eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Polska: wydarzenia tygodnia 9/2013

Polska: wydarzenia tygodnia 9/2013

2013-03-03 01:09

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 8/2013

  • Według GUS wzrost PKB w IV kw. 2012 r. spowolnił do 1,1% r/r w IV kw. 2012 r. (wobec 1,4% w poprzednim kwartale). Popyt krajowy odnotował spadek o 0,7% r/r (wobec 0,7% spadku w III kw.). Tempo wzrostu PKB maleje więc kolejny kwartał - z 2,3% w II kw. i 3,6% w I kw. 2012 r.
  • Styczniowe bezrobocie w Polsce (według metodologii Eurostatu) wyniosło 10,6 proc. wobec 10,4 proc. w grudniu. Natomiast według metodologii GUS stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 14,2 proc. W opinii min. W. Kosiniaka-Kamysza stopa bezrobocia w lutym może wynieść 14,6 proc., ale w kolejnych miesiącach powinien już nastąpić jej spadek.
  • Polska ma dobry bilans handlu z Rosją i Ukrainą. Według GUS w 2012 roku obroty handlowe z Rosją wzrosły o ponad 28,5 proc. r/r. Spośród państw Unii Europejskiej Polska jest drugim po Niemczech eksporterem towarów na Ukrainę. Rosja jest naszym piątym partnerem handlowym, Ukraina ósmym.
  • Według Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) w styczniu 2013 r. eksport Polski wyniósł 11 mld 434 mln euro i jest to wzrost o 7,5 proc. m/m i o 0,7 proc. r/r. W opinii KUKE w okresie styczeń - marzec 2013 r. eksport wyrażony w euro będzie większy o 1,1 proc. r/r, a złotowo o 0,7 proc. r/r. W całym 2013 roku KUKE prognozuje wzrost eksportu o 8 proc. r/r, do 157,6 mld euro, a w ujęciu złotowym eksport powinien wynieść 637,9 mld zł, czyli wzrośnie o 4,5 proc. r/r. Według prognoz eksport do Niemiec urośnie o 4,9 proc., do strefy euro - o 3,9 proc., do pozostałych krajów UE - o 6,7 proc. r/r. Eksport do pozostałych krajów rozwiniętych zwiększy się o 5,3 proc., do krajów Europy Środkowo-Wschodniej - o 22,1 proc., do krajów rozwijających się - o 17,3 proc.
  • Podczas debaty dot. przystąpienia Polski do strefy euro dominował pogląd, że wejście złotego do ERM2 nie nastąpi prędzej niż w 2016 r., a utrzymanie stabilnego kursu złotego w mechanizmie kursowym ERM2 nie będzie łatwe. Jak wiadomo przed wprowadzeniem euro Polska powinna przebywać w Europejskim Mechanizmie Kursowym ERM2 przez dwa lata.
  • Według spółki Euler Hermes Collections z Grupy Allianz od początku roku ogłoszono upadłość 166 firm, tj. o 13 proc. więcej, niż w tym samym okresie ubiegłego roku (147 upadłości). W lutym 2012 r. upadło 79 firm, a w styczniu 2013 r. bankructwo ogłosiło 90 przedsiębiorstw.
  • W Ministerstwie Finansów odbyła się debata na temat przystąpienia Polski do strefy euro. W jej trakcie min. Rostowski powiedział, że Polska spełni tzw. kryteria konwergencji nominalnej. Jeżeli w tym roku zostanie zniesiona wobec Polski procedura nadmiernego deficytu, to w drugiej połowie roku Polska powinna spełnić kryterium fiskalne przystąpienia do strefy euro - powiedział wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski.
  • Według projektu przygotowanego przez MF opodatkowania gazu i ropy, firmy wydobywcze będą musiały oddać fiskusowi w sumie 40 proc. dochodów ze swojej działalności wydobywczej. Te reguły wejdą w życie w 2015 roku. W przypadku ropy wydobywanej ze złóż konwencjonalnych trzeba będzie zapłacić 6-proc. podatek, od gazu wydobywanego z takich złóż 3 proc. Gaz wydobywany ze złóż niekonwencjonalnych (łupkowy) byłby opodatkowany 1,5-proc. stawką podatku, a ropa "niekonwencjonalna" - 3 proc. stawką.
  • Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozdał sobie w 2012 roku aż 212 mln zł nagród. W ZUS-ie nagrodzonych zostało ok. 47 tysięcy pracowników. Oznacza to, że każdy dostał przeciętnie 4500 złotych. Warto odnieść te nagrody do emerytur...
  • Według GUS w końcówce 2012 roku w Polsce w REGON zarejestrowanych było 3.975,3 tys. firm, a więc o 2,7 proc. r/r. Liczba nowo zarejestrowanych podmiotów w tym okresie wyniosła 358,4 tys., o 3,5 proc. więcej r/r. Natomiast liczba podmiotów wyrejestrowanych wyniosła 252,3 tys., o 34,2 proc. mniej r/r.
  • Łączna kwota zaległych płatności Polaków wynosi ponad 37 mld zł. Wzrosła także liczba klientów, którzy zalegają z płatnościami. Obecnie wynosi ona 2.215 miliona osób (wzrost o ok. 9% w ciągu trzech miesięcy).

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

PROF. K. RYBIŃSKI: DEBATOWANIE O EURO TO STRATA CZASU

W Ministerstwie Finansów odbyła się debata na temat przyjęcia przez Polskę euro. Wzięli w niej udział ministrowie finansów i gospodarki, prezes Narodowego Banku Polskiego oraz ekonomiści. Według profesora Krzysztofa Rybińskiego debata jest tematem zastępczym i marnowaniem czasu. Przed Polską jest wiele poważniejszych problemów, takich jak choćby niebezpiecznie rosnący dług publiczny czy kryzys demograficzny, którymi rządzący powinni się zająć w pierwszej kolejności. Tym bardziej, że na dołączenie do grona 17 państw ze wspólną walutą na razie nie mamy co liczyć.

– Dyskusja o wejściu Polski do strefy euro jest tematem zastępczym, jest marnowaniem czasu, niepotrzebnym produkowaniem dwutlenku węgla w czasie ocieplenia globalnego, jeśli ktoś w to ocieplenie wierzy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria profesor Krzysztof Rybiński, ekonomista i rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

A – jak podkreśla – w Polsce nie brakuje tematów, którymi trzeba się jak najszybciej zająć. To m.in. spadająca innowacyjność gospodarki i kryzys demograficzny.

– Zamiast o tym dyskutować, to mówimy o projekcie wejścia do strefy euro, co będzie mieć miejsce może za 10 lat, jeżeli strefa euro w ogóle przetrwa, bo tego też do końca nie wiemy. Szkoda na to czasu – dodaje Rybiński.

Jego zdaniem bardzo poważnym ryzykiem dla kraju, i to w perspektywie kolejnych 12-18 miesięcy, jest klif fiskalny. To sytuacja, w której prawo wymaga szybkiego zbilansowania budżetu, co oznacza konieczność cięć wydatków i podwyżek podatków na ogromną skalę. W efekcie prowadzi to do recesji.

O groźbie klifu fiskalnego w USA było głośno przed nowym rokiem. Jego widmo nie zostało jednak trwale zażegnane. Groźba klifu fiskalnego wisi także nad Polską.

– W przypadku Polski ustawa o finansach publicznych mówi, że jeżeli dług publiczny, liczony kreatywną metodą Jacka Rostowskiego, przekroczy 55 proc. PKB, wówczas kolejny budżet samorządowy i centralny muszą być zbilansowane, co oznacza skalę cięć i podnoszenia podatków na 50 mld zł lub więcej, co zepchnie Polskę w dramatyczną recesję – wyjaśnia Rybiński.

Jak podaje resort finansów dług publiczny wynosi 53 proc. PKB. Rybiński podkreśla, że liczony metodami, którymi posługuje się Eurostat, przekroczył już 55 proc.

– Po przekroczeniu tej granicy uruchomią się mechanizmy klifu fiskalnego, z którego Polska zleci na złamanie karku w otchłań recesji. I to jest bardzo poważne ryzyko, o którym dziś powinniśmy debatować – dodaje ekonomista.

"To dopiero początek kryzysu"

Prof. Rybiński nie wierzy też w zapewnienia części ekonomistów o czekającym Polskę w drugiej połowie roku ożywieniu gospodarczym.

– Wiemy, że kryzys w strefie euro się nie zakończył, on się dopiero rozpoczyna – mówi Rybiński. – Problemy krajów południa Europy będą narastały, co wynika ze statystyk długu publicznego, bo te długi dramatycznie się zwiększają. Problemy mają też kraje w centrum Europy, np. Francja stoczyła się w ciężką recesję. Nie ma co liczyć na to, że w strefie euro dojdzie do szybkiego ożywienia, nawet jak Niemcy nieco przyspieszą.

Także sytuacja w kraju nie wskazuje, według ekonomisty, na możliwość szybkiej poprawy koniunktury. Świadczy o tym pesymizm polskich konsumentów, a także brak planowanych inwestycji prywatnych i publicznych w najbliższych latach.

– To wszystko razem pokazuje, że popyt krajowy nie będzie szybko rósł, a rynki eksportowe w UE będą w stagnacji, więc nie ma szans na znaczące ożywienie gospodarcze w drugiej połowie tego roku – przekonuje Rybiński.

Dodaje, że ożywieniu gospodarczemu nie pomoże też program Inwestycje Polskie. Program ogłoszony w ubiegłym roku przez premiera Donalda Tuska ma na celu zachowanie dynamiki długoterminowych inwestycji infrastrukturalnych. Ma on być wsparciem szczególnie dla infrastruktury gazowej, energetycznej, transportowej, samorządowej i telekomunikacyjnej. Ma także pomóc w zagospodarowaniu złóż węglowodorowych, takich jak gaz łupkowy. W ramach programu Polskie Inwestycje Rozwojowe S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego mają otrzymać dokapitalizowanie w kwocie do 10 miliardów złotych.

– Przy okazji ogłaszania programu Inwestycje Polskie padały wielkie liczby – mówi Rybiński. – Wiadomo że takiej skali inwestycji się nie uzyska, ponieważ projekty robione w formule PPP, czyli partnerstwa publiczno-prywatnego, są bardzo trudne i ich uzgodnienie trwa czasami 1,5 roku, dwa lata. A jak to robią urzędnicy, nie bankierzy, to może i trzy lata albo i dłużej.

Zdaniem Rybińskiego z uwagi na długi proces biurokratyczny pierwsze inwestycje będą miały miejsce w drugiej połowie 2014 r. albo nawet w 2015 r. Zmiana sytuacji polskiej gospodarki przez ten projekt w tym roku nie jest więc możliwa.

– To zresztą wynika z danych rządowych, bo rząd wysyłając informację do Komisji Europejskiej o skali inwestycji publicznych miesiąc temu powiedział, że Inwestycje Polskie zmienią stan inwestycji publicznych w przyszłym roku o 0,1 proc. PKB – mówi Krzysztof Rybiński. – Sam rząd w komunikacji z KE zdaje sobie sprawę, że Inwestycje Polskie, jeśli będą mieć jakieś znaczenie dla gospodarki polskiej, to dopiero w 2015 roku, a i tak będzie ono niewielkie.

Krzysztof Rybiński ekonomista, Rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: