eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPrzemysł › KRD: zadłużenie przemysłu to 900 mln zł, a będzie jeszcze gorzej

KRD: zadłużenie przemysłu to 900 mln zł, a będzie jeszcze gorzej

2020-04-07 13:21

KRD: zadłużenie przemysłu to 900 mln zł, a będzie jeszcze gorzej

Długi wygaszają produkcję w przemyśle © industrieblick - Fotolia.com

Od października 2019 roku długi polskiego przemysłu podskoczyły o 105,5 mln zł, osiągając tym samym poziom 896,5 mln zł - czytamy w najnowszym komunikacie KRD. Co gorsza, ten dość pokaźny wzrost obrazuje sytuację sprzed wybuchu pandemii. Zadłużenie, które powstało już po pojawieniu się w naszym kraju koronawirusa, dopisywane będzie do rejestru dopiero w nadchodzących tygodniach.

Przeczytaj także: Polski przemysł, czyli wzrost w przeddzień recesji?

Polski przemysł problemy miał już przed pandemią


Pogarszającą się sytuację polskiego przemysłu dobrze obrazuje ostatni odczyt wskaźnika PMI, który w marcu pikował z 48,2 pkt do 42,4 pkt, co jest najniższym rezultatem, jaki odnotowano w całej historii badania. Przypomnijmy również, że wskazanie poniżej poziomu 50 pkt oznacza spadki, 50 pkt - poziom neutralny, a o wzrostach możemy mówić dopiero wówczas, gdy wskazanie przewyższa 50 pkt.

Jak informuje KRD, odnotowana w marcu br. dynamika spadku produkcji i nowych zamówień było najwyższą, z jaką mieliśmy do czynienia od grudnia 2008 r., poziom zatrudnienia pikował najszybciej od lipca 2009 r., a główny wskaźnik PMI zarejestrował najniższą wartość od kwietnia 2009 r.

Z raportu towarzyszącemu odczytowi PMI wynika także, że powodu spadku zamówień polscy producenci mocno ograniczyli zakupy.

Jednak polski przemysł z problemami zmagał się już przed pandemią. Opublikowany w III kw. 2019 roku raport „Portfel należności polskich przedsiębiorstw” dowodził, że nasilenia się problemów z nieterminowowymi należnościami spodziewało się wówczas aż 95 procent przedstawicieli sektora. Działalności przemysłowej nie pomagały też rosnące ceny energii, brak pracowników, podniesienie płacy minimalnej, a także presja płacowa ze strony zatrudnionych.

fot. industrieblick - Fotolia.com

Długi wygaszają produkcję w przemyśle

Według najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów zaległości przemysłu wynoszą 896,5 mln zł, podczas gdy w październiku 2019 r. było to niecałe 791 mln zł.


- Nie bez znaczenia było także to, że w ostatnim czasie mocno spowolniła niemiecka gospodarka, będąca bardzo ważnym partnerem handlowym polskiego przemysłu. Teraz problemy rodzimej branży potęguje wpływ koronawirusa, z powodu którego zostały czasowo zamknięte np. fabryki samochodów – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu KRD Biura Informacji Gospodarczej.

Produkcję zwiesiły m.in. fabryki FCA – samochodów w Tychach oraz silników w Bielsku-Białej. Taśmy wstrzymała także Toyota i Volkswagen. Za wielkimi firmami poszli mniejsi poddostawcy. A branża motoryzacyjna to duża grupa poddostawców: mikro, małe, średnie i duże przedsiębiorstwa, cała sieć powiązanych ze sobą podmiotów, gdzie bankructwo jednego pociąga za sobą kolejne.

Również np. podbranża spożywcza, choć systematycznie rośnie o kilka procent rocznie, ma pod górkę. Mimo że Polska znajduje się w czołówce największych producentów żywności w Europie, to nie może w pełni cieszyć się tym sukcesem, bo spada rentowność sprzedaży i popyt za granicą, a rosną koszty wytwarzania.

Dostawy spóźnione, transport się wlecze


- Prognozujemy, że poważny wzrost zadłużenia w sektorze przemysłowym dopiero przed nami. Segment ten zmaga się obecnie z wieloma z problemami. Z powodu pandemii koronawirusa odczuwa trudności z dostawami surowców i komponentów z Chin, gdzie do niedawna trwały przestoje w fabrykach. W efekcie zakłady przemysłowe dłużej czekają na dostarczenie ich do Polski. Pracy nie ułatwiają im też obecne ograniczenia związane z transportem na terenie Europy, jak wielokilometrowe korki na granicach, a bez niego branża przemysłowa nie może sprawnie funkcjonować. Nie ma wątpliwości, że polski przemysł po ustąpieniu epidemii będzie musiał się mocno napracować, aby wrócić do względnej formy – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu KRD Biura Informacji Gospodarczej.

Trend rosnących problemów finansowych branży jest widoczny w bazie danych KRD. Od października 2019 r. do teraz wzrosły nie tylko zaległości firm przemysłowych, ale także liczba dłużników. Obecnie niezapłacone zobowiązania wobec kontrahentów ma 20 839 przedsiębiorstw, a pół roku temu miały je o 602 przedsiębiorstwa mniej. Zwiększyło się również średnie zadłużenie. Teraz wynosi ono 43 000 zł wobec 39 304 zł w październiku ub.r.

Największe zadłużenie mają firmy z podbranży metalowej – 151 mln zł. Następne są zakłady produkujące artykuły spożywcze - 124 mln zł, a za nimi przedsiębiorstwa wytwarzające wyroby z drewna – 89,6 mln zł.

Wierzyciele stoją w kolejce


- 247,7 milionów złotych zadłużenia branży przemysłowej zostało już przejętych przez fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, co świadczy o dużych problemach ze spłatą zobowiązań. 238,7 milionów złotych wynoszą zaległości wobec banków, ubezpieczycieli, firm leasingowych i pośredników finansowych, a 42,5 milionów złotych wobec firm udzielających faktoringu – informuje Adam Łącki.

Największe kłopoty z płynnością finansową mają - jak pisze KRD - firmy z Mazowsza, które mają 152,1 mln zł niespłaconych zobowiązań. Kolejny jest Śląsk z kwotą 121,1 mln zł, a trzecia Wielkopolska z prawie 93,8 mln zł zadłużenia.

Rekordowe 12 milionów


W dłuższej perspektywie sytuacja wygląda jeszcze gorzej. W ciągu ostatnich czterech lat zadłużenie branży przemysłowej bardzo wzrosło. W 2016 r. zalegała ona ze spłatą 372 mln zł. Teraz to już 896,5 mln zł. Niemal o 1/3 powiększyło się także grono dłużników. Cztery lata temu nieuregulowane zobowiązania wobec kontrahentów miało 14 442 przedsiębiorstw przemysłowych, dziś 20 839.

Rekordzistą jest firma przetwórstwa przemysłowego z Warszawy, która zalega ze spłatą 12,2 mln zł. Ma ona 36 zobowiązań - najwięcej, bo 11,7 mln zł wobec funduszu sekurytyzacyjnego, a pozostała suma rozkłada się m.in. na dostawców prądu i ciepła, firmę dostarczającą maszyny i sprzęt oraz usługi ochroniarskie. Drugie w gronie rekordzistów jest przedsiębiorstwo z powiatu kartuskiego na Pomorzu, które nie zapłaciło 12,1 mln zł, z czego większość (11,8 mln zł) to należność wobec firmy leasingowej. Łącznie nie pokryło ono aż 50 zobowiązań. Trzecia na podium maksymalnego zadłużenia jest firma z Krakowa z 10,9 mln zł zaległości. Niemal całość, bo 10,9 mln zł to niezapłacona faktura za materiały budowlane.

Ale przemysł sam ma też dużo do odzyskania. Kontrahenci są mu winni aż 423 mln zł. Najwięcej, bo 77 mln zł, to zaległości… innych firm przemysłowych. Prawie 69 mln zł mają do oddania przedsiębiorstwa budowlane, a 60,7 mln zł firmy handlowe.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: