Polski rynek pracy w IT w 2011 roku

Przeczytaj także: Pracownicy IT zaangażowani w pracę

Rekruterzy będą musieli pokazać kandydatom, że praca jest nie tylko dobrze dobrze płatna, lecz również ciekawa i stanowiąca wyzwanie intelektualne. Programiści będą chcieli zobaczyć dla siebie w większym stopniu niż dotychczas ścieżkę rozwoju w centrach back-upowych. Jednocześnie pracodawcy zaczną przykładać większą wagę do umiejętności pozatechnicznych programistów, w szczególności jeżeli chodzi o młodszych pracowników, których i tak muszą umiejętnie wdrożyć i wyszkolić. Umiejętności komunikacyjne, umiejętność pracy zespołowej będą coraz bardziej w cenie- tym bardziej, gdy w grę wchodzi praca w międzynarodowych zespołach. Wygrają te firmy, które stworzą własne, autorskie systemy oceny twardych (nie tylko umijętności porgramowania, lecz również myślenia problemowego) i miękkich kompetencji pracowników, nie zaś te, które automatycznie będą polegać wyłącznie na gotowych testach online sprawdzających standardowo umiejętności pisania prostego kodu.

Czy tak jak centra back-up/SSC zaczną w Polsce powstawać centra programistyczne tyou R &D ? Naszym zdaniem wszystko na to wskazuje. Na większą skalę zyskają one na znaczeniu jednak dopiero w momencie, gdy centra back-up staną się w Polsce zbyt drogie, czyli w momencie, gdy zarobki polskich programistów dogonią zarobki ich zachodnich kolegów.

Rok 2011 to rok odmrażania się budżetów projektów, zamrożonych na przełomie 2008/2009 roku. Oznaczać to będzie zwiększanie się liczby zewnętrznych “kontraktorów” w stosunku do pracowników stałych. Natomiast tendencja do opierania się w większej liczbie na siłach wewnętrznych może okazać się stała. Na rynku usług rekrutacyjnych dla IT zwiększy się z kolei rola firm oferujących leasing programistów.

W obszarach zaś, w których panować będzie największa konkurencja w walce o talent na znaczeniu zyska model pełnego outsourcingu funkcji rekrutacyjnej tzw. RPO (“Recruitment Process Outosuring”) jak najbardziej efektywengo modelu współpracy z rekrutrem zewnętrznym.

Ciekawym zjawiskiem, które można dostrzec już dziś jest poszukiwanie przez niewielkie firmy start-up z Europy zachodniej (a nawet Doliny Krzemowej) progarmistów a nawet całych zespołów (np. freelancerskich). Wzrasta zainteresowanie pracą zdalną, ale pojawiają się również oferty relokacji do krajów zachodnioeuropejskich.

W walce o talent wzrośnie rola małych, ciekawych projektów prowadzonych w mniejszych firmach (w tym za granicą), które coraz mocniej zaczną konkurować o pracowników z tradycyjnym IT. Dużą rolę odegrają małe start-upy z zachodniej Europy, które pozyskały finansowanie z funduszy venture capital (sektor VC ma teraz na achodzie Europey swoje 5 minut). Na większą skalę będą zainteresowane relokacją do siebie polskich programistów, niż jak dotychczas pracą zdalną. Polskiemu sektorowi start-up nie wróżymy, niestety, sukcesów. Środki unijne wyłączają mechanizmy rynkowe, zaś problemy z ich wypłacaniem i rozliczaniem powodują, iż spośród rodzimych spółek technologicznych tylko nieliczne odniosą rynkowy sukces i staną się pożądanym pracodawcą.

Na rodzimym rynku coraz więcej pracy będzie natomiast przy wszelkiego rodzaju projektach e-commerce, gdzie liczyć się bedą umiejętności z obszaru architektury serwisu oraz “user experience”.

Otwarcie w pełni rynku niemieckiego i austriackiego nie wpłynie w naszej ocenie tak bardzo na sytuację na polskim rynku pracowników IT, jak w ostatnich miesiącach opisywała to prasa. Wprawdzie niemiecki sektor IT jest ogromny, niemniej polscy specjaliści, którzy chcieli pracować na rynku niemieckim już tam w rzeczywistości się znaleźli, na co pozwalała stopniowa liberalizacja dostępu pracowników z Polski w ostatnich kilkunastu miesiącach. Polskim programistom nie zawsze odpowiada również niemiecki system zarządzania projektami, dużą rolę odgrywa również brak znajomości języka niemieckiego, który nie jest tak powszechny jak angielski a przy pracy w środowisku niemieckojęzycznym okazuje się niezbędny.

Rok 2011 na rynku pracy IT przyniesie już znaczące ożywienie. Po ostatnich chudych latach pozostanie natomaist na stałe przykładanie większej wagi do oceny kandydatów, selekcji oraz szukania “top talent”.