eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › 5,6 mln osób wytwarza połowę PKB Polski

5,6 mln osób wytwarza połowę PKB Polski

2018-07-26 12:31

Przeczytaj także: Polska gospodarka: co zmieni Euro 2012?


Porównanie wyników Polski do innych państw UE wymaga szeregu założeń. Niestety Eurostat publikuje dane tylko o wartości dodanej wytwarzanej w ramach poszczególnych sektorów instytucjonalnych, ale bez informacji o zatrudnieniu (poza sektorem usług finansowych, dla którego dane są dostępne w ramach rozbicia PKB na poszczególne sekcje NACE). Przybliżeniem informacji o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw mogą być publikowane przez Eurostat Structural Business Statistics (SBS), choć dane te nie są w pełni porównywalne z rachunkami narodowymi. Po pierwsze, SBS zawierają dane o firmach niezależnie od tego, do którego sektora w ramach rachunków narodowych są one zaliczane. W zdecydowanej większości należą one do sektora przedsiębiorstw, ale istnieją dwa istotne wyjątki: w rachunkach narodowych mikroprzedsiębiorstwa niemające osobowości prawnej są częścią sektora gospodarstw domowych, a niektóre przedsiębiorstwa należą do sektora publicznego (przykładem z Polski mogą być Polskie Linie Kolejowe, które choć mają formę prawną spółki, to ze względu na typ swojej działalności – monopol utrzymujący infrastrukturę kolejową w Polsce – są zaliczane do sektora publicznego). Po drugie, SBS opierają się przede wszystkim na danych raportowanych przez same firmy, natomiast rachunki narodowe obejmują także szereg szacunków na podstawie innych źródeł (do rachunków narodowych wlicza się np. szacunki szarej strefy). Po trzecie, SBS nie obejmują wszystkich sekcji gospodarki, m.in. rolnictwa, oświaty i edukacji, a w tych obszarach także działają komercyjne przedsiębiorstwa zaliczane w rachunkach narodowych do sektora przedsiębiorstw. Przy wszystkich tych zastrzeżeniach, uznajemy, że dane o przedsiębiorstwach zatrudniających 10 osób i więcej z SBS w dostatecznym stopniu pokrywają się z danymi o sektorze przedsiębiorstw niefinansowych z rachunków narodowych, by stanowić jego dostateczne przybliżenie. Łącznie z danymi o zatrudnieniu i wartości dodanej w sektorze usług finansowych pozwoliło to na oszacowanie wartości dodanej wytwarzanej przez najbardziej wydajne podmioty poszczególnych krajów. Podobnie jak w przypadku szacunków dla Polski w wyliczeniach pominęliśmy sektor obsługi nieruchomości, a dla porównywalności danych między SBS a rachunkami narodowymi przeliczyliśmy wszystkie wartości według cen czynników produkcji.

W Tabeli 1 porównujemy szacunki dla Polski w oparciu o dane GUS oraz Eurostatu. Ograniczenie danych z SBS do przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 10 osób, z pominięciem mikroprzedsiębiorstw mających osobowość prawną i niektórych sekcji gospodarki, sprawia, że liczba pracujących i ich udział w wartości dodanej jest niższy niż w przypadku szacunków na podstawie pełniejszych danych GUS.

fot. mat. prasowe

Porównanie szacunku udziału sektora przedsiębiorstw na podstawie danych Eurostatu

Duża koncentracja wytwarzania wartości dodanej negatywnie odróżnia Polskę i większość państw postsocjalistycznych od rozwiniętych gospodarek Europy Zachodniej.


Duża koncentracja wytwarzania wartości dodanej negatywnie odróżnia Polskę i większość państw postsocjalistycznych od rozwiniętych gospodarek Europy Zachodniej. Ponieważ w różnych krajach na duże przedsiębiorstwa niefinansowe i finansowe przypadała różna część zatrudnienia i wartości dodanej, to jako miarę koncentracji produkcji przyjęliśmy względną produktywność, rozumianą jako stosunek ich udziału w tworzeniu wartości dodanej do ich udziału w zatrudnieniu (Wykres 4). Kiedy nie ma dużych różnic w produktywności między poszczególnymi częściami gospodarki, wskaźnik ten powinien być bliski 1. Wartości większe od 1 oznaczają, że udział sektora przedsiębiorstw w tworzeniu wartości dodanej jest znacznie większy niż w zatrudnieniu. I odwrotnie – wartości mniejsze od 1 oznaczają, że to inne sektory gospodarki produkują znacznie więcej, niż wynikałoby z ich udziału w zatrudnieniu. Tylko na Litwie i na Łotwie inne sektory gospodarki są wydajniejsze od sektora przedsiębiorstw. W Polsce, podobnie jak w większości krajów regionu i Europy Południowej, przewaga sektora przedsiębiorstw nad resztą gospodarki jest duża. Należy przy tym zwrócić uwagę na specyficzny przypadek Irlandii, gdzie wartość dodaną w sektorze przedsiębiorstw sztucznie zawyżają firmy międzynarodowe dla celów podatkowych wykazujące tam swoje zyski. Z kolei w przypadku Wielkiej Brytanii porównania międzynarodowe zaburza duży sektor finansowy.

fot. mat. prasowe

Produktywność sektora przedsiębiorstw względem pozostałych sektorów gospodarki

W Polsce, podobnie jak w większości krajów regionu i Europy Południowej, przewaga sektora przedsiębiorstw nad resztą gospodarki jest duża.


Różnice w produktywności między poszczególnymi sektorami, w połączeniu z wciąż niską aktywnością zawodową Polaków sprawiają, że znacznie mniejsza część osób w wieku produkcyjnym wytwarza połowę PKB niż w bogatych krajach Europy Zachodniej. Dotychczas w analizie koncentrowaliśmy się na kwestii zróżnicowania produktywności wśród osób pracujących, jednak w przypadku Polski wciąż istotnym problemem pozostaje relatywnie niska aktywność zawodowa. Mimo poprawy w ostatnich latach w 2015 roku w Polsce pracowało tylko 68% osób w wieku 20-64 lata, podczas gdy w krajach-liderach, takich jak Niemcy czy Szwecja, wskaźnik ten wynosił odpowiednio 78% i 80%. W celu prostego porównania różnych krajów postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie, jaka część osób w wieku 20-64 lata wypracowuje połowę PKB. W tym celu szacunki dotyczące wartości dodanej i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw z SBS i rachunków narodowych zestandaryzowaliśmy do 50% PKB. Czyli jeśli przykładowo w Holandii 4066 tys. osób wytwarza 51% PKB, to do wytworzenia 50% PKB wystarczy 3988 tys. osób (50%/51%*4066 tys.). Jest to bardzo ostrożny szacunek, bo zakłada, że produktywność wszystkich osób w sektorze przedsiębiorstw jest równa; w rzeczywistości również tam funkcjonują mniej i bardziej wydajne podmioty, co oznacza, że połowa wartości dodanej przypada na jeszcze mniejszą grupę pracujących. Mocniejsze założenie trzeba było przyjąć dla krajów takich jak Polska, gdzie przedsiębiorstwa ujęte w SBS i sektorze finansowym wytwarzają mniej niż połowę PKB (47%), przy zatrudnieniu 5,7 mln osób. W takim przypadku założyliśmy, że w pozostałej części gospodarki znajdą się podmioty zatrudniające łącznie 0,4 mln osób o produktywności identycznej jak sektor przedsiębiorstw, co by oznaczało, iż razem te 6,1 mln osób wytwarza połowę PKB5. Biorąc pod uwagę, że SBS pomija mikroprzedsiębiorstwa mające osobowość prawną, które często mają wysoką wydajność, założenie takie nie wydaje się jednak przesadnie mocne. Tak uzyskaną liczbę osób wytwarzających połowę PKB podzieliliśmy przez ludność w wieku 20-64 lata. Również ta grupa wiekowa jest pewnym uproszczeniem, ponieważ w krajach rozwiniętych osoby młodsze i starsze częściej niż w Polsce są czynne zawodowo. Wyniki wyliczeń przedstawione na wykresie 5. pokazują, że w Polsce połowę PKB wytwarza relatywnie mała grupa osób pracujących.

fot. mat. prasowe

Odsetek osób w wieku 20-64 lata wytwarzająca połowę PKB w UE-28

W Polsce połowę PKB wytwarza relatywnie mała grupa osób pracujących.


3. Istotnym problemem są nie tylko różnice między sektorami, lecz także w ramach sektorów stanowią istotny problem


Dotychczas w naszej analizie koncentrowaliśmy się na średnim poziomie produktywności w poszczególnych sektorach instytucjonalnych. Szereg badań pokazuje, że oprócz dużych różnic w średniej produktywności między sektorami w Polsce występuje także duże zróżnicowanie w ramach każdego z nich. Obok dużych wydajnych przedsiębiorstw prywatnych funkcjonują niewydajne państwowe kopalnie, obok małych i dynamicznych start-upów funkcjonują zacofane mikroprzedsiębiorstwa częściowo ukrywające się w szarej strefie, a w rolnictwie obok gospodarstw, które produkują właściwie tylko na swoje potrzeby, działają też gospodarstwa nowoczesne i konkurencyjne. Tak duże zróżnicowanie produktywności i współwystępowanie wydajnych i niewydajnych podmiotów obok siebie wskazuje na bariery ograniczające konkurencję między nimi. Powiązanym i często pomijanym problemem jest ciągle niewysoki poziom urbanizacji Polski, którego skutkiem jest trudny dostęp osób ze wsi i mniejszych miast do wysokoproduktywnych miejsc pracy w wielkich aglomeracjach.

Często działanie konkurencji jest blokowane przez polityków subsydiujących politycznie kluczowe sektory lub firmy, usiłujących arbitralnie wybierać „narodowych czempionów” czy nawet nieświadomie tworzących bariery wzrostu dla przedsiębiorstw. W efekcie pracownicy i kapitał przestają przepływać do najbardziej wydajnych przedsiębiorstw. Co do zasady efektywne firmy rozszerzają produkcję, wypierając z rynku mniej wydajne przedsiębiorstwa. Modele teoretyczne przypisują temu mechanizmowi, prowadzącemu do efektywności alokacyjnej, kluczowe znaczenie dla wzrostu produktywności w gospodarce rynkowej (Melitz i Ottaviano, 2008; Melitz, 2003). Dlatego większe firmy powinny być relatywnie bardziej produktywne. W węższym ujęciu możemy patrzeć na zróżnicowanie produktywności firm działających w tych samych branżach. Jeżeli obok wysokoproduktywnych przedsiębiorstw występują znacznie mniej wydajne, to wskazuje to na zaburzenie konkurencji. Niewydajne firmy powinny bankrutować, uwalniając czynniki pracy i kapitału dla przedsiębiorstw, które są w stanie za ich pomocą wyprodukować więcej. Najczęściej dzieje się inaczej wtedy, gdy rząd chroni przedsiębiorstwa, a nawet całe branże jak rolnictwo i górnictwo, przed presją konkurencyjną poprzez subsydia, preferencje podatkowe czy korzystne dla nich regulacje. Równie szkodliwe mogą być też regulacje, które hamują wzrost firm powyżej danej wielkości, ponieważ wiązałoby się to dla nich z wyższymi kosztami podatkowymi lub regulacyjnymi czy większym ryzykiem kontroli organów podatkowych, które wciąż są zbyt arbitralne w swoich ocenach (Łaszek i Trzeciakowski, 2016).

Badania wskazują, że działanie konkurencji w Polsce i pozostałych gospodarkach naszego regionu jest słabsze niż w krajach rozwiniętych. EBC (2017) porównuje zróżnicowanie produktywności firm w latach 2001–2013 wewnątrz dziewięciu sektorów dziesięciu nowych krajach członkowskich UE z naszego regionu (wśród których jest Polska) oraz dziewięciu starych krajach członkowskich z Europy Zachodniej. W nowych krajach członkowskich zróżnicowanie produktywności jest we wszystkich sekcjach, zarówno produkcyjnych, jak i usługowych (z wyjątkiem jedynie działalności w zakresie obsługi nieruchomości), około dwa razy większe. Jeśli chodzi o samą Polskę, Lewandowska-Kalina (2012) pokazała, że w ramach poszczególnych sekcji przetwórstwa przemysłowego w 2007 roku zróżnicowanie produktywności firm było wyższe niż w Niemczech. Z kolei w raporcie FOR (2015) pokazaliśmy, że zróżnicowanie produktywności firm w 2013 roku było w Polsce największe spośród dziesięciu nowych krajów członkowskich UE z naszego regionu i znacznie większe niż w Izraelu, który był jedyną rozwiniętą gospodarką w próbie. Problemem była jednak mała próba badania, która uniemożliwiła podzielenie firm na poszczególne sekcje. Wcześniej EBOiR (2014) na tych samych danych pokazał, że w krajach naszego regionu jest więcej małoproduktywnych firm, a produktywność firm jest bardziej zróżnicowana niż w Izraelu.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: