Techniki twórczego myślenia: rozwiń swoją kreatywność

Przeczytaj także: Efektywność osobista: wykorzystuj swój potencjał i kreatywność

Sytuacja 2

Dlaczego metoda Disneya wymaga jedynie trzech krzeseł?

a) jedno dla dyrektora, drugie dla kierownika i jedno dla mnie — idealna liczba,
b) Disney był niskiego wzrostu i gdy chciał się zdrzemnąć w pracy, wystarczyły mu tylko trzy krzesła, żeby się wygodnie położyć,
c) bo tylko tyle udało mu się znaleźć, gdy pierwszy raz wpadł na tę metodę wpadania na nowe pomysły.

Odpowiedź (a) próbuje być odpowiedzią logiczną. Ale logika to nie jest kreatywność. Logika to sposób połączenia ze sobą dwóch następujących po sobie zdarzeń w taki sposób, że to przyszłe wynika z przeszłego. Jedno z jednego. Z kolei kreatywność to rozwinięcie wachlarza możliwości — z jednego zdarzenia może wyniknąć tysiąc różnych, a wszystkie są w jakimś stopniu logiczne. A tak poza tym, to logika firmowa, zwłaszcza w ujęciu tak lizusowskim jak w tej odpowiedzi, jest obrazą dla kreatywnej osoby.

Dlatego odpowiedź (c) jest bardziej kreatywna niż (a). Jest to próba wczucia się w sytuację i zaproponowania wyjaśnienia związanego z opisaną sytuacją. Brakuje tu szczegółów, jakiegoś pomysłu czy humoru, ale jest to krok w dobrym kierunku.

Odpowiedź (b) jest najlepsza z tych trzech proponowanych, ponieważ podaje te szczegóły. Fakt, jest to trochę złośliwe w stosunku do Disneya (który wcale nie musiał być niski), ale patrząc pod kątem kreatywności jest to propozycja zdecydowanie najlepsza.

Sytuacja 3

Co można osiągnąć za pomocą techniki słów losowych?

a) przyszłą politykę firmy w zakresie awansów i nagród,
b) listę losowych słów, dzięki którym mogę udawać, że ciężko pracuję swoim umysłem,
c) wyniki Multi-Lotka na przyszły tydzień.

Te odpowiedzi to kolejny przykład na to, że kreatywność nie polega na prostej zamianie opartej na cynicznej rzeczywistości korporacyjnego świata. Odpowiedź (a) jest w gruncie rzeczy pogodzeniem się z niesprawiedliwością, ujadaniem małego pieska za siatką, które i tak niczego nie zmieni. To proste wyładowanie napięcia wynikającego z psychicznego dysonansu i poczucia własnej daremności na obecnym miejscu pracy. Kreatywność? Nie tutaj.

Jeszcze gorsza jest odpowiedź (b). Ona nie tylko jest żałosna, ale w dodatku wpływa na twój sposób myślenia o sobie i swoich obowiązkach. O ile odpowiedź (a) dotyczyła czegoś na co nie masz wpływu i w sumie twoja opinia nie ma żadnej siły sprawczej, tak odpowiedź (b) godzi w twoje samopoczucie i pewność siebie. To nie jest kreatywność, absolutnie nie.