eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościKomunikaty firm › Kawa czy herbata? Codzienne kuchenne rytuały

Kawa czy herbata? Codzienne kuchenne rytuały

2023-08-31 15:59

Kawa czy herbata? Codzienne kuchenne rytuały

Kawa czy herbata? Codzienne kuchenne rytuały © studio gi - fotolia.com

Komunikat PR

Parzymy je na różne sposoby, używamy różnych dodatków, pijemy z różnych naczyń, ale robimy to niemal wszyscy. Kawa i herbata to najbardziej popularne ciepłe napoje – niemal każdy Polak i Polka codziennie sięga po jeden z nich.
Rozpoczynają dzień, towarzyszą nam także w pracy a po południu często stanowią nieodzowny dodatek do chwil relaksu i wyciszenia. Codzienne rytuały parzenia kawy lub herbaty stają się szczególnie istotne, gdy zbliża się okres jesieni i zimy – kubek gorącego, aromatycznego napoju gasi pragnienie, rozgrzewa, zapewnia doznania smakowe ale też zapewnia atmosferę sprzyjającą zarówno relaksowi w pojedynkę, jak i niespiesznym towarzyskim spotkaniom.

Parzenie kawy czy herbaty w wielu domach stanowi swoisty rytuał. Oczywiście, w polskich warunkach panuje znacznie większa swoboda niż na przykład w Japonii, gdzie proces zaparzania i podawania herbaty jest obwarowany licznymi zasadami. Jednak mamy swoje ulubione metody parzenia i podawania gorących napojów, a nawet sposoby przygotowywania wody. I oczywiście nasze tradycyjne pytanie „kawa czy herbata?”. Bo w przeciwieństwie do „herbacianej” Wielkiej Brytanii czy „kawowych” Włoch nie jest oczywiste, czego będą chcieli napić się nasi goście na przykład przy deserze.

Różnorodność sięga jednak znacznie dalej. Od przygotowania wody aż po sposób podania – możliwości mamy bardzo wiele. Przyjrzyjmy się zatem, jak w naszych domach powstają ulubione gorące napoje.

Gorące czyli jakie?


Proces parzenia obu napojów przebiega dość podobnie – gorąca woda powoduje, że z herbacianego suszu czy zmielonych kawowych ziaren uwalniają się składniki odpowiadające za smak, aromat i właściwości. Zatem potrzebujemy czegoś, co pozwoli nam wodę podgrzać (w większości przypadków po prostu zagotować). Zostając nawet przy tradycyjnych metodach parzenia poprzez zalanie lub przelanie wrzątku przez kawę lub herbatę, mamy do wyboru mnóstwo opcji – czajniki na gaz, czajniki dostosowane do płyt indukcyjnych, różnorodne czajniki elektryczne (w tym z regulacją temperatury i funkcją utrzymywania ciepła) czy innowacyjne dyspensery wody o wybranej temperaturze.

Wiele osób pozostaje nadal przy tradycyjnych czajnikach z gwizdkiem, stawianych na płytę kuchenną. Duża pojemność, szybkie gotowanie i sygnał - gwizd, który nie pozwoli nam zapomnieć o tym, że czas zaparzyć ulubiony napój są często podkreślane jako największe zalety tego znanego od dekad rozwiązania. Mniejsze znaczenie ma już zużycie energii – w naszych domach coraz częściej pojawiają się płyty kuchenne zasilane prądem, a nowoczesne czajniki elektryczne dzięki systemom izolacji znacznie wydajniej podgrzewają wodę i dłużej utrzymują jej temperaturę.

Właśnie – jeśli już wspominamy o temperaturze, warto pamiętać, że nie zawsze musi to być 100 stopni Celsjusza. Niektóre gatunki herbaty wymagają niższej temperatury, by najpełniej wydobyć ich walory smakowe, a niektóre rodzaje parzenia kawy – temperatury wrzenia powyżej 100 stopni, którą osiąga się przez zwiększenie ciśnienia. Są też metody polegające na „zaparzaniu” chłodną czy wręcz zimną wodą ale o nich może innym razem.

Herbaciane rytuały


Czarna, zielona, czerwona, biała, aromatyzowana. Jeśli dodamy do tego różnego rodzaju herbaty ziołowe i owocowe, mamy szeroką gamę napojów, różniących się między sobą nie tylko kolorem, smakiem czy aromatem, ale także (a może przede wszystkim) sposobem przyrządzania. Tymczasem wiele osób popełnia błąd, przygotowując każdą herbatę w identyczny sposób.

Temperatura wody i długość parzenia to kluczowe czynniki, które decydują o ostatecznym efekcie. Oczywiście pierwsze łatwo jest osiągnąć na przykład przy pomocy kuchennego termometru albo czajnika z regulacją temperatury, jednak drugie zaczyna być kłopotliwe, gdy postanowimy nie korzystać z „torebkowej” herbaty (która – powiedzmy to sobie szczerze – na ogół jest gorszej jakości niż jej liściaste odpowiedniki). Jak spowodować by listki parzyły się tyle ile potrzeba i nie przeszkadzały potem w delektowaniu się smakiem?

Angielskie rozwiązanie w postaci czajniczków do parzenia herbaty ukształtowanych tak, żeby zaparzone listki trudniej wydostawały się przez dziubek wymaga dokładnego obliczenia ilości wody potrzebnej dla konkretnej liczby pijących. W czajniczku herbatę parzy się przez określony czas, a potem całą rozlewa się do filiżanek. Jednak takie rozwiązanie, dobre podczas tradycyjnych podwieczorków, nie sprawdzi się w wielu innych sytuacjach. Dlatego na ogół stosujemy inne metody regulowania czasu parzenia i oddzielania suszu od naparu. Jednym z najbardziej uniwersalnych są zaparzacze do herbaty. Od małych, sitkowych wkładanych do kubków i szklanek, po te o dużej pojemności, wyposażone w mechanizmy dociskające liście po zaparzeniu, tak żeby zakończyć jego proces – wybór jest tu ogromny. Jeśli preferujesz herbaty liściaste, idealny będzie zaparzacz o wystarczająco dużej komorze na rozłożenie się liści. Natomiast dla miłośników herbaty ziołowej czy owocowej, odpowiedni będzie zaparzacz z drobniejszymi otworami.

W ostatnich latach w sklepach pojawia się też coraz więcej zaparzaczy i całych zestawów, przeznaczonych do konkretnych rodzajów herbaty – jeśli jesteś miłośnikiem na przykład yerba mate czy japońskiej matcha, warto nie tylko znać proces ich patrzenia, ale także zaopatrzyć się w tradycyjne akcesoria.

Kawa – parzenie z różnych stron świata


Jak bardzo różnią się od siebie metody parzenia kawy, możemy zobaczyć chociażby oglądając filmy i seriale z różnych krajów. Powstające w kłębach pary ze spieniania mleka włoskie cappuccino, czarna kawa i croissant we francuskim bistro, duży szklany dzbanek, z którego kelnerka dolewa kawę gościom w amerykańskiej jadłodajni, czy maleńkie ozdobne naczynia z mocnym i słodkim naparem w tureckich pałacach – to tylko niektóre przykłady różnorodności. Również w naszych domach przygotowujemy kawę w rozmaitych wariantach – od zalewanego wrzątkiem zmielonego ziarna bezpośrednio w kubku czy szklance, poprzez różnego rodzaju kawiarki, aż po ekspresy przelewowe i ciśnieniowe. Oczywiście spora część Polaków preferuje prosty i łatwy sposób polegający na zalaniu gorącą wodą kawy rozpuszczalnej, ale coraz częściej sięgamy po napój powstający z niedawno palonych i świeżo zmielonych ziaren, przygotowany na nasz ulubiony sposób.

Aby cieszyć się doskonałym naparem, ważne jest zachowanie proporcji. Woda powinna mieć odpowiednią dla rodzaju parzenia temperaturę, a kawa – odpowiednią grubość mielenia. Ważny jest także gatunek samych ziaren, sposób ich pozyskiwania, suszenia i palenia. Dlatego warto w tych kwestiach zaufać radom profesjonalnych baristów.

Rytuały dla naszych zmysłów


Kawa i herbata to nie tylko sposób na zaspokojenie pragnienia, czy uzupełnienie posiłku. Odpowiednio przyrządzone mogą stać się źródłem przyjemności dla zmysłów. Warto w pełni uwolnić z nich magię aromatów, smaków i kolorów, by towarzyszyły nam w chwilach odpoczynku, koncentracji czy towarzyskich spotkań.

oprac. : Komunikat PR

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: