eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Wakacje 2016: kolejny cios w biura podróży

Wakacje 2016: kolejny cios w biura podróży

2016-06-15 12:33

Przeczytaj także: Wakacje 2016: Euro 2016 zabójcą zysków?


Teraźniejszość : brandowanie się biur agencyjnych


Od pewnego czasu dość modny jest trend wizualizacji biur agencyjnych w loga organizatorów, którzy nie mają dużych sieci własnych placówek firmowych, w zamian za pewne przywileje najczęściej natury handlowej. W zamyśle miało to sprzyjać poprawie sytuacji biznesowej danego biura agencyjnego, a dla organizatorów być antidotum na coraz silniejszą pozycję organizatorów dysponujących rozbudowanymi własnymi sieciami placówek sprzedaży. Upraszczając nieco sytuację, uboczny skutek tych działań
może być dla niektórych osób nieco zaskakujący. Oto bowiem w odczuciach przynajmniej części klientów taki punkt kojarzy się z punktem sprzedaży konkretnego touroperatora. Zatem niejeden klient, aby poznać szerszy wachlarz ofert dochodzi do wniosku, że wobec tego powinien odwiedzić co najmniej kilka takich punktów. W przypadku braku na to czasu postanawia sięgnąć do Internetu, czyli często do ofert dużych agentów internetowych.

Stąd właśnie może się brać fenomen wyraźnie lepszej niż w przeszłości passy na rynku takich podmiotów niż biur agencyjnych, co stoi z sprzeczności z dość powszechnym w zachodnich mediach poglądem, że czasy zagrożenia terroryzmem powinny mocno sprzyjać agentom, gdyż klient przed podjęciem decyzji będzie chciał się skonsultować „face to face” z fachowcem, a nie tylko ograniczać się do naciśnięcia przycisku na internetowej stronie.

To zjawisko może również tłumaczyć przyspieszenie rozwoju biznesu spółki Enovatis, gdyż jej brand: wakacje.pl może być potraktowany przez klientów jako obiektywnie ogólnorynkowy, a zatem nie związany z żadnym konkretnym organizatorem.

Przyszłość: agenci vs. projekty Ministerstwa


Potencjalną przyczyną ograniczenia możliwości rozwoju biurom agencyjnym mogą być też plany Ministerstwa Sportu i Turystyki (MSiT) dotyczące strategii rozwoju turystyki w naszym kraju. Zastrzegając, że jeszcze niewiele o niej wiadomo, jej przewodnia koncepcja jest komunikowana obecnie jako bardzo silny priorytet dla rozwoju turystyki krajowej, z hiperambitnymi planami podwojenia na tej bazie wkładu branży turystycznej do polskiego PKB. W tym celu MSiT przygotowuje na wrzesień tego roku start pilotażowej koncepcji „Polska za pół ceny”, zastrzegając, że jest to tylko zalążek przyszłych ofensywnych działań w obszarze branży turystycznej.

Koresponduje to zapewne z przewidywanym (a właściwie prawie już pewnym) bardzo istotnym wzrostem dochodów rozporządzalnych licznych gospodarstw domowych z tzw. Polski B (spędzającej często wakacje w kraju np. nad Bałtykiem), ale może za to być ewidentnie sprzeczne z interesami biur agencyjnych, które już ostrzą sobie zęby na zwiększony popyt na zagraniczne turystyczne imprezy ze średniej i niższej półki.

Nie wdając się zbytnio w szczegółowe analizy, TravelDATA prezentuje przekonanie graniczące z pewnością, że nawet stwarzając bardzo silny priorytet dla koncepcji rozwoju turystyki z obszaru Polski B, szanse osiągnięcia celów, które wyznaczyło sobie MSiT, są bardzo niewielkie. Wzmacniając dla Polski B krajową alternatywę wobec turystyki wyjazdowej, MSiT musiałoby, niczym niegdyś Bruce Lee, walczyć z kilkoma przeciwnikami na raz. Paradoksalnie fundamentalnie najważniejszym byłby właśnie wzrost dochodów wspierany programem 500 plus i napędzający rosnące aspiracje konsumpcyjne tej grupy obywateli, krótkoterminowo (być może już w roku 2017) zanik blokujących obecnie popyt na wyjazdy zagraniczne obaw przed terroryzmem, a średnioterminowo powrót do realnej wartości polskiej waluty (według wielu analiz jest obecnie najsilniej niedowartościowana wśród walut ważniejszych krajów na świecie).

Stosując bardzo duży skrót myślowy można przypuszczać, że ewentualne programy nastawione na maksymalne wykorzystanie efektów bogacenia się turystycznej Polski B dla korzyści turystyki krajowej będą skuteczne tylko częściowo. Jako alternatywę dla pracy na sukces w przekonaniu turystycznej Polski B do podtrzymania zwyczaju systematycznego spędzania wakacji w kraju, warto jednak rozważyć prawdziwe umasowienie turystyki, którym byłoby wciągnięcie w orbitę branży usług wypoczynkowych przynajmniej części z pozostającej obecnie zupełnie na marginesie turystycznej Polski C, a zatem kilku z 16-17 milionów Polaków, którzy generalnie ani obecnie nigdzie nie wyjeżdżają, ani w swojej większości nigdy jeszcze nie wyjeżdżali.

Liderzy polskiej turystyki i LCC będą w równowadze


Na koniec jeszcze jeden z ważnych wątków poruszonych w nagraniu, a mianowicie o tańszej alternatywie samodzielnego organizowania wakacji, czyli często w oparciu o usługi LCC. Teza taka była dość często prawdziwa w latach 2013-14, natomiast w sezonie 2015/16 sprawdziła się już jedynie w odniesieniu do sezonu zimowego, co niestety było przez część klientów niejako automatycznie przenoszone na pogląd również o relacji cen letnich.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: