor Działu Analiz dot. Ubezpieczeń, Majątku i Tendencji

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: