eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Kazimierz Pazgan, polski król kurczaków

Kazimierz Pazgan, polski król kurczaków

2014-12-23 13:32

Kazimierz Pazgan, polski król kurczaków

Kazimierz Pazgan zwany jest polskim królem kurczaków © branex - Fotolia.com

Nie mogę patrzeć, jak śmieją się z nas na Zachodzie. Mnie się udało, mam wszystko i zrobię wszystko, żeby udało się wszystkim Polakom. To jest moje marzenie życia, żebyśmy nie byli gorsi od innych narodów – mówi Kazimierz Pazgan, polski król kurczaków.

Przeczytaj także: Branża drobiarska: Exdrob w czołówce

„Wszyscy szliśmy za Kazikiem” – odpowiedział mi kiedyś Ryszard Florek, właściciel spółki Fakro (37. na liście najbogatszych Polaków wg „Forbesa”) na pytanie: jak na Sądecczyźnie doszło do eksplozji przedsiębiorczości na skalę niespotykaną nigdzie indziej w Polsce. W Nowym Sączu, liczącym nieco ponad 84 tys. mieszkańców, żyje 5 z listy 100 najbogatszych Polaków (wielu z nich pracowało niegdyś w Konspolu) i działa ponad 9 tys. podmiotów gospodarczych (większość zaliczyła współpracę z Konspolem).

Nikt nie ma wątpliwości, że protoplastą prawdziwego kapitalizmu i wolnorynkowej przedsiębiorczości w Nowym Sączu był „Kazik”, czyli Kazimierz Pazgan (25. na liście „Forbesa”), zwany także „polskim królem kurczaków”, bo jego Konspol (największa firma drobiarska w Polsce) przez 30 lat działalności zdominował najpierw polski rynek, potem europejski, a trzy lata temu wypłynął na szerokie wody i zamierza zawojować świat.

Kazimierz Pazgan to rocznik 1948. Z ferm jego Konspolu pochodzi co drugi drobiowy burger kupowany przez klientów McDonald’s i KFC w całej Europie. Biznes zaczynał robić jako ubogi, 16-letni chłopak z podsądeckiej wsi Kamionka Wielka. We wczesnych latach 60. przygrywał na trąbce z kolegami na weselach. Po obronie dyplomu z resocjalizacji dostał pracę w poprawczaku w Świdnicy z pierwszą stałą pensją. A potem zrozumiał, że etat w poprawczaku nie zapewni mu życia na poziomie, o jakim marzy. Wziął więc kwiaciarnię w ajencję od miejscowej spółdzielni ogrodniczej. Płacił podatek zryczałtowany – 3 tys. zł miesięcznie, reszta zarobków zostawała mu w kieszeni. W dobrym miesiącu potrafił wycisnąć 200 tys. zł (duży fiat kosztował wtedy 180 tys. zł). To były jego pierwsze duże pieniądze...

W 1977 r. socjalistyczne państwo postanowiło wesprzeć tanim kredytem każdego, kto wybuduje kurnik o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych. Gwarantowało też paszę dla kur i odbiór jaj. Wtedy Pazgan postawił na kury. Wrócił do Kamionki, założył Konspol (początkowo spółdzielnię, potem pierwszą w Polsce spółkę powołaną za komuny na podstawie Kodeksu Handlowego z 1934 r.) i zbudował trzy kurniki za pieniądze ze świdnickiej kwiaciarni.

fot. branex - Fotolia.com

Kazimierz Pazgan zwany jest polskim królem kurczaków

Kazimierz Pazgan jest protoplastą prawdziwego kapitalizmu i wolnorynkowej przedsiębiorczości w Nowym Sączu. Jego Konspol (największa firma drobiarska w Polsce) przez 30 lat działalności zdominował najpierw polski rynek, potem europejski.


Na początku lat 80. Pazgan dogadał się z komunistycznym fiskusem, że jako rdzennie polski krajowy przedsiębiorca ma prawo do takich samych ulg podatkowych, jak firmy polonijne z kapitałem z zagranicy. Stołeczna skarbówka się zgodziła, ale sądecka izba już nie i wyliczyła mu gigantyczny domiar. Wtedy przyszedł pierwszy zawał. Kilka lat później komunistyczne władze wstrzymały Konspolowi dostawy wieprzowiny, bez domieszki której nie można było wówczas robić wędlin czy kotletów z suchego mięsa kurcząt. Drugi zawał.

Trzeciego zawału dostał pod koniec lat 80., gdy okazyjnie kupił pręty zbrojeniowe do rozbudowy fabryki bez urzędowego pozwolenia na budowę. Izba skarbowa znowu naliczyła Konspolowi gigantyczny domiar. Pazgan wygrał sprawę w sądzie, ale znów musiał prowadzenie biznesu przypłacić zdrowiem.

Czwarty zawał przeżył już w wolnej Polsce, przebijając się przez dzikość polskiego, wolnego rynku. Lekarze poradzili mu, żeby zwolnił. No to zwolnił, przekazując powoli firmę w ręce dzieci. Syn przejmuje coraz więcej obowiązków zarządczych, radzie nadzorczej przewodniczy córka – z wykształcenia prawnik.

Całkiem niedawno Kazimierz Pazgan otarł się o zawał piąty, można by rzec, że tym razem nie było biznesowych kontekstów. Otóż, sądeccy opozycjoniści wytknęli mu, że w latach 1981-1985 był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Docent”. Pazgan wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej o sprawdzenie kartoteki. IPN odpisał, że „Docent” owszem istniał, ale nie był nim Kazimierz Pazgan, zaś jego dane osobowe nie są „tożsame z danymi osobowymi znajdującymi się w katalogu funkcjonariuszy, współpracowników, kandydatów na współpracowników organów Służby Bezpieczeństwa”. Krótko mówiąc: na liście go nie ma.

W Nowym Sączu krąży legenda, że komuś po prostu puściły nerwy na wieść, że Pazgan został honorowym obywatelem miasta i znalazł się w panteonie tak wielkich Polaków, jak Józef Piłsudski czy Lech Kaczyński. Piętno TW miało raz na zawsze zdyskredytować zasługi polskiego przedsiębiorcy dla całego regionu. Adwersarze nie przewidzieli, że Pazgan, jak w biznesie, tak i w życiu prywatnym zawsze idzie na zderzenie czołowe z problemem i musi postawić na swoim.

 

1 2

następna

oprac. : Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: