eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 25/2005 (20-26.06.2005)

Tydzień 25/2005 (20-26.06.2005)

2005-06-27 10:17

Przeczytaj także: Tydzień 22/2005 (30.05-05.06.2005)

  • JP Morgan obniżył swoją prognozę wzrostu gospodarczego Polski do 3,5% PKB.
  • Komisja Europejska kwestionuje pomoc publiczną nie tylko dla polskich stoczni, ale też dla Poczty Polskiej.
  • W opinii ekspertów po roku 2004, kiedy mieliśmy największy od 1997 roku wzrost gospodarczy (5,4%), teraz będzie nieco gorzej. Problemem najbliższego okresu będzie umacnianie się złotówki. To zła informacja dla eksporterów.W opinii analityków lekarstwem mogą tu być interwencje NBP lub wprowadzenie euro.
  • Obecna podstawowa stopa procentowa wynosi 5,5%. Analitycy prognozują, że na najbliższym, czerwcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy o 25-50 pkt. Wiele też wskazuje na to, że do końca roku stopy te mogłyby spaść nawet o 75 pkt.
  • Szykuje się rewolucja na światowych rynkach cukru. Jako surowiec, burak zostanie zastąpiony przez trzcinę cukrową. Komisja Europejska zamierza obniżyć dopłaty do tej produkcji. Ceny gwarantowane cukru mają spaść o 39% w latach 2007-2008. Obecna produkcja cukru w Unii jest szacowana na 20 mln ton, z czego 17,5 mln ton to produkcja subsydiowana. Zagrożeni są też polscy producenci cukru.
  • Po słabym wzroście gospodarczym w I kwartale br. (2,1% PKB) i słabych wynikach w kwietniu i maju MF zredukowało prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku z 4%PKB do 3,7%PKB. W maju produkcja przemysłowa wzrosła tylko o 0,9% r/r oraz spadła o 4,8% m/m. W dalszym ciągu utrzymuje się słaby wzrost wydatków konsumpcyjnych oraz inwestycji.
  • Polski Sejm odrzucił projekt ustawy o finansowym wspieraniu dużych inwestycji. To na pewno utrudni negocjacje z inwestorami.
  • W maju poziom bezrobocia spadł do 18,3% ( w kwietniu był na poziomie 18,8%). Obecnie mamy 2,87 mln bezrobotnych i jest to liczba o 7% niższa niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego. Według prognoz wskaźnik ten w czerwcu winien spaść do 18%, a w końcu roku może być nawet na poziomie 17%.
  • Rząd przyjął roczne sprawozdanie finansowe NBP za 2004 rok, a NBP przekazał do budżetu 4,16 mld zł zysku za ubiegły rok. To nieco mniej, niż założono w ustawie budżetowej na rok 2005 (przewidziano tam, że bank centralny wpłaci do budżetu 4,6 mld zł).
  • Gazociąg Północny po dnie Bałtyku będzie się składał z dwóch nitek o przepustowości 55 mld m sześciennych gazu rocznie. Będzie zaczynał się w Wyborgu nad Zatoką Fińską, a skończy się w Greifwaldzie w Niemczech. To zmniejsza nadzieje Polski na budowę drugiej nitki gazociągu jamalskiego.
  • Sinara Trading (dystrybutor rosyjskiego TMK, to drugi na świecie producent rur i pierwszy w Rosji) dostał wyłączność na negocjacje w sprawie przejęcia Walcowni Rur Jedność w Siemianowicach.
  • Zanim projekt rozwiązania Kontraktów Długoterminowych w energetyce (jego koszty szacuje się na 2,1 mld zł) opuścił Sejm, ekspertyza prawna udowadnia, że jest on niezgodny z konstytucją.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

PRAGMATYZM AŻ DO BÓLU, CZYLI BUDUJMY DZIŚ BAZĘ DLA BEZPIECZNEGO JUTRA

Jako konsultant miałem niedawno możliwość uczestniczenia w dyskusji o przyszłości firmy, będącej w głębokim kryzysie. Byłem partnerem szefa, który postawił sobie za cel wyciągnięcie firmy z kłopotów. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że w tej sytuacji nie należy tworzyć skomplikowanej strategii, bo trzeba działać szybko, w sposób zorganizowany, z mobilizacją wszystkich sił, a nawet na granicy możliwości firmy i jej ludzi. Wszyscy winni mieć świadomość zagrożenia, ale też winni wiedzieć, co mają robić. Mojemu klientowi udał się manewr wyprowadzenia firmy z opresji. Jednak ta sytuacja skłoniła mnie do szerszych rozważań.

Na świecie nie ma nic, co można uznać za stałe i niezmienne, bo wszystko co nas otacza ulega nieustannym zmianom. Bez przerwy podlegamy też działaniu swojego bliższego i dalszego otoczenia. Reagujemy na zmiany, które w tym otoczeniu zachodzą i swoimi reakcjami w jakiś sposób oddziałujemy na to, co nas otacza.

Za pewnik należy uznać to, że funkcjonując w świecie biznesu zawsze będziemy fragmentem jakiejś większej całości i będziemy w jakimś stopniu uzależnieni od swojego, szeroko rozumianego otoczenia. Zrozumienie przez menedżera istoty zarządzania organizacją jest niemożliwe bez zrozumienia swojego otoczenia biznesowego. To otoczenie dla menedżera to nie tylko wnętrze organizacji, którą kieruje. To także otoczenie rynkowe i szeroko rozumiane otoczenie społeczne. Ponieważ otaczające menedżera warunki ulegają nieustannym przemianom, więc to zrozumienie nie jest jednorazowym aktem, jest procesem ciągłym.

W działalności współczesnych firm coraz częściej zdarzają się okresy trudne, a nawet krytyczne. Mówi się wówczas o sytuacji kryzysowej, a zarządzanie nazywa się wtedy zarzadzaniem kryzysowym. Objawy nadchodzącego kryzysu to zwykle spadek konkurencyjności, a w konsekwencji spadek popytu, obniżka zyskowności i utrata płynności finansowej. Brak skutecznych działań antykryzysowych to na początku zagrożenie realizowanych programów rozwojowych, potem coraz większe trudności w normalnym funkcjonowaniu firmy, a na końcu nawet jej upadek.

Kierując firmą menedżer swoim działaniem tworzy swoisty pomost pomiędzy przeszłością przedsiębiorstwa i jej teraźniejszością (która z punktu widzenia zarządzania jest też przeszłością), a jego przyszłością. Musi mieć świadomość, że kluczowym elementem współczesnego przedsiębiorstwa jest jego idea. Jej nośnikiem są przede wszystkim produkty oferowane przez firmę. Ta idea jest osią, wokół której koncentruje się działalność firmy i jej biznesowych partnerów. Lecz żadna firmowa idea nie trwa wiecznie, okres jej rynkowej atrakcyjności jest ograniczony i na obecnie coraz bardziej globalnym rynku jest on coraz krótszy.

Moment utraty przez firmę atrakcyjności jej idei jest trudny do przewidzenia, zazwyczaj pojawia się nagle wywołując zagrożenie, niebezpieczeństwo, a nierzadko upadek. Jednak zdarza się też, że przyczynia się on do ujawnienia nowych możliwości, o których istnieniu firma nie była dotąd świadoma lub które dotąd nie były przez nią doceniane.

Czas życia większości przedsiębiorstw jest obecnie krótszy niż to wynika z ich potencjalnych możliwości. Zależy on od zdolności firmy do ciągłego odnawiania się, zależy od umiejętności nieustannego odnawiania swojej idei. Celem tego odnawiania się jest dostosowanie swoich możliwości do coraz to innych potrzeb w nieustannie zmieniającym się otoczeniu biznesowym, ale też celem tym jest takie wpływanie na zmiany w otoczeniu, by było ono jak najkorzystniejsze dla aktualnych możliwości firmy.

Współczesne firmy muszą być zarządzane tak, by były w stanie skutecznie odpowiedzieć na zaskakujące i trudne do przewidzenia zagrożenia, ale też by potrafiły wykorzystać nagłe i nieoczekiwane okazje. Zagrożenia bez szybkiej i skutecznej reakcji ze strony firmy to prawie zawsze początek procesu kryzysowego. Jednak równocześnie doskonaląc sposoby swojej reakcji na zagrożenia, firma musi być gotowa do zauważenia i wykorzystania pojawiających się szans. Te okazje-szanse też nierzadko wymagają zaangażowania środków firmy niemal do granicy jej bezpieczeństwa i to także może grozić firmie kryzysem.

Firma musi umieć wykorzystywać swoją zespołową inteligencję do nieustannego odnawiania się. Odnawianie się firmy należy rozumieć jako tworzenie, wprowadzenie i stymulowanie zmian, których celem jest zapewnienie jej dalszego istnienia i rozwoju, a przynajmniej przetrwania. Skrótowo nazywane jest to zarządzaniem zmianami i dotyczy to tak samej firmy, jak i jej styku i współdziałania z otoczeniem. Ten proces zawsze absorbuje siły firmy, zużywa posiadane przez nią środki i ogranicza możliwość zaangażowania się firmy w inne (niekiedy rezerwowe) obszary działania.

Powyższe uwagi nieuwzględnione w kierowaniu firmą czynią, że jej działalność jest obarczana większym poziomem ryzyka, co nierzadko kończy się przegraną, dotkliwą porażką, a nawet klęską firmy.

Moim zdaniem kierowanie współczesną firmą należy rozumieć przede wszystkim jako kierowanie zespołowym procesem jej odnawiania, chociaż warto zdawać sobie sprawe z tego, że coraz częściej to odnawianie sprowadza się do wymyślania firmy od nowa!

Nie należy się dziwić, że dziś radzenie sobie z zagrożeniami, z sytuacjami kryzysowymi i z samym kryzysem urasta do umiejętności o zasadniczym znaczeniu. To dziś umiejętność menedżerska uznawana za podstawową, gdyż w dobie gospodarki globalnej warunki, w których działają firmy to nieustanny ciąg sytuacji zagrażających firmie kryzysem.
By istnieć i prosperować przedsiębiorstwo musi mieć zdolność skutecznego radzenia sobie z nie do końca rozeznanymi zmianami w swoim otoczeniu. Musi skutecznie wykorzystywać nadarzające się okazje - szanse i musi umieć unikać zagrożeń i mieć zdolność do pokonywania sytuacji kryzysowych.

W procesach gospodarczych rynek jest wielkim, obiektywnym sędzią. Weryfikuje wszystkich i każdemu pokazuje jego słabe miejsca. Każdy też od niego otrzymuje jakąś ocenę. Rynek rozstrzyga o rozmiarach sukcesu lub porażki, obiektywnie ocenia jakość tak koncepcji przedsiębiorstwa, jak i sposobu jej realizacji. To on orzeka czy firma trafnie wybrała produkty oraz warunki ich udostępniania. Dla jednych jest to prolongata obecności w gronie rynkowych partnerów, dla innych jest to wyrok, często bez odwołania...

Nierzadko firma kończy swoją działalność niepowodzeniem. W dużym stopniu winę za to ponoszą menedżerowie, bowiem zbyt często nie doceniają zagrożeń lub je lekceważą. W rezultacie przegrywają oni i ludzie firmy, przegrywają ich partnerzy biznesowi, traci właściciel firmy. Fakty są jednak nieubłagane. Upadek firmy w wyniku jej kryzysu to koronny dowód na intelektualne bankructwo koncepcji zarządzania zmianami, przyjętej przez kierownictwo. Warto mieć tego świadomość.

A teraz powróćmy na chwilę do naszych tradycyjnych baranów, tym razem o sprawach perspektywicznych, które dotyczą naszych spraw.

Jeśli nie nastąpi jakiś gwałtowny zwrot, to wejście na europejski rynek artykułów spożywczych opartych na uprawach zmodyfikowanych genetycznie (GMOs) jest nieunikniony. W latach 1998-2004 obowiazywało moratorium na dopuszczanie tych upraw na unijne rynki. Pod naciskiem światowych koncernów produkujących artykuły spożywcze, rządów USA i Wiekiej Brytanii, a także wobec groźby sankcji WTO Komisja Europejska zniosła ten zakaz. Argumentowano to pozytywnymi wynikami badań, które nie wykazały szkodliwości takich upraw, a zdaniem wnioskujących, utrzymywanie tego zakazu hamuje postęp, ogranicza rozwój i utrudnia likwidację głodu na świecie. Spór koncentrował się dotąd na kukurydzy i rzepaku. Jednak mimo pozytywnej opinii o nieszkodliwości GMOs wydanej przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Żywności delegacje 22 unijnych krajów odrzuciły wszystkie wnioski Komisji Europejskiej. Za głosowały tylko Wielka Brytania i przy kilku wnioskach poparły ją Holandia i Portugalia. Jaki interes w dopuszczeniu na polski rynek GMOs -ów ma nasz rolnik i polski konsument?

Drugim problemem, jaki chcę zasygnalizować jest dalszy rozwój polskiej gospodarki. W opinii ekspertów po roku 2004, kiedy mieliśmy największy od 1997 roku wzrost gospodarczy (5,4%), teraz będzie nieco gorzej. Problemem najbliższego okresu będzie umacnianie sie złotówki. To zła informacja dla eksporterów. W opinii ekspertów lekarstwem mogą tu być tylko interwencje NBP lub wprowadzenie euro. Ale problem jest poważniejszy, bo euro i europejska unia walutowa mają obecnie gorszy okres. Największe unijne kraje przeżywają zastój gospodarczy, mają wysokie bezrobocie, ludzie tracą poczucie bezpieczeństwa i rośnie niezadowolenie społeczne. Stawiane są pytania, czy przy tak zróżnicowanej gospodarce krajów unijnych jest możliwe prowadzenie przez Europejski Bank Centralny jednolitej i wspólnej, a przy tym przez wszystkie kraje akceptowanej polityki pieniężnej. Wystarczy zapoznać się z punktem widzenia Niemiec Francji i Włoch (domagają się obniżki stóp, by pobudzić koniunkturę) i Hiszpanii oraz Irlandii (te chcą utzrymania poziomu stóp lub nawet ich podwyższenia). Bez odpowiedzi pozostawiam dziś pytanie: czy wszystko przemyśleliśmy i przeliczyliśmy, dążąc w obecnym stanie naszej gospodarki do wspólnej waluty.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: