eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 33/2009 (10-16.08.2009)

Tydzień 33/2009 (10-16.08.2009)

2009-08-15 20:30

Przeczytaj także: Tydzień 32/2009 (03-09.08.2009)

  • Rządowy projekt nowej ustawy przewiduje zmniejszenie zatrudnienia w administracji do końca 2010 roku o 10%, a jej kosztów o 8%. Oznacza to, że pracę może stracić ok. 31, 6 tys. z ponad 358 tys. obecnie zatrudnionych. Przewidywane oszczędności dla sektora finansów publicznych wynikające z tej ustawy, to 0,27-0,43 mld zł w 2010 roku, ok. 1,26 mld w 2011 i ok. 1,2 mld w 2012 roku.
  • Lipcowa inflacja była na poziomie 3,6% (w czerwcu 3,5%). To skutek wzrostu cen paliw, wyrobów tytoniowych i alkoholu.
  • Według NBP w I połowie 2009 roku bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce wyniosły tylko 962 mln euro (w I połowie 2008 r. sięgały one 6,9 mld euro).
  • Po obiecujących wynikach gospodarczych we Francji i Niemczech zaczyna się mówić o końcu kryzysu. Według ekspertów jeśli kryzys interpretuje się jako zmniejszanie PKB, to wydaje się, że jesteśmy już pomiędzy wyhamowaniem wzrostu a przyspieszeniem. Jednak jeśli oceniamy aktywność gospodarki rozumianą jako zwiększanie inwestycji, zatrudnienia - to na trwałą poprawę będziemy czekać jeszcze do 2011 roku.
  • Fundusz Rezerwy Demograficznej zbiera z wpływów z prywatyzowanych spółek pieniądze na uzupełnienie niedoborów związanych z finansowaniem w przyszłości naszych emerytur. Dotąd fundusz otrzymywał 40% tych wpływów, jednak teraz rząd chce zaproponować, by przez najbliższe 2 lata zmniejszyć wartość tych odpisów z 40% do 10%. Już dziś ZUS-owi brakuje na emerytury ok. 30 mld zł i ten deficyt musi pokrywać budżet państwa z podatków. Według prognoz, po roku 2020 na wypłatę emerytur może brakować ponad 46 mld zł, a w 2025 - nawet ok. 63 mld zł rocznie. Dziś jeszcze na jednego emeryta przypada czterech pracujących, ale za 15-20 lat będzie to już tylko dwóch pracujących.
  • W 2008 r. deficyt na rachunku obrotów bieżących sięgał 5,5% PKB. Według ekspertów w 2009 r. saldo obrotów bieżących będzie - po raz pierwszy od 1995 r. - dodatnie i wyniesie 0,2% PKB. Według NBP, licząc w złotych eksport w czerwcu był o 5,7% wyższy niż w czerwcu 2008 męscy, a nadwyżka na rachunku obrotów bieżących sięgnęła aż 459 mln euro.
  • Plan rządowy zakłada, że do końca 2010 roku rząd uzyska 36,7 mld zł z prywatyzacji czołowych spółek. Wpływy ze sprzedaży państwowego majątku w drugim półroczu mają sięgnąć 11,6 mld zł. W planach jest sprzedaż 10% akcji KGHM (obecnie rząd posiada ok. 42%), Lotosu (rząd posiada 64% akcji), a także PGE oraz Taurona.
  • Według GUS w drugim kwartale 2009 roku przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wyniosło 3081,48 złotych, co oznacza wzrost o 4,4% r/r, ale też spadek o 3,3% kw/kw.
  • W pierwszym półroczu wyeksportowaliśmy towary za 45,7 mld euro (spadek o 22,5% r/r). Import w I połowie 2009 r. był mniejszy aż o 30,6% r/r i wyniósł 49,4 mld euro. Naszym największym partnerem handlowym pozostają Niemcy, do których sprzedaliśmy w I półroczu towary warte 11.9 mld euro (spadek o 19,5% r/r).
  • Polska w wielkości PKB na mieszkańca zbliża się do 50% średniej unijnej. Ostatnio w tym rankingu wyprzedziliśmy Łotwę, a teraz mamy szanse wyprzedzić Litwę i Węgry. Najlepszy wynik w tym rankingu ma Luksemburg i Irlandia.
  • Resort skarbu sprzedał na giełdzie „resztkowy” pakiet akcji Banku Zachodniego WBK (za 1,93% otrzymał 167 mln zł). Poprzednio sprzedano 3% akcji banku Pekao SA za 1,1 mld zł.
  • W pierwszym półroczu straty kopalń węgla kamiennego wyniosły 153,1 mln zł (sprzedaż węgla spadła o ponad 8,1 mln ton, wydobycie - o 3 mln ton, przy czym na zwałach zalega ponad 5,8 mln ton niesprzedanego surowca).

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

CZY NASZA STRATEGIA GOSPODARCZA PRZYJĘTA NA CZAS KRYZYSU MA SZANSĘ NA FINALNY SUKCES ?

Obserwując najnowsze, raczej pozytywne sygnały dochodzące tak ze światowej, jak i europejskiej gospodarki coraz bardziej dopuszczam myśl, że może nam się uda ta polska rozgrywka z globalnym kryzysem. Jako jedni z nielicznych nie pompowaliśmy w rynek miliardowych sum stymulujących gospodarkę zadłużając kraj na konto przyszłych pokoleń, a zaczęliśmy od oszczędności i ciecia wydatków, by w jak najmniejszym stopniu zwiększać deficyt. W drugim etapie rząd zdecydował się wspomóc budżet wpływami z zeszłorocznych dywidend, a teraz postanowił przyspieszyć proces prywatyzacji i wdrożyć kolejny etap oszczędności przez redukcję zatrudnienia w administracji rządowej i samorządowej. Oczywiście można krytykować tak samą koncepcję, jak i sposób jej realizacji wskazując tak na jej słabe strony jak i poziom ryzyka. Jednak teraz, gdy w Europie są widoczne sygnały świadczące o zatrzymaniu recesji w gospodarce amerykańskiej, a także o ożywieniu w gospodarce niemieckiej i francuskiej, można mówić o szansie na sukces tej strategii. Jeśli do tego dodać, że pierwsze półrocze zakończymy wzrostem gospodarczym i chyba jako jedyni w Unii uzyskamy taki wynik w całym 2009 roku, to oznacza, że koncepcja nie była zła...

Mam wrażenie, że logika była stosunkowo prosta. W uproszczeniu można ją przedstawić następująco. Tak system bankowy, jak i gospodarka naszego kraju są silnie związane ze światowym systemem. Jednak nasze banki nie były obciążone inwestycjami, które okazały się operacjami toksycznymi tak, jak to czyniły czołowe, światowe instytucje finansowe (nie tylko amerykańskie). Stąd kryzys na światowych rynkach finansowych objawił się u nas głównie pogorszeniem warunków kredytowania realnej gospodarki. Na spadek naszego eksportu nie mieliśmy istotnego wpływu, bo był on wynikiem osłabienia gospodarek naszych głównych partnerów handlowych. Jednak mniejszy niż w innych krajach udział eksportu w produkcie krajowym brutto powodował, że ten spadek nie przełożył się na dużą obniżkę PKB. Sprzyjającym czynnikiem było tu jednak osłabienie kursu złotówki, co zwiększało atrakcyjność naszych ofert eksportowych i łagodziło spadek obrotów na światowych rynkach. Również tak krytykowana działalność medialna rządu też okazała się sprzyjającą, bo nie doszło do zbytniego pogorszenia się nastrojów konsumenckich, co pozytywnie odbiło się na wynikach gospodarczych pierwszego półrocza.

Chcę tu także zwrócić uwagę na pewien proces mało popularny, ale korzystny dla gospodarki, a co nie do końca było opłacalne dla polskich firm i pracowników. Na pewno w kryzysie trzeba także dostrzegać jego „oczyszczający” charakter. Wykruszają się słabe firmy, przedsiębiorcy racjonalizują zatrudnienie i działają na rzecz obniżki kosztów, obniża się tempo wzrostu płac, rośnie konkurencyjność. To naturalny proces i trudno sobie wyobrazić sytuację, że przedsiębiorcy i pracownicy nie biorą na siebie części kosztów kryzysu...

Dziś jeszcze stosunkowo mało mówi się o dodatkowym czynniku, który zmuszał rząd do przyjęcia takiego kierunku w polskiej polityce gospodarczej, a to on był chyba podstawą przyjętej strategii. Tym czynnikiem było zagrożenie nadmiernym wzrostem długu publicznego. Jego wysoki poziom i szybki wzrost na prawie zawsze obniża wiarygodność gospodarki i mógłby sprzyjać postrzeganiu nas jako kraj niestabilny. Ustawowo mamy dwa progi poziomu zadłużenia, które zmuszają rząd do działania. Gdy dług przekracza 55% PKB, rząd musi ściąć deficyt budżetu państwa niemal do zera (poprzez cięcia w wydatkach, lub wzrost podatków). Jednak te działania nie gwarantują zatrzymania zadłużenia, bo rząd nie kontroluje wszystkich wydatków, a poza nim są takie pozycje wydatków, które nie w pełni kontroluje rząd jak np. ZUS, KRUS, NFZ, czy też samorządy terytorialne.

Brak skuteczności działań podjętych podjętych wcześniej powoduje, że po przekroczeniu przez dług publiczny poziomu 60% PKB rząd zmuszony jest do działań drastycznych, a więc do redukcji płac w budżecie, zatrzymanie inwestycji budżetowych (w tym także tych, które są realizowane dzięki gwarancjom rządowym).

Postawiłbym więc tezę, że to właśnie perspektywa zagrożenia nadmiernym wzrostem zadłużenia państwa i jego konsekwencjami, które byłoby koronnym dowodem klęski polityki gospodarczej rządu była, bardzo jednym z najważniejszych czynników skłaniających do wyboru i realizacji właśnie takiej polityki.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: