eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Równi w zdrowiu i w chorobie. Wywiad z Konstantym Radziwiłłem, ministrem zdrowia

Równi w zdrowiu i w chorobie. Wywiad z Konstantym Radziwiłłem, ministrem zdrowia

2016-05-20 10:24

Przeczytaj także: Służba zdrowia: czy i jak można ją uratować?


Mamy darmowy koszyk lekarstw dla 75+, w przygotowaniu: politykę lekową, zahamowanie prywatyzacji szpitali, racjonalne inwestycje. Co jeszcze zaproponuje rząd w tej kadencji w systemie publicznej opieki zdrowotnej?
Z dużych, systemowych zmian, za jedno z ważniejszych przedsięwzięć uznać można przygotowywanie projektu szczegółowej ustawy dotyczącej podstawowej opieki zdrowotnej.

Czy w tym projekcie znajdą się także uregulowania dotyczące gwarantowanych świadczeń zdrowotnych w ramach publicznej służby zdrowia?
Trwają intensywne prace dotyczące tzw. koszyka świadczeń. Bez jego szczegółowej weryfikacji trudno mówić o reformie systemu czy o wyraźnym zmniejszeniu kolejek. Koszyk przez lata tworzony był chaotycznie, znajduje się w nim wiele świadczeń, których nikt od dawna nie wykonuje.
Natomiast we wspomnianej ustawie zostaną zawarte uregulowania dotyczące zakresu kompetencji lekarza rodzinnego. Pracujemy nad rozwiązaniem, które funkcjonuje w wielu krajach Europy Zachodniej.


Czego ono dotyczy?
W nowoczesnych systemach ochrony zdrowia podstawowa opieka zdrowotna jest fundamentem systemu. Przed 20 laty była próba zorganizowania takiego systemu w Polsce – wzmocnienia roli lekarza rodzinnego i stworzenia wokół niego zespołu profesjonalistów z różnych dziedzin. I powinniśmy do tego rozwiązania wrócić. Dzisiaj lekarz rodzinny nie pełni roli, do której jest przygotowany i do której ma kwalifikacje.

Promocja zdrowia, profilaktyka i wczesne wykrywanie chorób, prowadzenie pacjentów z przewlekłymi chorobami, opieka paliatywna – te wszystkie zadania mogą należeć nie tyle do samego lekarza rodzinnego, co do zespołu zgromadzonego wokół lekarza rodzinnego, w skład którego wchodzić będzie pielęgniarka, położna, dietetyk, edukatorzy medyczni.


Czyżby pojawiła się szansa na realizację w Polsce dewizy Benjamina Franklina: „Uncja prewencji jest lepsza od funta leczenia”?
Obecnie pracujemy nad projektem ustawy, która będzie ten typ opieki zdrowotnej regulowała. Mam nadzieję, że to rozwiązanie wprowadzimy w życie w ciągu kilku miesięcy. Każdy obywatel, nie tylko ubezpieczony, będzie miał prawo do opieki zdrowotnej w ramach powszechnego systemu, a lekarz rodzinny będzie jego przewodnikiem w tym systemie, osobą koordynującą jego leczenie.

EWUŚ idzie do lamusa? I po co było tyle hałasu o nic?
Taka była wizja poprzedników. Tymczasem trzeba wiedzieć, że koszty funkcjonowania tego systemu ponosi nie tylko NFZ, ale także wszystkie placówki – utrzymanie systemu informatycznego, czas obsługi, dodatkowe zajęcie dla recepcjonistek, lekarzy itd. Ponadto, koncentrując się na zmianach systemowych, przypominam, że NFZ jako taki zniknie.

A co w zamian?
W zamian prawdopodobnie państwowy fundusz celowy. To rozwiązanie zawarte w ustawie o finansach publicznych. Fundusz celowy to fundusz powołany na mocy ustawy, którego przychody pochodzą ze środków publicznych, a koszty są ponoszone na realizację wyodrębnionych zadań państwowych. A zatem będzie on zasilany z różnego rodzaju podatków obywateli, a nie ze składki zdrowotnej.

A co z tzw. podatkiem Religi, z mocy którego poszkodowani podczas wypadków drogowych byliby leczeni z ubezpieczenia prywatnego, a nie środków publicznych? To także znaczące oszczędności dla publicznego systemu opieki zdrowotnej?
Pracujemy nad rozwiązaniem, aby z OC kierowców pojazdów komunikacyjnych były finansowane szkody na zdrowiu poszkodowanych podczas wypadków drogowych. Pieniądze z tych ubezpieczeń także byłyby przekazywane do państwowego funduszu celowego. Ten fundusz będzie bezpośrednio podlegał ministrowi zdrowia i stosownym agendom ulokowanym w każdym województwie.

Zatem jedna administracja zamieniona na inną?
Minister zdrowia będzie sprawował nadzór, ale decyzje będą podejmowane regionalnie. To wzmocni odpowiedzialność i funkcję lokalnych władz, które najlepiej znają zapotrzebowanie zdrowotne na danym terenie i to one będą odpowiedzialne za jego zabezpieczenie. Zatem wojewodowie staną się faktycznymi dysponentami i zarządcami środków przeznaczonych na podstawową opiekę zdrowotną obywateli ze swojego regionu.

Składka zdrowotna zniknie, a tę lukę zapełnią wyższe podatki?
Potrzebujemy na system ochrony zdrowia i opiekę nad wszystkimi obywatelami znacznie więcej pieniędzy niż dziś napływa do systemu. Państwowy fundusz celowy daje gwarancję, że środki przeznaczone na powszechny system opieki zdrowotnej nie będą przedmiotem sporu między ministrem zdrowia i ministrem finansów podczas ustalania budżetu państwa. To także będzie gwarancja określonego poziomu wydatków na służbę zdrowia bez względu na polityczne widzimisię.

W Czechach czy na Słowacji wydaje się na służbę zdrowia ze środków publicznych około 6,5 proc. PKB, a w Polsce około 4 proc. To już pokazuje, że brakuje pieniędzy w systemie. Pracujemy nad planem dochodzenia do właściwego poziomu nakładów na ochronę zdrowia. Wszystkie dodatkowe zadania, które są opracowywane w Ministerstwie, staramy się pokrywać już z budżetu państwa, a nie NFZ. Tak jest np. w przypadku dotacji do leków dla seniorów, planujemy także wprowadzenie finansowania szczepionek dla dzieci z budżetu państwa. To są te pierwsze kroki w reformowaniu powszechnego systemu opieki zdrowotnej.


Lepsze zdrowie jest priorytetem każdego z nas. Skoro „kołdra” jest za krótka, to można ją wydłużyć przez współpłacenie? Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne?
Nieuzasadnione jest oczekiwanie, że bez większego wysiłku finansowego obywatele będą otrzymywać więcej w opiece medycznej. Polska nie jest krajem biednym, plasujemy się w krajach średniozamożnych i nasze wydatki na zdrowie powinny być analogiczne jak w tych krajach. Oczekiwania muszą być także dopasowane do zmian struktury demograficznej społeczeństwa – jesteśmy coraz starsi. Trzeba więc wychodzić naprzeciw rzeczywistości.

Jestem przeciwnikiem współpłacenia. Konstytucja RP jasno określa, że nie może być żadnych ograniczeń w równym dostępie do świadczeń z opieki zdrowotnej. Doświadczenia ze współpłaceniem są różne. Nie jestem przekonany, że jest to sposób na rozwiązanie problemów w służbie zdrowia. Idea finansowania opieki przez współpłacenie na wyższym poziomie kłóci się z ideą solidaryzmu społecznego, a taki jest powszechny system. Oczywiście istnieją dobrze funkcjonujące rozwiązania oparte na współpłaceniu, np. w Skandynawii, gdzie płaci się do pewnego poziomu w rozliczeniu rocznym. Ale obecnie nie pracujemy nad takim modelem.


Prywatna opieka medyczna?
Taką opieką, w ramach abonamentów medycznych, objętych jest ponad milion osób. To rozwiązanie dla bardziej zamożnych Polaków, które gwarantuje komfort pewnych dodatkowych świadczeń. Nie prowadzimy obecnie w Ministerstwie Zdrowia prac ani nad współpłaceniem, ani nad dodatkowym ubezpieczeniem zdrowotnym.

Jestem przekonany, że działania, które podejmujemy w systemie powszechnej opieki zdrowotnej, doprowadzą do tego, że rzeczywisty, a nie deklarowany dostęp do świadczeń zdrowotnych poprawi się jeszcze za naszej kadencji.

poprzednia  

1 ... 3 4

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: