eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 39/2005 (26.09-02.10.2005)

Tydzień 39/2005 (26.09-02.10.2005)

2005-10-02 22:27

Przeczytaj także: Tydzień 37/2005 (12-18.09.2005)

  • Według badań NBP prawie 20% polskich eksporterów już od kilku miesięcy sprzedaje przynajmniej część swoich produktów poniżej granicy opłacalności. Dotyczy to ok. 7% przychodów z eksportu. Według badań prawie 60% firm jest narażonych na ryzyko walutowe
  • Ministerstwo Finansów planowało budżet na 2006 rok przyjmując wzrost gospodarczy na poziomie 4%, a inflację ok. 1,5%.
  • Według GUS w sierpniu produkcja przemysłowa wzrosła o 4,6% r/r (w lipcu 2,6% r/r) i o 3,8% m/m. Poprawa wyników miała miejsce w 19 z 29 działów przemysłu.
  • Sierpniowa sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła o 5,6% r/r.
  • Wszystkie miary inflacji, a także wszystkie pięć wskaźników inflacji bazowej są dziś poniżej celu banku centralnego, a nawet poniżej dolnej granicy dopuszczalnych odchyleń od niego.
  • Do 7,5 mld zł wzrosną w przyszłym roku nakłady na badania i wydatki firm na innowacje. Przeznaczając 0,3%PKB na badania z budżetu i drugie tyle ze źródeł pozabudżetowych Polska jest w tej klasyfikacji na jednym z ostatnich miejsc w Unii i wśród krajów OECD.
  • Zbiory zbóż były w tym roku niższe o 11,3% niższe, niż w roku ubiegłym (wyniosły 26,3 mln ton).
  • Wrześniowe posiedzenie RPP zakończyło się tylko podtrzymaniem łagodnego nastawienia w polityce pieniężnej. Stopy procentowe nie zostały zmienione. Główna stopa w dalszym ciagu będzie na poziomie 4,5%. W opinii obserwatorów brak kolejnej decyzji o obniżce stóp procentowych wynika z niepewności co do polityki gospodarczej przyszłego rządu, bo ożywienie gospodarcze w dalszym ciągu jest zbyt wolne i jest jeszcze spora przestrzeń dla dalszych ich obniżek.
  • W II kwartale zysk grupy ORLEN wyniósł 2,72 mld zł ( w tym samym okresie ubiegłego roku wyniósł on 550 mln zł). Przychody wyniosły 9,95 mld zł ( w roku ubiegłym 7,47 mld zł). Wynik ten uwzględnia także rezultaty osiągnięte przez czeski Unipetrol, będący pod kontrolą Orlenu. Dał on przychód 1,55 mld zł. Grupa Orlenu składa sie dziś ze 130 spółek zależnych, 4 współzależnych i 22 stowarzyszonych.
  • W krakowskim centrum naukowo-badawczym IBM będzie pracowało 200 osób.
  • Od początku roku do do sierpnia do Polski sprowadzono 588 tys. używanych aut (w tym ok. 98% z Unii)

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ŚMIAŁO SIĘGAJMY DO ŹRÓDEŁ SUKCESU W RYWALIZACJI RYNKOWEJ, SIĘGAJMY PO PRZYWÓDCÓW I LIDERÓW

Tak się złożyło, że chociaż obecnie bezpośrednio mniej angażuję się w sprawy doradztwa biznesowego, to jednak kontakty ze środowiskiem konsultantów utrzymuję w dalszym ciągu. Spotkania i rozmowy z kolegami z branży, to dla mnie krynica wiedzy biznesowej. Czerpiąc z tego źródła chciałbym dzisiaj omówić pewien szczególny przypadek biznesowy, zwracając uwagę moich czytelników na realny i często powtarzający się problem. Jest nim nie zawsze doceniana rola lidera w pokonywaniu zagrożenia kryzysowego i w kierowaniu firmą. W zamian często przeceniamy rolę ludzi ułożonych, chociaż przeciętnych, bezbarwnych chociaż dyspozycyjnych i przez to wygodnych.

Rywalizacja na współczesnym rynku jest coraz ostrzejsza. Sukces w niej jest niezbędny nie tylko by dalej bezpiecznie rozwijać się, ale coraz częściej po to, by przynajmniej złapać oddech i przegrupować siły, a nawet by zyskać szansę przeżycia do lepszych czasów. W tej rywalizacji atuty zwycięzców coraz częściej mają tylko niewielką przewagę nad atutami przegranych. Sporo jest też przypadków, kiedy rywalizację wygrywają ci, którzy obiektywnie oceniając mają mniej atutów od rywali, są od nich potencjalnie słabsi. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, co jest tego przyczyną.

W globalnym świecie jest też wiele firm, których sukcesy przeplatają się z porażkam. Można nawet powiedzieć, że znajdują się one na etapie ciągłego zagrożenia. Wiele z tych firm nawet balansuje na krawędzi kryzysu.

Wykorzystanie w rynkowej rywalizacji posiadanych atutów, uniknięcie zagrożeń, wyprowadzenie firmy z kryzysu to poważny problem dla menedżerów oraz ich organów właścicielskich. To problem trafnego wyboru tych, którym oddaje się ster w ręce by przewodzili, a którzy potrafią odpowiedzialnie podjąć ryzyko związane z kierowaniem firmą.

Trwajacy dłużej taki stan słabości i zagrożenia firmy to poważne zagrożenie dla morale załogi. Rzadkie sukcesy i liczne porażki utrwalają w firmie stan niewiary i zwątpienia. By wyzwolić rezerwy i ujawnić atuty firmy, by zmobilizować załogę, niezbędny jest silny impuls. Bywa nim przeważnie nowy przywódca-lider firmy, lub liderzy kluczowych obszarów działania firmy. Poziom zaufania do takiego nowego lidera (oparty na jego dotychczasowych osiagnięciach) stwarza szansę dla firmy. Pierwsze sukcesy pod jego przywództwem jeszcze bardziej umacniają siłę firmowego teamu. I TO JEST WŁAŚNIE TO. Taki lider po pierwszych sukcesach to istotny atut firmy. Jego postawa mobilizuje zespół i koncentruje go na wyznaczonych przez niego zadaniach. Pracownicy z zaangażowaniem realizują zadania, chociaż nie zawsze do końca wiedzą, do czego to w dłuższym horyzoncie czasowym prowadzi. Tym decydującym czynnikiem jest zaufanie do lidera, jego autorytet i z czasem nawet swoista charyzma.

Tacy liderzy w obecnie trudnych dla firmy czasach to coś koniecznego, a nawet niezbędnego. Jest jednak druga strona medalu. Tacy ludzie są na pewno trudni, bo niekiedy więcej wiedzą i precyzyjniej przewidują, szybciej dostrzegają szanse i zagrożenia, lepiej rozumią mechanizmy działające w otoczeniu. Mając takie przewagi trudno, by mieli oni powszechny mir szczególnie u tych, którzy poprzednio sami nie dawali sobie rady. Rośnie więc często pokusa, by odsunąć na dalszy plan tych, którzy dowodzili w trudnych momentach. Zastępowanie autentycznych i skutecznych, a przy tym wymagajacych liderów to ryzyko dla każdej firmy, a jeśli następcami mają być ludzie słabi, nie spełniający wymagań stawianych obecnie przed współczesnymi menedżerami-liderami to taka zamiana najczęściej kończy się szybkim nawrotem choroby i jeszcze większymi zagrożeniami.

Sądzę, że współczesne zarządzanie nie może się obejść bez ludzi spełniających kryteria liderów-przywódców. Obecność takich osób w firmie, osób o wyróżniającej sie wiedzy i doświadczeniu, aktywności i skuteczności jest zbędna nawet wówczas, gdy bezpośrednie niebezpieczeństwo wydaje się być już poza firmą. Takie są współczesne czasy i chyba już nigdy nie będzie inaczej...

A teraz znowu powróćmy do naszych tradycyjnych baranów.
Marzyć zawsze warto, bo czym byłby świat bez marzeń. Jednak życie marzeniami to najprostsza droga do porażki, a nawet klęski. Nasi politycy boją się długofalowego, prawie pełnego uzależnienia od surowców energetycznych z Rosji i jest w tym wiele racji. Lecz w przeciwieństwie do polityków Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, czy nawet USA (którzy dziś wydają miliardy, by w przyszłości zapewnić sobie stabilne dostawy rosyjskiego gazu i ropy) my nie robimy zbyt wiele, by z tym krajem (który przez wiele dziesiątków lat będzie jeszcze stałym i znaczącym punktem na mapie surowców energetycznych) mieć dobre stosunki i umowną gwarancję stabilnych dostaw z budowanych dziś nowych magistrali przesyłowych ropy i gazu. Na dzień dzisiejszy jesteśmy na marginesie przyszłościowych przedsięwzięć, w których uczestniczą nasi najwięksi partnerzy z Unii, oraz Amerykanie.

Silna energetyka i dostęp do surowców energetycznych to nie tylko klucz do dynamicznego i stabilnego rozwoju każdego kraju w dalszej perspektywie, ale i w najbliższej przyszłości. Od kilku już lat, co jakiś czas, jak sławny potwór ze szkockiego jeziora pojawia się temat rurociągu Brody-Odessa. Był to w ostatnich latach stały punkt rozmów i wspólnych, publicznych wypowiedzi prezydentów Ukrainy i Polski. Mimo przyjacielskich uścisków i słownych deklaracji ropa do dziś płynie w przeciwnym kierunku, niż wynika to z polskich interesów. Pomarańczowe zmiany polityczne w Kijowie stworzyły nową sytuację. Jednak na krótko, bo poza politycznymi deklaracjami zachodnich państw dla Ukrainy, niewielkie są realne skutki tego poparcia. Ostatnie zaś wypowiedzi Kijowa wskazują, że kraj ten będzie dajej działał we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej (z Rosją, Białorusią i Kazachstanem). Inne postepowanie powodowałoby konieczność kupowania przez Kijów gazu po cenach światowych (trzykrotnie wyższych), a na to żaden ukraiński polityk nie może sobie pozwolić...

Druga informacja w tym samym temacie utrwala wnioski wynikające z poprzedniej. W naszych nadziejach rurociągiem tym (przedłużonym do Płocka , a nawet do Gdańska) miała płynąć ropa kaspijska. Teraz i to jest wątpliwe. Coraz częściej mówi się, że Azerska ropa popłynie do rurociągu prowadzacego przez Bałkany, który planuje zbudować Rosja, Bułgaria i Grecja. Realizacja tego przedsięwzięcia ma umożliwić transport ropy z rosyjskich portów nad Morzem Czarnym do bułgarskiego Burgas, do którego ma być także przesyłana ropa płynąca z Baku do tureckiego Ceyhan. Ropociąg bałkański z Burgas byłby magistralą, dostarczajaca ropę do przemysłowej Europy. Jego plus polega na tym, że rozwiązuje on problem transportu tankowcami ropy przez Bosfor, który już stał się waskim gardłem dla przepływajacych statków przez tę cieśninę.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: