Tydzień 23/2008 (02-08.06.2008)

Przeczytaj także: Tydzień 22/2008 (26.05-01.06.2008)

• Według Eurostat inflacja HICP (zharmonizowany wskaźnik cen konsumenckich) w Polsce wyniosła w kwietniu 2008 roku w ujęciu rocznym 4,3% (w marcu 4,4%). Liczony przez GUS wskaźnik CPI (indeks cen towarów i usług konsumenckich) w kwietniu wyniósł 4% r/r (wobec 4,1% w marcu). Cel inflacyjny NBP to 2,5% (plus/minus jeden punkt procentowy).
• Według MPiPS stopa bezrobocia spadła na koniec maja 2008 roku do 10,0% (w kwietniu była na poziomie 10,5%, a rok temu wyniosła 12,9%).
• Według danych GUS w 2007 roku 6,6% naszego społeczeństwa można zaliczyć do grupy ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie (czyli 2,5 mln Polaków). Za rodziny żyjące w skrajnej biedzie uznaje się takie, które wydają mniej, niż wynosi tzw. minimum egzystencji ustalane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. W ubiegłym roku takie minimum dla jednoosobowego gospodarstwa domowego wynosiło 389 zł, a dla czteroosobowej rodziny (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci) - 1049 zł. Najwięcej biednych jest w województwach: świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim i podlaskim, tam skrajne ubóstwo dotyka ponad 10% rodzin.
• Podstawowa stopa procentowa wynosi obecnie 5,75% i analitycy oczekują, że zostanie podniesiona do 6% już na najbliższym posiedzeniu RPP. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w tej sytuacji Polska powinna znacząco zacieśniać politykę pieniężną. Według OECD średnioroczna inflacja w tym roku wyniesie 4,5%. OECD prognozuje wzrost inflacji także w przyszłym roku (do 5,5%). Według ekspertów tej organizacji wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 5,9%, a w przyszłym nasza gospodarka zwolni do 5%.
• Ponad 10 mld euro unijnych środków mogą uzyskać polscy przedsiębiorcy na rozwój innowacyjnej gospodarki w latach 2007-2013. Ale to nie wszystko, bo do tych 10 mld euro znajdujących się w programie "Innowacyjna Gospodarka" należy jeszcze doliczyć unijne środki, którymi dysponują poszczególne województwa w ramach 16 Regionalnych Programów Operacyjnych.
• Komisja Europejska skierowała do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu pozew wobec Polski i Włoch za utrudnianie dostępu do rynku pracy Rumunom i Bułgarom. Przyczyną są opóźnienia we wprowadzeniu do prawa krajowego wszystkich przepisów przewidujących uznawanie kwalifikacji zawodowych obywateli Rumunii i Bułgarii, które weszły do UE 1 stycznia 2007 roku.
• KE po sprawdzeniu prawidłowości transpozycji do prawa krajowego dyrektyw dotyczących energii elektrycznej i gazu w celu osiągnięcia rzeczywiście konkurencyjnego rynku energii w Europie pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE (ETS) za opóźnienia w przyjmowaniu unijnych przepisów (z 2003 roku), które mają zliberalizować rynek elektryczności. KE zarzuca Polsce niewłaściwą transpozycję dyrektywy dotyczącej energii elektrycznej. Według KE liberalizacja ma zasadnicze znaczenie dla obniżenia cen energii, zwiększenia bezpieczeństwa dostaw oraz poprawy konkurencyjności na rynku. Do ETS w tej sprawie skierowano pozwy także wobec Belgii, Szwecji i Grecji oraz wystosowała „ostateczne ostrzeżenie” pod adresem Węgier.
• Ukraiński koncern metalurgiczny ISD pod koniec 2007 r. kupił od państwa Stocznię Gdańsk. Teraz Komisja Europejska żąda od stoczni zwrotu 760 mln udzielonej jej pomocy publicznej. Alternatywa jest zamknięcie dwóch z trzech pochylni, co uczyniłoby działalność stoczni nieopłacalną. W tej sytuacji ISD Polska zażądało 402 mln zł "bezzwrotnej pomocy", co zaskoczyło polski rząd. ISD zagroziło zamknięciem stoczni lub podważeniem umowy prywatyzacyjnej. Sprawa nie wydaje sie być prosta i eksperci przyznają, że sprzedaż Stoczni Gdańsk była przeprowadzona w dużym tempie nie zabezpieczała interesów skarbu państwa, nie zadbano o uzgodnienie szeregu podstawowych spraw.
• Trwają negocjacje między Ministerstwem Skarbu Państwa a Eureko. Ich celem jest przygotowanie ugody w sporze o PZU. Spór ten trwa już dziewięć lat, jednak kolejne polskie rządy nie chciały jednak tej umowy respektować. Eureko domaga się w nim realizacji umowy podpisanej jeszcze przez ministra skarbu Emila Wąsacza, ma mocy której Eureko miało przejąć większościowy pakiet akcji PZU (dziś ma 33-proc. pakiet udziałów). Nad polskimi władzami wisi miecz Damoklesa w postaci zbliżającego się ostatecznego wyroku trybunału arbitrażowego, który ma ustalić wysokość odszkodowania dla Holendrów.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

1. Warto słuchać tego, co o nas i naszej gospodarce myślą inni nawet wówczas, gdy ich opinie psują nam nastrój, gdyż poddają w wątpliwość nasze optymistyczne przewidywania. Merrill Lynch to światowa instytucja i warto liczyć się z jej zdaniem. Zapowiada ona bardzo silny wzrost inflacji i stóp procentowych w Polsce. I choć inni ekonomiści nie wierzą w taki scenariusz, ML zapowiada, że ceny mogą rosnąć nawet dwukrotnie szybciej niż rok temu. Prognoza Merrill Lynch jest zaskakująca i pesymistyczna i mówi, że w sierpniu inflacja w Polsce sięgnie 5,8%, a na koniec roku zmieści się w przedziale 4,5 – 5%. W całym 2008 r. wyniesie średnio 5%, a w 2009 r. – 4,6%. Podobna w tonie jest też prognoza dotycząca stóp procentowych. Wynika z niej, że jeszcze w 2008 roku główna stopa NBP (obecnie 5,75%) zostanie podniesiona do poziomu 6,5%, a w przyszłym roku wyniesie 7%. Jeśli ML ma rację, to należy liczyć się ze wzrostem cen, kosztów kredytu, z obniżeniem tempa wzrostu gospodarczego.

2. CASE to także firma (chociaż nie ma renomy ML), której opinie o naszej gospodarce liczą się. Kwartalny raport tej firmy także rzuca światło na obecny stan i perspektywy naszej gospodarki. Według ekspertów instytutu, PKB w 2008 roku wzrośnie 5,3%, a w roku 2009 przyspieszy do 5,5%. W ich ocenie obecny napęd wzrostowi gospodarczemu zapewnia „popyt krajowy, windowany w górę przez wysoką dynamikę inwestycji w środki trwałe brutto i konsumpcji". CASE dostrzega pozytywy obecnej sytuacji gospodarczej w dalszym, szybkim przyroście zatrudnienia i spadku bezrobocia, które na koniec 2008 r. spadnie ona do poziomu 9,1%, a na koniec 2009 r. może osiągnąć poziom 8,0%. Zwraca też uwagę na zagrożenia, a wśród nich także na to, że „w związku z brakami pracowników wysoki wzrost płac ponad dynamikę wydajności pracy będzie potęgował napięcia inflacyjne”. Prognozuje, że „średnioroczna inflacja w 2008 roku wyniesie 4,0%, ale w 2009 roku, w wyniku oddziaływania podwyżek stóp procentowych, spadnie do 3,0%”. Zwraca uwagę, że „znaczny dysparytet stóp procentowych powstały po ostatnich decyzjach RPP i Fedu doprowadził do silnej aprecjacji złotego, ale wobec bliskiego momentu zakończenia serii podwyżek w Polsce proces umacniania polskiej waluty wyraźnie spowolni”. Oznacza to, że jest nadzieja dla eksporterów zaniepokojonych umacnianiem się złotówki i spadkiem opłacalności eksportu. To zaś bardzo pomoże polskim eksporterom, choć ci i dziś radzą sobie znakomicie.

Centrum obniżyło też swoje szacunki deficytu budżetowego w kolejnych latach na 2,8% w 2008 roku i 2,3% w 2009 roku.