eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternet › Ransomware atakuje już od 30 lat. Ostatnio co 14 sekund

Ransomware atakuje już od 30 lat. Ostatnio co 14 sekund

2019-12-10 12:59

Ransomware atakuje już od 30 lat. Ostatnio co 14 sekund

30 urodziny ransomware © fot. mat. prasowe

W ostatnich latach ransomware zasłużył sobie na miano epidemii online. I nie jest to tytuł nadany na wyrost – każdego dnia atakuje setki tysięcy razy, a wynik 7 ataków w ciągu minuty nie jest zaskakujący już chyba dla nikogo. A wszystko zaczęło się w grudniu 1989 roku, kiedy to pewien biolog, rozesłał swoim ofiarom 20 tys. zainfekowanych dyskietek.

Przeczytaj także: Cyberbezpieczeństwo w I połowie 2022 wg ekspertów

Trochę historii


Od pierwszego ataku ransomware upłynęło już 30 lat. Dokonał go, uznany zresztą potem za niepoczytalnego, dr Joseph Popp - biolog i miłośnik sztuki hakerskiej. W grudniu 1989 roku jego firma, PC Cyborg Corporation, rozesłała do uczestników zorganizowanej przez WHO konferencji na temat AIDS 20 tys. zainfekowanych dyskietek. Umieszczono na nich ankietę oceniającą ryzyko zarażenia wirusem HIV. Była to jednak tylko przynęta - w rzeczywistości dokument zawierał wirusa, który szyfrował dane. Po 90. restarcie komputera ofierze działań Poppa wyświetlał się komunikat informujący o konieczności włączenia drukarki. Po jej uruchomieniu następował wydruk - list z żądaniem okupu. Cena za odszyfrowanie danych sięgała 189 dolarów, a nadawca życzył sobie, aby przekazać je na tajemnicze konto w Panamie.

Ransomware bierze twoje dane na zakładników. Zapłacisz okup?


Ransomware to złośliwe oprogramowanie, które za pomocą różnych wektorów ataku (najczęściej maili phishingowych) rozprzestrzenia się w sieciach i szyfruje dane. Hakerzy traktują pliki jak zakładników, próbując wyłudzić okup w zamian za odszyfrowanie danych (nazwa ransomware pochodzi od słów: okup i oprogramowanie). Kto jest najbardziej skory do zapłaty? Firmy, które przechowują wrażliwe informacje, szpitale, urzędy czy instytucje finansowe. A czy warto płacić? Niekoniecznie.

Należy pamiętać, że zapłata okupu nie daje żadnej gwarancji na odzyskanie danych - podejmuje się tu ryzyko na własną rękę. W innym przypadku ilość skradzionych informacji i ich wrażliwość może powodować konieczność lub chociaż słuszność zapłaty haraczu. Przykładowo, w ataku ransomware na Atlantę przestępcy żądali 52 tys. dolarów. Miasto nie ugięło się i zapłaciło...2,6 mln za przywrócenie systemów. Z drugiej strony nasuwa się pytanie, czy po otrzymaniu zapłaty, przestępcy rzeczywiście udostępniliby miastu deszyfrator?

Jak się chronić? 3 kwestie:


  1. profilaktyka i ostrożność w sieci,
  2. porządny i aktualizowany antywirus,
  3. rozwiązanie do tworzenia kopii zapasowych i odtwarzania awaryjnego, które pozwoli ustrzec się przed skutkami ataków

Ofiarą złośliwego oprogramowania może paść każdy - od pojedynczego użytkownika, po całe miasta. Jeszcze w tym roku głośno było o ataku ransomware na Baltimore - największe miasto w stanie Maryland, w Stanach Zjednoczonych. Atak kosztował je 18,2 miliona dolarów. Z podobnym problemem tylko w tym roku zmierzyło się 70 amerykańskich instytucji rządowych i lokalnych.

Z raportu Beazley Group wynika, że aż 71% ofiar ataków ransomware to małe i średnie przedsiębiorstwa. Dlaczego ataki na ten sektor są tak popularne?
- Przede wszystkim skupia on największą ilość przedsiębiorstw, więc najłatwiej do niego trafić. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że bezpieczeństwo w tego typu firmach, często jest traktowane pobłażliwie, co przekłada się na brak odpowiednich zabezpieczeń, czy scenariuszy na wypadek ataku - tłumaczy Grzegorz Bąk z Xopero Software - W chwili, gdy dane, krytyczne z biznesowego punktu widzenia, zostają zaszyfrowane, jedyną drogą do dalszego funkcjonowania dla takich firm jest zapłata okupu. Przestępcy obierają MŚP za cel, bo mają świadomość, że jest dużo większe prawdopodobieństwo na zwrot z inwestycji - dodaje.

30 lat świetności ransomware


Ransomware przeżywa swoje wzloty i upadki, ale jednego nie można mu odebrać - wciąż pozostaje w czołówce zagrożeń dla przedsiębiorców. Od czasów pojawienia się bitcoina nie ma miesiąca, w którym nie dochodzi do głośnego ataku - rodzina ransomware stale powiększa się o jego nowe odmiany. Do dziś 98% okupów płacone jest w kryptowalucie.

Najbardziej spektakularne ataki? CryptoLocker - który zapoczątkował wielki powrót ransomware w 2013 roku zarabiając w ciągu dwóch miesięcy 27 milionów dolarów, a także późniejsze SamSam, NotPetya, WannaCry, Ryuk, GrandCrab, BadRabbit. Niektóre z nich bez przerwy pojawiają się w nagłówkach gazet. Jak chociażby Ryuk, który w ciągu kilku ostatnich tygodniu zaatakował hiszpańskie firmy Prosegur czy Everis, a wcześniej Virtual Care Provider - korporację, która współpracuje z ośrodkami intensywnej opieki medycznej i domami opieki w USA.

30 lat po narodzinach ransomware, wciąż dochodzi do spektakularnych ataków, a firmy nadal nie są na nie odpowiednio przygotowane narażając się na ogromne straty. Już w połowie 2019 roku podano informację, że ransomware wyrządził szkód na 11,5 miliarda dolarów, a liczba ta nadal rośnie.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: