Tydzień 27/2005 (04.07-10.07.2005)

Przeczytaj także: Tydzień 26/2005 (27.06-03.07.2005)

• Parlament Europejski odrzucił raport popierający politykę pieniężną Europejskiego Banku Centralnego. W dyskusji większość była zdania, że niższe stopy procentowe ustalane przez EBC mogłyby pobudzić wzrost gospodarczy i obniżyć poziom bezrobocia.
• W maju produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 0,2% m/m i wzrosła o 0,9% r/r. W kwietniu ten wskaźnik wyniósł (+1,3% m/m) i (+2,1%) r/r.
• Parlament Europejski odrzucił raport popierający politykę pieniężną Europejskiego Banku Centralnego. W dyskusji większość była zdania, że niższe stopy procentowe ustalane przez EBC mogłyby pobudzić wzrost gospodarczy i obniżyć poziom bezrobocia.
• Słowacki rząd ogłosił, że przewiduje wprowadzenie euro z dniem 1stycznia 2009 roku.
• Parlament Europejski odrzucił kontrowersyjną dyrektywę w sprawie patentowania wynalazków realizowanych przy pomocy komputera.
• W maju stopa bezrobocia w strefie euro spadła z 8,9% do 8,8%.
• Rosja skróciła z dziesięciu do trzech lat okres, w którym można kwestionować decyzje prywatyzacyjne.
• Hiszpania zaczęła realizować nowy plan oszczędności w energetyce. Zamierza w ciagu 3 lat zmniejszyć zużycie energii o 8,5%.
• Toyota zamierza w Europie rozszerzyć współpracę z PSA (Peugeot i Citroen). W Lasowicach k. Wrocławia zainwestuje 200 mln euro i podniesie zatrudnienie z 350 do 900 pracowników. W Wałbrzychu do końca 2005 roku zainwestuje 400 mln euro i zwiększy zatrudnienie z 1100 do 1800 pracowników.
• Już szósty kolejny miesiąc maleje sprzedaż samochodów osobowych w Wielkiej Brytanii. Sumarycznie w I półroczu sprzedaż ta zmalała o 5,7%.
• Węgrzy planują zmniejszyć w tym roku swój deficyt budżetowy do 3,6%, a w przyszłym roku do 2,9%.
• Portugalia znowelizowała budżet na 2005 rok tak, aby b. wysoki obecnie deficyt zmniejszyć w tym roku do 6,24%. Podniesiono od 1 lipca podatek VAT o 2 punkty procentowe.
• Słowacja odrzuciła możliwość udzielenia pomocy publicznej koreańskiemu inwestorowi (firmie oponiarskiej Hankook) w wysokości 21% nakładów inwestycyjnych. Warto tu dodać, że reguły unijne dopuszczają jedynie taką pomoc na poziomie 15%.
• Węgrzy planują zmniejszyć w tym roku swój deficyt budżetowy do 3,6%, a w przyszłym roku do 2,9%.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

GORZKA PIGUŁKA DLA UNIJNYCH PRODUCENTÓW CUKRU

Wspólna Polityka Rolna zaczyna kruszeć pod wpływem nacisków na Brukselę z różnych stron. Z jednej strony naciski te są wywierane przez unijne kraje, które nie są żywotnie zainteresowane kontynuacją tak wysokiego poziomu dopłat do produkcji rolnej. I tak T. Blair w trakcie ostatniego szczytu przywódców unijnych w Brukseli zakwestionował tę politykę wskazując, że na wspomaganie rolnictwa wydawane jest dziś 40% unijnego budżetu, podczas gdy w tym zawodzie pracuje nie więcej niż 5% ludności Unii. Proponuje, by do 2010 roku zrezygnować z tych dopłat (na początku do eksportu produktów żywnościowych), przeznaczając coraz więcej środków na sprawy przyszłościowe takie jak badania, rozwój, edukację, wspieranie nowych technologii.

Na Unię wywierają presję także biedne kraje, których jedynym atutem jest produkcja żywności. Jednak rynek unijny jest dla nich niedostepny, przez wwozowe cła lub dotowanie własnej produkcji. Szczególnie widać tę presję w ramach Światowej Organizacji Handlu, gdzie w trakcie obecnej, katarskiej rundy negocjacji w sprawie liberalizacji światowego handlu biedne kraje uzależniły dalszy postęp negocjacyjny od ustępstw Unii w tym zakresie. Nowym elementem jest wprowadzanie pod arbitraż WTO skarg w sprawie subwencjonowania produkcji rolnej. Jeśli zostanie udowodnione, że oskarżony stosuje praktyki niezgodne zasadami światowego handlu, skarżący ma prawo zastosować restrykcje. Takie werdykty zostały już ogłoszone np. w sprawie amerykańskiej bawełny. Teraz pod taką presją jest polityka unijna w sprawie produkcji cukru.

Bruksela już zdecydowała się na reformę rynku, proponuje obniżki cen skupu, redukcję poziomu eksportu subwencjonowanego cukru. Wprowadzenie w życie tych zamiarów zaowocuje likwidacją wielu gospodarstw produkujących buraki cukrowe i ograniczeniem produkcji cukru pozyskiwanego z buraków. Reforma w tym stylu uderzy przede wszystkim w małych i biednych plantatorów.

W polskich cukrowniach trwają procesy prywatyzacyjne, a planowana reforma unijnego rynku cukrowego na pewno skomplikuje je w znacznym stopniu. Oprócz drastycznej obniżki cen, nasze cukrownie przewidują zniesienie cen interwencyjnych i zastąpienie ich cenami referencyjnymi. Może to uczynić produkcję buraków do tego stopnia mało opłacalną, że rolnicy zrezygnują z uprawy buraka, cukrownie stracą dostawców i w konsekwencji upadną. Eksperci przewidują, że tani cukier z Ameryki Południowej wartkim strumieniem napłynie do Europy.