Europa: wydarzenia tygodnia 42/2015

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 41/2015

• Według prognoz EY i Oxford Economics PKB strefy euro wzrośnie w tym roku o 1,6 proc. , a w przyszłym roku może to być 1,8 procent. Eksperci EY i Oxford Economics prognozują też, że w przyszłym roku inwestycje w strefie euro wzrosną o 2,4 proc. r/r. Eksperci coraz częściej prognozują, że strefę euro czeka dłuższy okres stabilnego, choć bardzo niskiego tempa wzrostu gospodarki. Lekarstwem na ten stan może być uelastycznienie rynków pracy i poprawa warunków prowadzenia działalności gospodarczej.
• Brytyjski parlament przyjął ustawę, która "zobowiązuje wszystkie przyszłe rządy do utrzymania wydatków państwa na poziomie jego przychodów, a nawet wygospodarowania nadwyżki". Oznacza to ustawowy zakaz deficytu. Warto też dodać, że Brytyjska Poczta Królewska - Royal Mail została sprzedana. To ostatnie, będąca jeszcze w jego dyspozycji instytucja z tradycjami sięgającymi XVI wieku.
• Według analiz polskiego rządu, jeśli problemy gospodarcze Chin okażą się poważne, to odbiją się one na niemieckiej gospodarce (wówczas niemiecka gospodarka będzie miała 0,5% PKB wzrostu). Ponieważ Niemcy to nasz główny kierunek dla polskiego eksportu, więc może się to także odbić na polskim PKB. W krańcowym przypadku należy liczyć się ze spowolnieniem wzrostu PKB Polski do 2% (wobec dziś planowanych 3,4% w projekcie przyszłorocznego budżetu).
• Bundestag uchwalił ustawę dotyczącą przechowywania danych o połączeniach telekomunikacyjnych. Nakłada ona na firmy telekomunikacyjne obowiązek zachowania przez maksymalnie 10 tygodni danych o połączeniach telefonicznych i internetowych. Ministerstwo spraw wewnętrznych zapewnia, że rejestrowane i przechowywane będą jedynie informacje o połączeniach. Treść rozmów telefonicznych i kontaktów internetowych pozostanie dla władz niedostępna. Ustawa postanawia, że zgodę na wykorzystanie danych musi wyrazić sędzia. Informacje mogą być wykorzystane tylko do ścigania ciężkich przestępstw (chodzi tu o akty terroryzmu, morderstwa i przypadki wykorzystania seksualnego). Przedstawiciele zawodów zaufania publicznego: adwokaci, lekarze i dziennikarze podlegają ochronie.
• W Europie narastają wątpliwości wobec planowanej umowie UE-USA o wolnym handlu (TTIP). Świadczy o tym niedawna, licząca kilkadziesiąt tysięcy osób demonstracja w Berlinie przeciwko tej umowie.
• W ramach zobowiązań wynikających z warunków uzyskania międzynarodowej pomocy władze Grecji planują cięcia emerytalne. Należy spodziewać się społecznych protestów. Przyjęcie reform oszczędnościowych jest warunkiem otrzymania przez Grecję dwóch miliardów euro z trzyletniego programu pomocowego o łącznej wartości 86 mld euro.
• Przedstawiciele rządów Polski, Litwy i Komisji Europejskiej podpisali porozumienie umożliwiające budowę połączenia gazowego między naszymi krajami. Wspierana przez UE inwestycja stworzy warunki dla Dzięki niemu skończy się uniezależnienia od Rosji państw bałtyckich.
• Gazprom wznowił dostawy gazu na Ukrainę. Ukraiński Naftohaz przekazał Gazpromowi przedpłatę w wysokości 234 mln dolarów z 500 mln dolarów obiecanych w październiku. Równocześnie należy dodać, że Ukraina całkowicie wstrzymała połączenia lotnicze z Rosją. Ma to dotyczyć wszystkich rosyjskich przewoźników lotniczych – oświadczyło w poniedziałek ministerstwo infrastruktury w Kijowie.
• Po wybuchu afery spalinowej Volkswagen uruchamia globalną akcję serwisową. W Europie do serwisu przyjedzie 8,5 mln samochodów z silnikiem diesla. W Niemczech będzie to około 2,5 mln pojazdów. Niemieckie władze skrupulatnie badają aferę spalinową. Federalny Urząd Transportu Drogowego nakazał Volkswagenowi w ramach działań naprawczych rozpoczęcie modyfikacji 2,5 mln pojazdów już od początku 2016 roku. W pozostałych krajach Unii Europejskiej 6mln. Akcja ma ruszyć na początku przyszłego roku. Szacuje się też, że serwisowi będzie podlegało także 2,5 mln samochodów sprzedanych poza Europą. Afera odbije się na wynikach finansowych koncernu. Koszty całej operacji wyniosą dziesiątki miliardów euro.
• Szwajcarskie banki Credit Suisse oraz UBS zdecydowały o zamknięciu bezpłatnych rachunków bankowych dla rosyjskich klientów, którzy nie dysponują aktywami wyższymi niż 5 mln CHF.
• Białoruś prowadzi rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Mińsk chce uzyskać nowy kredyt w wysokości 3 mld euro.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

130 MLD ZŁ PRZEZNACZONE NA MODERNIZACJĘ ARMII MOŻE I POWINNO BYĆ W WIĘKSZOŚCI WYDANE W POLSCE

Zamówienia resortu obrony narodowej na sprzęt dla polskiej armii powinny w jak największej części trafiać do polskich fabryk – ocenia Antoni Macierewicz. Jego zdaniem krajowy przemysł ma potencjał, by dostarczyć większość wyposażenia i uzbrojenia, które zamierza kupić wojsko. – To będzie główna rola przyszłego ministra obrony – ocenia Jarosław Gowin, typowany przez PiS na to stanowisko. Zaplanowany na lata 2013–2022 budżet na modernizację armii wynosi 130 mld zł.

– Pierwszy warunek – prosty intelektualnie, trudny do realizacji – to skierować polskie pieniądze do polskiego przemysłu, tam gdzie jest on zdolny produkować potrzebne nam uzbrojenie – mówi Antoni Macierewicz, poseł PiS i były wiceminister obrony narodowej. – 130 mld zł, które ma być wydane w najbliższym czasie na armię, w większości może i powinno być wydane w Polsce.

Jak podkreśla, polski przemysł nie dysponuje wszystkimi niezbędnymi technologiami, które są potrzebne armii, przykładem jest chociażby budowa systemu obrony przeciwrakietowej, ale ma potencjał, by dostarczyć większość z nich.

– Klasycznym przykładem jest sprawa marnotrawstwa ponad 13 mld zł, które popłyną do francuskiego przemysłu za śmigłowiec, który już nie lata w armii francuskiej, bo jest przestarzały. Francuscy żołnierze latają nowoczesnymi maszynami, a nam chcą sprzedać przestarzały produkt. Niestety, Platforma Obywatelska chce go nabyć – podkreśla Macierewicz.

Jego zdaniem gdyby te pieniądze trafiły do zakładów w Świdniku lub Mielcu, których właściciele również startowali w przetargu, toby był pierwszy krok wzmacniający polski przemysł zbrojeniowy.

– Ten przetarg to jest przykład patologii, której eliminacja jest bardzo trudna. Nie możemy marnować polskiego wysiłku, potu, polskich pieniędzy, tylko musimy inwestować w polski przemysł zbrojeniowy. Oczywiście tam, gdzie jest on zdolny do produkcji nowoczesnego, pełnowartościowego sprzętu, a w przypadku śmigłowców mamy takie możliwości – mówi Macierewicz.

Jarosław Gowin podkreśla, że wyjaśnienie wątpliwości wokół wyboru modelu Caracal będzie jednym z najważniejszych i najpilniejszych zadań nowego ministra obrony narodowej. Rolą przyszłego szefa resortu będzie stopniowe zwiększanie środków na modernizację armii i zapewnienie, by jak największa ich część trafiała do polskich zakładów.

– Musimy rozwijać polski przemysł zbrojeniowy. Oczywiście we współczesnym świecie nie można być bezpiecznym, jeśli nie ma się trwałych sojuszy i będziemy te sojusze wzmacniać, choćby przez przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie. Ale sojusze zapewniają bezpieczeństwo tylko tym, którzy sami potrafią zadbać o swoje bezpieczeństwo, dlatego musimy zwiększać potencjał polskiej armii zarówno jeśli chodzi o jej liczebność, jak i o poziom zbrojenia – podkreśla Jarosław Gowin.

O potencjale polskiego przemysłu zbrojeniowego i procesie modernizacji armii politycy, przedstawiciele branży i eksperci rozmawiali podczas debaty „Gazety Polskiej” pt. „COP XXI wieku: jak odbudować polski przemysł obronny”.

Jarosław Gowin, Antoni Macierewicz