eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 38/2005 (19-25.09.2005)

Tydzień 38/2005 (19-25.09.2005)

2005-09-25 21:22

Przeczytaj także: Tydzień 37/2005 (12-18.09.2005)

  • Według Ministerstwa Finansów od połowy 2004 roku do lipca 2005 roku zadłużenie skarbu państwa wzrosło o 1,5% i obecnie wynosi ok. 444 mld zł. Zadłużenie krajowe wynosi ok. 315,7 mld zł (wzrosło o 1,2%), a zadłużenie zagraniczne wynosi ok. 128 mld zł (wzrosło o 2,4%).
  • Większość ekonomistów polskich banków przewiduje na wrześniowej sesji RPP kolejną obniżkę stóp procentowych o 25 pkt.b. Uzasadniają to brakiem zagrożenia wzrostem inflacji i spadkiem bazowej inflacji. W tym roku RPP obniżyła stopy procentowe o 200 pkt.b.
  • Według Min. Finansów w tym roku wzrost gospodarczy wyniesie 3,3%, a w 2006 roku będzie na poziomie 4,3%.
  • IbnGR przewiduje tegoroczny wzrost na poziomie 3,6%, a w przyszłym roku 4,7%. W jego opinii w 2005 roku eksport wzrośnie o 4,7%, a w roku przyszłym o 7,4%. Inwestycje w tym roku wzrosną o 5%, a w roku przyszłym o 9%. Popyt krajowy w tym roku wzrośnie o 1,8%, a w roku przyszłym o 4,1%.
  • Według GUS w sierpniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,2% m/m i o 7,9% r/r, w lipcu 5% r/r, a w czerwcu 10,5% r/r.
  • Według GUS sierpniowe bezrobocie wyniosło 17,8% ( w lipcu 17,9%). Największe bezrobocie mamy w warmińsko-mazurskim (27,4%), zachodniopomorskim (25,1%) i lubuskim (24,3%).
  • W 2004 wpłaciliśmy do unijnego budżetu 1,3 mld euro i otrzymaliśmy z niego 2,7 mld euro,
  • Polski rząd wspiera finansowo zagraniczne inwestycje. Na wrocławskie centrum Volvo przeznaczono 2,6 mln zł, na centrum naukowo badawcze Delphi w Krakowie wsparcie rządowe wyniesie 1 mln zł. Także na laboratorium oprogramowania IBM w Krakowie przeznaczy się 0,8 mln zł.
  • Polska patronuje koncepcji budowy gazociągów Amber i Jamał II. Decyzja ma szansę być podjęta za trzy lata. Zainteresowała projektem Litwę, Łotwę i Estonię. Szansę realizacji projektu zwiększa to, że Gazprom jest udziałowcem w firmach naftowych w litewskim Lietuvos Dujos, łotewskim Latvian Gaze, i w estońskiej Eesti Gaas.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ĆWICZ SIĘ W SZTUCE REALNEGO POSTRZEGANIA OTOCZAJĄCEGO CIĘ ŚWIATA I ZWRACAJ UWAGĘ NA CELE ORAZ INTERESY INNYCH

Dziś zmienimy kolejność w cotygodniowym komentarzu i zaczniemy go nietypowo, bo od naszych tradycyjnych baranów.

Niekiedy mam wrażenie, że jesteśmy narodem, któremu z trudnością przychodzi postrzeganie zmian w otaczającym nas świecie, szczególnie tej jego części, która znajduje się poza naszym własnym nosem. Przez postrzeganie rozumieć należy zauważanie zmian, rozumienie mechanizmów, które tymi zmianami rządzą i zdolność trafnego przewdywania ich ciągu dalszego. Z taka wadą można żyć, ale trudno mieć poważnych i lojalnych, stabilnych i przewidywalnych partnerów, o czym już nieraz przekonaliśmy się.

Jak wiadomo od kilku miesięcy jest impas w negocjacjach związanych z budżetem unijnym na lata 2007-2013 i do tej chwili nie osiagnięto kompromisu, mającego zgodę wszystkich krajów unijnych. Optymiści widzą możliwość przyjęcia go na koniec roku, a realiści dopiero w 2006 roku, już pod prezydencją austriacką. Jednak przyjęcie budżetu unijnego to jedno, a rozdysponowanie unijnych srodków, to coś innego. Opóźnienie w przyjęciu budżetu może spowodować lukę w finansowaniu wielu, także naszych projektów. Według polskich szacunków w latach 2007-13 mamy otrzymać z unijnej kasy 61 mld euro. Jednak do kompromisu jeszcze daleko i drogę do zgody blokuje spór o brytyjski rabat, dotacje dla rolników i składka do współnej unujnej kasy. Politycy biadolą nad niebezpieczeństwami wynikającymi z tego opóźnienia. Niektóre komentarze nie zagłębiają się w ten problem, lecz biją po oczach tytułami, które sugerują zamiar oszukania nas...

Zasmakowaliśmy w środkach unijnych i to nie tylko my. W roku ubiegłym Unia wydała 25 krajom 92 mld euro. Najwięcej otrzymała Hiszpania (16,4 mld), następnie Francja (12,9 mld), Niemcy (11,7 mld), Włochy (10,4 mld) i Wielka Brytania (7,1 mld). Polska otrzymała 2,7 mld euro, przy wpłacie do unijnego budżetu w wysokości 1,3 mld euro. W roku ubiegłym wyszliśmy na plus. Jednak nieco inaczej wyglądają te wyliczanki, jeśli odnieść otrzymane sumy do dochodu narodowego brutto (DNB), bo w tej statystyce Litwa otrzymała 2,81 % swego DNB, Estonia -2,5%, Łotwa -2,46 %. Natomiast Polska tylko 0,75%.

W 2004 roku na rolnictwo wydano 47,5% budżetu (podczas gdy w 2003 roku 54,1%). Z pieniędzy na rolnictwo najwięcej korzystają Francuzi, Hiszpanie i Niemcy.

Utrzymanie brukselskiej biurokracji kosztowało 4,8 mld euro. Na naukę wydano 6 mld (w 2003 roku tylko 4,9mld), a na fundusze strukturalne 31.4 mld euro (w 2003 wydatki te wyniosły 28,5 mld).

Liczba niezadowolonych z obecnej formuły zbierania i dystrybucji jest spora. Otwiera ją Holandia, która wpłaca do Unii o 0,44% swego DNB więcej niż dostaje (a jest to 1,8 mld euro), Szwedzi wpłacaja więcej o 0,38 % DNB, Niemcy o 0,33% DNB, Wielka Brytania o 0,16%DNB, ale tylko dlatego, że dzięki tzw. "rabatowi brytyjskiemu" otrzymuje rocznie zwrot ponad 5,2 mld euro. Nic dziwnego, że kraje te nie zgadzają się na wysokość obecnej składki i dotychczasowy sposób podziału środków budżetowych.

Uważam więc, że patrząc na obecne spory i targi wokół unijnego budżetu warto nie tylko biadolić, że znowu nas biją i chcą oskubać, ale trzeba poznać wszystkie uwarunkowania i stanowiska unijnych partnerów. Trzeba mieć świadomość tego, że realizacja naszych potrzeb z unijnego budżetu wymaga akceptacji przez wszystkich partnerów nowych reguł, a oni też mają swoje potrzeby....

A teraz jak zawsze kilka zdań na tematy ogólnobiznesowe...
Dziś chcę zaproponować moim czytelnikom chwilę refleksji na moim zdaniem ciekawy temat. Znam wiele przykładów, które uzasadniają postawienie tezy, że nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne jest dla naszego skutecznego funkcjonowania to, w jaki sposób postrzegamy nasze otoczenie. Wydaje się, że każdy z nas winien postawić sobie za naczelny cel opanowanie sztuki bieżącego i równocześnie realnego, w jak największym stopniu pozbawionego zniekształceń, postrzegania swojego otoczenia. To realny problem, którego wagę każdy z nas nieraz już poznał i jeszcze nieraz pozna!

Trafne odczytywanie szeroko rozumianych zdarzeń i faktów, a także zjawisk, procesów i okoliczności, w których znajdujemy się, które bez przerwy zmieniają się, a w których realizujemy każde swoje przedsięwzięcia, to warunek konieczny odnoszenia nie tylko biznesowych sukcesów.

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy z nas jest uzależniony od swojego otoczenia na ogół w stopniu większym niż to sam sądzi. To nasze otoczenie w każdej sytuacji decyzyjnej wyznacza nam dosyć dokładnie obszar wolności w bezpiecznym dokonywaniu różnych życiowych i zawodowych wyborów. Ograniczając nasze rozważania do spraw zawodowych można powiedzieć, że w każdym momencie mamy do dyspozycji jakieś realne pole, po którym możemy w miarę bezpiecznie poruszać się, oraz środki, które możemy skutecznie stosować. Aby w różnych sytuacjach menedżer mógł postępować prawidłowo i działać skutecznie, aby miał szansę odnieść sukces w rywalizacji rynkowej, musi przede wszystkim umieć prawidłowo postrzegać tak swoje otoczenie, swoje w nim możliwości, jak i precyzyjnie widzieć rolę jaką powinien, jaką może i jaką musi w tym otoczeniu odegrać. Mając władzę i wpływy łatwo można o tym zapomnieć!

Punktem wyjściowym takich rozważań winna być tylko z pozoru trywialna teza, że od jakości postrzegania naszego biznesowego otoczenia w pierwszej kolejności zależy skuteczność działania każdego z nas. Także mało oryginalny może Ci się wydać wniosek, że jeśli proces postrzegania będzie obarczony błędami, to nawet bezbłędnie zrealizowane dalsze etapy nie pozwolą nam na skuteczne działanie i osiągnięcie sukcesu. Zasygnalizowanego zagrożenia nie złagodzi świadomość, że niektóre swoje pochopne decyzje i działania menedżer może korygować w trakcie ich realizacji, gdyż to zawsze pociąga za sobą jakieś koszty. Najczęściej tym kosztem są nieprzewidziane wcześniej wydatki na wykonanie dodatkowych zadań (co na ogół zmniejsza opłacalność przedsięwzięcia), a także obniżka tempa działania i ograniczenie możliwości wykorzystania nadarzających się innych rynkowych szans, ale znacznym kosztem może też być obniżka poziomu własnego autorytetu. Rezultatem niskiej jakości procesu (zafałszowanego) postrzegania swojego otoczenia zawsze więc będzie obniżka konkurencyjności firmy! Dlatego uważam, że jeśli w jakiejś sytuacji możesz wystartować z pozycji wynikającej z bardziej realnie postrzeganych warunków początkowych, to powinieneś zrobić wszystko, by tak się stało.

Do własnych przemyśleń w tym zakresie musisz podejść jak nabardziej poważnie. Te przemyślenia ustabilizuj kilkoma "kotwicami". Te kotwice to stałe punkty, które ułatwią ci utrzymane równowagi w tym naszym bardzo niestabilnym świecie, to także elementy ubezpieczające każdego z nas przed błędami. Ja też mam takie kotwice. Oto kilka z nich:

...Świadomość stopnia swojej niewiedzy w każdej sytuacji jest jedną z ważniejszych cech ludzi mądrych. Natomiast lekceważenie powyższej zasady to koronny i niekwestionowany dowód krótkowzroczności, a nawet życiowej głupoty!

...W zrozumieniu świata i kroczeniu przez życie wspieraj się świadomością ludzi życiowo mądrych, posiadających zaawansowaną wiedzę i wyróżniające doświadczenie. Jeśliś menedżerem, posiadasz władzę i wpływy oferuj im lojalną, partnerską współpracę. Lecz gardź głupcami i lizusami, bo nic ci nie dadzą poza fałszywym widzeniem świata, a rachunek za błędy zapłacisz tylko ty!

...Czy pomyślałeś czasem nad tym, jaki byłby nasz świat, w tym świat biznesu, gdyby wszystko na nim było takie, na jakie wygląda, a nawet jak to właśnie ty w danym momencie widzisz.

...Zauważaj zmiany w swoim otoczeniu, ale reaguj na nie tylko wtedy, gdy zrozumiesz ich mechanizm, gdy będziesz świadomy stopnia złożoności istniejącej sytuacji i swoich możliwości, gdy przeliczysz sojuszników i wrogów.

Bazą do udanych refleksji na temat postrzegania swojego otoczenia jest zawsze własna, uporządkowana wiedza, doświadczenie oraz sprawnie działająca i zdyscyplinowana wyobraźnia. Doskonal się w tym zakresie. Otaczaj się też ludźmi, którzy w podobny sposób myślą i postępują. Dlatego jeśli nawet będziesz zadowolony z rezultatów dzisiejszych przemyśleń na temat, jaki ci dziś zaproponowałem, to jednak nie traktuj ich jako sprawę zakończoną, bo to proces ciągły. To jeden z tych najważniejszych elementów tego, co sam nazywam technologią skutecznego działania, ale będzie on twoim atutem, gdy zawsze będzie w centrum twojej uwagi...

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Więcej na ten temat: komentarz gospodarczy, wydarzenia, Polska

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: