Tydzień 12/2003 (17-23.03.2003)

• W opinii Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w latach 2003 i 2004 gospodarki państw azjatyckich (z wyjątkiem Japonii) będą rozwijały się w tempie ok. 6%. To obecnie najszybciej rozwijający się gospodarczo region świata.

• USA zaoferowało Izraelowi 10mld USD jako pomoc w pokonaniu kryzysu gospodarczego.

• Mimo rozwijającego się konfliktu irackiego ceny ropy i paliw spadają.

• Centrum Prognoz Strategicznych i Budżetowych USA szacuje koszty operacji w Iraku (operacja wojskowa +operacja pokojowa + odbudowa Iraku) w wysokości od 127-688mld USD.

• Amerykańska Akademia Nauk (prof. W. Nordhaus) szacuje wszystkie koszty operacji w Iraku (operacja wojskowa +operacja pokojowa + odbudowa Iraku + efekt wzrostu cen + inne koszty rynkowe) nawet do wysokości 1,92bln USD.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Obecnie wiele światowych procesów gospodarczych uzależnionych jest od rozwoju sytuacji na rynku paliw płynnych. Tworzący się nowy układ sił i obecnie duża niepewność co do przyszłych rozwiązań na tym rynku czyni, że wszyscy intensywnie poszukują możliwości alternatywnych.

Od pewnego już czasu rosyjski przemysł naftowy systematycznie zwiększa swoją ofertę i zmierza do uzyskania opinii rzetelnego dostawcy ropy na rynki światowe. Należy przyznać, że czyni to skutecznie. Dzisiaj ropa syberyjska odgrywa dużą rolę w zaopatrywaniu Europy. Wygląda na to, że jutro ma szansę uzyskania podobnej pozycji w krajach wybrzeża Pacyfiku.

Chiny są dzisiaj znaczącym w świecie importerem ropy. Zaspokajają w ten sposób przeszło 30% swoich potrzeb. Jednak kraj ten jest obecnie najszybciej rozwijającym się krajem świata i jego zapotrzebowanie na surowce energetyczne wzrasta też w dużym tempie. Nie należy się więc dziwić, że chińskie koncerny naftowe interesują się inwestycjami w ten przemysł za granicą. Niedawno chiński CNPC wywołał konsternację w Moskwie, zgłaszając się do organizowanego przetargu na prywatyzację rosyjskiego koncernu naftowego Sławnieft. Nic dziwnego. Eksploatacja pól naftowych Sławniefti mogłaby w sporym stopniu zaspokoić chińskie potrzeby.

O wzroście importu rosyjskiej ropy i budowie rurociągu z Rosji do Chin mówi się od niemal dziesięciu lat. Chiny zdają sobie sprawę z tego, że utrzymanie obecnego tempa rozwoju wymaga wzrostu importu tego surowca. Wobec trudnego do przewidzenia rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie w dłuższym horyzoncie czasowym najbardziej realnym rozwiązaniem dla Chin jest współpraca z Rosją. Dotychczas rosyjska ropa stanowiła tylko 4% chińskiego importu. Wkrótce ma się to zmienić. Rosyjski Jukos i chiński CNPC zaproponowały wybudowanie (kosztem 1,8mld USD) rurociągu do Chin zapewniając dostawy 20mln ton ropy rocznie, a po 2010 roku nawet 30mln ton. W trakcie rozmów koncepcja została rozwinięta. Rurociąg dochodziłby do Nachodki (na wybrzeżu Pacyfiku), skąd można go dostarczać nie tylko do Chin, ale także do Japonii, Korei, a nawet USA. Wygląda na to, że będzie to rurociąg o wiele dłuższy, ale i droższy (koszty te szacuje się na 5mld USD), o znacznie większym znaczeniu.

To druga koncepcja rosyjskiego przemysłu naftowego (po uczynieniu z Murmańska portu przeładunkowego, zaopatrującego tankowce z ropą do USA), która ma wprowadzić rosyjską ropę na rynki światowe.