eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 7/2019

Świat: wydarzenia tygodnia 7/2019

2019-02-21 20:59

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 6/2019

  • Unikając ostrych ocen i upraszczając nieco problem można powiedzieć, że prezydent D. Trump od początku swojej kadencji stara się działać na rzecz stworzenia nowego porządku światowego. Można też powiedzieć, że D. Trump od początku zmierza do tego celu drogą "na skróty". Wprowadził w życie specyficzną "technologię negocjacyjną". Do zmian nie zmierza tradycyjną drogą, przez rozmowy z partnerami i wprowadzanie zmian w dotychczasowych rozwiązaniach za porozumieniem stron. Administracja Białego Domu prowadzi swoją politykę wykorzystując dominującą pozycję w polityce światowej i w globalnej gospodarce. Wprowadziła też na dużą skalę instytucję automatycznie wprowadzanych sankcji wobec tych, którzy nie stosują się do amerykańskich decyzji. Po takim "przygotowaniu" Amerykanie proponują przystąpienie do rozmów podkreślając, że zobowiązują się przystąpić do rozmów bez warunków wstępnych... Widzieliśmy tą metodę na przykładzie Chin. Rząd w Pekinie dążąc do pozycji światowego lidera nie mógł pozwolić sobie na zaakceptowanie tej "oryginalnej" metody Białego Domu i w rewanżu ogłosił... cła na amerykańskie towary o podobnych skutkach finansowych, co wprowadzone wcześniej decyzje amerykańskie. Powstała sytuacja wskazująca praktycznie bez wyjścia, bo żadna ze stron nie zamierzała ustąpić i aby ratować "twarz" przywódcy obu gigantów zdecydowali się na poszukiwanie kompromisu. W tej sytuacji USA i Chiny podczas szczytu G20 w Argentynie zawarły 1 grudnia 2018 roku rozejm handlowy na 90 dni. Rozmowy dwustronne trwają, mają zakończyć się do 1 marca. D. Trump zrozumiał, że w tej globalnej grze nie pokona Chin "pierwszym szturmem". Nie mam wątpliwości, że na pewno zawarty będzie kompromis, który... amerykański prezydent przedstawi w mediach jako swój sukces (zaczyna kampanię przedwyborczą), a Chińczycy będą kroczyli dotychczasową drogą... Tak prawdopodobnie zakończy się pierwsza runda gry o przyszłość... Ostatnio (15 lutego) prezydent USA, Donald Trump oświadczył 15 lutego, iż jest zadowolony z przebiegu rozmów z chińskimi partnerami w sprawie wymiany handlowej. Nie przesądzając finalnych wyników nie sądzę, by rezultaty negocjacji zakończyły się jednostronnym sukcesem... Amerykanie nieco zmodyfikowali powyższą metodę w stosunku do Iranu (jest to jednak mniejszy kaliber niż Chiny). W tym drugim przypadku zastosowano blokadę gospodarczą i finansową, wzmocnioną dużą presją polityczną (konferencja w Warszawie). W tym przypadku Biały Dom ogłosił blokadę irańskiej gospodarki, ale też wezwał inne kraje do przystąpienia do zastosowania tych samych środków. Równocześnie ogłosił też sankcje na te kraje, które nie podporządkują się amerykańskiej blokadzie wobec Teheranu. Kraje unijne jak dotąd nie przestraszyły się i nie podporządkowały się żądaniom Białego Domu. Jak dotąd USA nie odważył się na zastosowanie sankcji karnych wobec krajów unijnych. To dwa przykłady pokazują, że ta oryginalna "metoda negocjacyjna Trumpa" nie jest skuteczna i zatrzymuje działania amerykańskie, gdy natrafi opór ze strony "silnego".
  • Stało się! JP Morgan jest pierwszym bankiem na świecie, który stworzył swoją kryptowalutę. JPM Coin (bo tak nazywa się cyfrowa waluta), ma służyć głównie do płatności w biznesie. Według banku, technologia ta "odmieni" rynek płatności. Bank jest zbyt znaną firmą, by ryzykować dotychczasową, prestiżową pozycję, więc poinformowała o przygotowaniach do rozpoczęcia pierwszych testów. Szacuje się, że kyptowaluta będzie odpowiadać za rozliczanie małej części transakcji z procedowanych każdego dnia przez JP Morgan 6 bln USD. Dzięki JPM Coin, rozliczenia pomiędzy partnerami biznesowymi mają odbywać się natychmiastowo. Chcę jednak dodać, że wg banku JPM coin nigdy nie będzie - jak bitcoin czy ether - "aktywem" dopuszczonym do obrotu dla indywidualnych inwestorów. "Usztywniono" warunki dla klientów, będą mogły go używać tylko duże firmy, klienci JP Morgan, którzy do tego spełniają odpowiednie warunki regulacyjne. Każdy JPM Coin będzie wymienialny na jednego dolara, dzięki czemu wartość kryptowaluty ma nie ulegać fluktuacji. Na początku JPM Coin ma mieć trzy zastosowania: do międzynarodowych płatności pomiędzy dużymi klientami korporacyjnymi ( transfer natychmiastowy); do transakcji dotyczących papierów wartościowych (blockchain umożliwia natychmiastowe zawarcie transakcji); i zapłatę za nią; do przenoszenia pieniędzy pomiędzy oddziałami lokalnymi globalnych firm. Jest prawdą, że JPM stał się tym samym pierwszym bankiem, który stworzył własny system blockchainowy i kryptowalutę, jednak pierwszym bankiem wykorzystującym blockchain do rozliczeń nie jest, Przed nim jest - kilka instytucji, a wśród nich jest polski Santander Bank.
  • Chińskie firmy nie zwracają uwagi na wrogie działania amerykańskiego rządu. Wg badań IDC liderem chińskiego rynku w czwartym kwartale 2018 roku pod względem sprzedanych smartfonów był Huawei (29 proc. rynku). Drugie i trzecie miejsce zajęły marki koncernu BBK: Oppo i Vivo (odpowiednio 19,6 proc. oraz 18,8 proc.), czwarte zajął amerykański Apple (11,5 proc. i notuje 20-proc. spadek sprzedaży). W 2019 roku Huawei chce sprzedać na świecie 250 mln smartfonów i zamierza wyprzedzić dotychczasowego lidera, południowokoreańskiego Samsunga. W 2020 roku celem jest sprzedaż na poziomie 300 mln sztuk. Na przeszkodzie może jednak stanąć odwrót od produktów Huawei wynikający z oskarżeń chińskiego producenta przez amerykański rząd o współpracę z władzami w Pekinie. Oczywiście Chińczycy odrzucają amerykańskie oskarżenia i mimo tych trudności koncern idzie po zwycięstwo w światowym rankingu sprzedawców smartfonów. Choć klimat wokół Huawei gęstnieje od podejrzeń o szpiegowanie na rzecz Pekinu, dane przemawiają na jego korzyść. Pod koniec trzeciego kwartału 2018 roku firma zajmowała drugie miejsce z 14,1 proc. udziału w rynku, wyprzedzając Apple z 13,6 proc. oraz Xiaomi z 9,1 proc. Do pokonania pozostał jedynie Samsung, lider mający 21,6 proc. globalnej sprzedaży smartfonów. Amerykanie blokują wejście na rynek z infrastruktury 5G tej firmy i w tym przypadku zarzucając jej możliwość zastosowania do celów szpiegowskich. Jak wiadomo 5G uruchomił kolejny potencjał technologii. Huawei zainwestowała w 5G, w ten nowy standard łączności. Oferuje ciekawe rozwiązania w atrakcyjnych cenach. Jednak w związku z nasilającymi się podejrzeniami o udostępnianie danych swoich klientów na potrzeby chińskiego rządu, firma coraz częściej jest blokowana przy przetargach telekomunikacyjnych w rosnącej liczbie krajów.
  • Kłopotów Facebooka ciąg dalszy. FB negocjuje z Federalną Komisją Handlu (ang. Federal Trade Commision, FTC) na temat wysokości grzywny (grozi mu zapłata kilku miliardów). Zawarcie porozumienia mogłoby zakończyć dochodzenie agencji dot. wycieku danych 87 mln użytkowników Facebooka do firmy Cambridge Analytica. Jak wiadomo ten skandal miał miejsce w marcu 2018 roku. Cambridge Analityca następnie użyła ich w celu profilowania propagandowych reklam ukierunkowanych na określone grupy użytkowników. Miało to miejsce także podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w USA z 2016 roku. Bez zawarcia ugody Facebookowi grozi o wiele większa grzywna. Warto tu przypomnieć, że dotąd największa kara została nałożona przez FTC i jest to 22 mld USD (w 2012 roku Google wynegocjował i zapłacił , aby zamknąć śledztwo agencji w sprawie złych praktyk dotyczących ochrony prywatności).

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

W CIĄGU PIĘCIU LAT ŚWIATOWA SPRZEDAŻ ROBOTÓW DLA PRZEMYSŁU WZROŚNIE DZIESIĘCIOKROTNIE. W POLSCE ICH WYKORZYSTANIE WCIĄŻ NIEWIELKIE.

Popyt na roboty współpracujące, zaprojektowane do pracy z ludźmi, zwiększy się przynajmniej dziesięciokrotnie w ciągu nadchodzących pięciu lat. W Polsce ten wzrost będzie jeszcze większy, bo pod względem wykorzystania robotów w przemyśle na razie odstajemy od sąsiadów – prognozuje Enrico Krog Iversen, dyrektor generalny OnRobot. Dla polskich firm wykorzystanie robotów może być odpowiedzią na niedobory kadr i rosnące płace, a dodatkowo pozwoli zwiększyć wydajność i obniżyć koszty. Zakres możliwości robotów stale się poszerza, więc mogą być wykorzystywane w coraz większej liczbie gałęzi przemysłu.

– Patrząc całościowo na światowy rynek robotów współpracujących [cobotów – red.], w minionym roku udało się ich sprzedać około 20 tys. egzemplarzy. W ciągu najbliższych 5 lat spodziewamy się sprzedaży na poziomie 210–220 tysięcy, a więc oczekiwany wzrost będzie co najmniej dziesięciokrotny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Enrico Krog Iversen, dyrektor generalny OnRobot, firmy produkującej rozwiązania techniczne montowane na ramionach robotów (m.in. czujniki, chwytaki i inne elementy wyposażenia).

Popyt na roboty przemysłowe na świecie rośnie już od kilku lat. Jak wynika z danych IFR (Międzynarodowa Federacja Robotyki), w 2017 roku sprzedaż wzrosła o 30 proc. do nieco ponad 381,3 tys. sztuk i był to piąty, rekordowy rok z rzędu. Głównymi odbiorcami był przemysł metalowy, elektryczny i elektroniczny oraz motoryzacyjny. Roboty współpracujące – zaprojektowane do pracy z ludźmi – stanowią wciąż kilka procent wszystkich sprzedawanych robotów przemysłowych, ale ten odsetek szybko rośnie.

– Trzeba ponieść koszty inwestycji w samego robota, jednak w większości przypadków – patrząc z perspektywy europejskiej – czas zwrotu z inwestycji w całą instalację waha się od 3 do 9 miesięcy, natomiast okres gwarancji wynosi 12 miesięcy. To oznacza, że zwrot z inwestycji następuje zawsze przed upływem okresu gwarancji. Większość potencjalnych odbiorców ocenia to jako znakomitą inwestycję z finansowego punktu widzenia – mówi Enrico Krog Iversen.

Jak podkreśla, w Polsce ogólna liczba robotów w przeliczeniu na 10 tys. pracowników w przemyśle jest niska (według IFR wynosi ona 36 robotów), zwłaszcza w porównaniu z takimi krajami jak Korea Południowa, jedna z najszybciej rosnących gospodarek świata, gdzie na 10 tys. pracowników przypada średnio 530 robotów. Biorąc pod uwagę spadające bezrobocie i rosnące płace, polskie firmy muszą inwestować w roboty przemysłowe i zwiększać stopień automatyzacji, jeżeli chcą utrzymać konkurencyjność na światowym rynku w perspektywie nadchodzących kilku lat.

– Myślę, że w Polsce wzrost sprzedaży cobotów będzie nawet większy niż dziesięciokrotny, bo liczba obecnie eksploatowanych robotów odstaje od średniej w sąsiednich krajach. Polska ma sporo do nadrobienia, więc wzrost też prawdopodobnie będzie wyższy niż na innych rynkach – mówi Enrico Krog Iversen. – Świadomość rośnie jednak powoli. Myślę, że istnieje ogromna potrzeba działań edukacyjnych w tym zakresie na polskim rynku.

Tradycyjne zastosowania robotów współpracujących jeszcze do niedawna ograniczały się głównie do podnoszenia i przenoszenia dużych obiektów. Jednak w tej chwili dzięki nowym technologiom, które dają robotom zmysły czucia i wzroku, zakres ich możliwości się poszerza. Możliwe jest już nie tylko przenoszenie skrzynek, lecz także wykonywanie podstawowych zadań związanych z montażem, kontrolą jakości, mocowaniem do siebie poszczególnych komponentów czy polerowaniem przedmiotów.

– Tradycyjnym przykładem jest obrabiarka, w której trzeba umieścić część, a następnie ją z niej wyjąć. Robot zajmie się więc odebraniem ukończonej części i podaniem nowej, jeszcze nieobrobionej. Z nowszych przykładów w kontekście montażu można przywołać telefony komórkowe. W typowym smartfonie jest cały szereg elementów, które trzeba ze sobą odpowiednio połączyć. Kiedy możemy przyłożyć odpowiednią siłę i wiemy dokładnie, jak duży nacisk musi zastosować robot, by złączyć ze sobą elementy, takie nowe zastosowanie staje się możliwe – mówi Enrico Krog Iversen.

Jak podkreśla, nowe możliwości cobotów powodują, że rośnie też liczba branż, w których znajdują one zastosowanie.

– W wielu branżach istnieje potrzeba polerowania produktów aż do uzyskania gładkiej powierzchni. Dzięki zastosowaniu robota z naszą technologią sensorów można utrzymać jednakowy nacisk i jednakową siłę przez cały czas, niezależnie od kształtu powierzchni. To pozwala nam zatrudniać roboty do prac, które wcześniej można było wykonywać tylko ręcznie – tłumaczy Enrico Krog Iversen.

Zastosowanie technologii sensorów powoduje, że robot zyskuje zmysł dotyku. Dzięki nim wyczuwa, czy trzyma stal czy jajko, i jest w stanie odpowiednio dostosować siłę chwytu i nacisku.

Dyrektor generalny OnRobot podkreśla, że ze względu na ogromny potencjał cobotów na polskim rynku firma zdecydowała się rozszerzyć tu działalność, zakładając nowe biuro w Warszawie, które obsługuje region Europy Środkowo-Wschodniej.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: