Prezydent Francji: niech Google płaci za linki

Przeczytaj także: Algorytmy wyszukiwania Google w walce z piractwem internetowym

Stowarzyszenia wydawców prasy zarówno we Francji jak i w innych europejskich krajach od dawna postulują podobne rozwiązania, wskazując że zamieszczanie np. w Google News linków do artykułów, wraz z fragmentami tekstów, w istocie zmniejsza ruch przekierowywany na same strony serwisów prasowych, co powoduje znaczne straty zwłaszcza dla prasy regionalnej.

Hollande przychyla się do zdania wydawców i jest gotów forsować prawo, w myśl którego wyszukiwarki musiałyby płacić prowizję za indeksowanie treści prasowych. Plan popiera między innymi minister delegowany ds. budżetu, Jerome Cahuzac, podkreślając, że "Google poprzez indeksowanie treści odbiera wydawcom prasy część wartości dodanej".

W ubiegłym tygodniu przedstawiciele francuskich władz podjęli rozmowy na ten temat z kierownictwem francuskiego oddziału Google. Odpowiedź ze strony firmy była bardzo zdecydowana - oświadczono, że po wprowadzeniu nowego prawa wyszukiwarka przestanie po prostu indeksować treści pochodzące z francuskich gazet i czasopism.

Francja nie jest jedynym krajem, w którym Google spotyka się z tego typu problemami. Model biznesowy wyszukiwarek staje się kwestią sporów w wielu innych miejscach na świecie. Na najbardziej drastyczny krok zdecydowały się brazylijskie media prasowe, wprowadzając trwający ponad rok bojkot Google - większość tytułów prasowych wdrożyła mechanizmy nie pozwalające na wyświetlanie swoich linków w wyszukiwarce. Okazało się, że krok ten poskutkował – według prezesa brazylijskiego stowarzyszenia wydawców ANJ, Ricardo Pedreira – zmniejszeniem ruchu o zaledwie 5 procent, co jest „niewielkim kosztem w porównaniu do strat jakie przynosi darmowa dystrybucja treści”. Eksperyment Brazylii ośmielił inne kraje do rzucania wyzwania Google – przede wszystkim na drodze prawnej.