Linuksowy Sindbad
2003-07-03 01:00
Przeczytaj także: Linux zadomawia się w Europie
Studio DreamWorks, którego współwłaścicielem jest Steven Spielberg, powstało w roku 1994. Ma na swoim koncie takie przeboje jak "Shrek". Na początku swojej działalności do produkcji animacji wykorzystywało – podobnie jak inne firmy branży - uniksowe stacje robocze. Jednak kilka lat temu jako jedna z pierwszych firm branży, DreamWorks "przesiadło się" na Linuksa."Linux to ekonomicznie efektywny sposób, pozwalający postawić przed animatorami najszybsze dostępne komputery" – mówi Skottie Miller z DreamWorks. Pierwszym filmem, który powstał całkowicie w oparciu o platformę Open Source jest właśnie "Sindbad". Prace nad filmem rozpoczęły się 4 lata temu. Animatorzy pracowali na 250 stacjach roboczych HP pracujących pod kontrolą systemu Red Hat Linux. Do każdej z nich podpięte były dwa monitory.
Twórcy są dumni z efektów swojej pracy – szczególnej uwadze widzów polecają animacje wody, których w filmie o żeglarzu nie mogło przecież zabraknąć. Ma to być doskonała rekomendacja dla Linuksa. Opinię na ten temat będziemy mogli wydać już niedługo - w Polsce premiera filmu zaplanowana jest na 22 sierpnia.
Przeczytaj także
-
Cyberprzestępczość - trendy według FortiGuard Labs
-
Kaspersky Hybrid Cloud Security z lepszą ochroną dla systemu Linux
-
Malware LemonDuck powraca
-
Linux zaatakowany przez malware FreakOut
-
Linux odporny, ale nie na cyberataki APT. Jak się chronić?
-
Nowa wersja Red Hat OpenStack 15 już dostępna
-
Serwery: rośnie rola oprogramowania
-
Doctor Web wykrył trojana dla Linuxa napisanego w języku Go
-
Ataki DDoS: botnety działają na zainfekowanych serwerach linuksowych