Polska: wydarzenia tygodnia 43/2011

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 42/2011

• We wrześniu wskaźnik wzrostu cen spadł z 4,3 do 3,9 proc. r/r. Mimo to jest on znacznie powyżej celu inflacyjnego RPP (który wynosi 2,5 proc.+/- 1 proc), to analitycy przewidują dalszy jego spadek, a ich zdaniem w połowie przyszłego roku wyniesie ok. 2,5 proc.
• We wrześniu wzrosła do 11,8 proc. stopa bezrobocia. Najwyższe bezrobocie jest w województwach: warmińsko-mazurskim (18,7 proc.), zachodniopomorskim (16,4 proc.), kujawsko-pomorskim (15,9 proc.), podkarpackim (14,8 proc.), świętokrzyskim (14,5 proc.) oraz lubuskim (14,3 proc.). Najniższe jest w województwach wielkopolskie (8,6 proc.), mazowieckie (9,5 proc.), śląskie (9,6 proc.) i małopolskie (9,9 proc.).
• We wrześniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 11,4 proc. r/r i o 1,3 proc. m/m.
• Agencja ratingowa S&P poinformowała, że jest możliwe podwyższenie ratingu Polski, jeśli rząd podejmie działania zatrzymujące wzrost długu publicznego, podejmie też działania zwiększające konkurencyjność i wzrost produktywności. W 2010 roku dług publiczny stanowił 52,8 proc. PKB.
• Ekonomiści oceniają stan polskiej gospodarki w przededniu kolejnego kryzysu. Według nich na rok przyszły należy założyć spowolnienie tempa wzrostu PKB (z obecnie ok. 4 do 3 proc. w 2012). Uważają też, że dobrą kondycję mają polskie banki. Świadczy o tym wysoki współczynnik wypłacalności. Minimalny jego poziom to 8 proc. W warunkach kryzysu za bezpieczny uznaje się 10 proc. Z ostatnich danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że współczynnik ten wynosi ok. 13,5 proc. Zgodnie z zaleceniami KNF do końca roku banki będą musiały zaostrzyć sposób szacowania zdolności kredytowej.
• Obecnie państwo opłaca składkę zdrowotną za 1,5 mln rolników. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jest to niezgodne z Konstytucją i dał rządowi czas do 4 lutego 2012 r. Wskazał też, że składkę zdrowotną należy powiązać z sytuacją dochodową rolników. Dotąd nie zrealizowano tej decyzji TK. Min. Boni zapowiedział, że od 4 lutego przyszłego roku w sprawie składki na ubezpieczenie zdrowotne rolników będzie funkcjonować rozwiązanie przejściowe. Jest propozycja, aby składka zdrowotna dla rolników wyniosła ok. 35 zł miesięcznie, jednak osoby o dochodach niższych niż 5-6 tys. zł rocznie byłyby z niej zwolnione. Minister rolnictwa Marek Sawicki zaproponował, by za rolników o niskich dochodach płaciło państwo, natomiast pozostali płaciliby 1,25 proc. ze swoich dochodów, a 7,75 proc. będzie im potrącane z podatku gruntowego.
• Pięć największych poznańskich uczelni rozważa połączenie się w jeden wielki uniwersytet. W rozmowach uczestniczą władze Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Uniwersytetu Ekonomicznego, Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu Przyrodniczego, Akademii Wychowania Fizycznego i Politechniki Poznańskiej. We Wrocławiu podpisano porozumienie o połączeniu podpisały już władze wszystkich publicznych uczelni (za wyjątkiem Politechniki).
• Gazprom w trakcie negocjacji z PGNiG nie zgodził się na obniżkę cen gazu. W 2010 wynosiła ona 336 USD/ 1000 m sześc. Równocześnie Gazprom przyznał niemieckiej firmie VNG zniżkę ceny za dostawę 1000 m sześc. gazu. Nie podano o ile obniżone zostały te ceny. Jednak w roku 2010 wynosiła ona 286 USD. Ta firma reeksportuje też gaz do Polski i cena dostaw jest wyższa niż zakup gazu bezpośrednio z Rosji. Wcześniej Gazprom obniżył ceny dla niemieckich koncernów E.ON i Wingas.
• PKN Orlen negocjuje sprzedaż udziałów w Możejkach z dwiema firmami. Nie jest jednak wykluczone, że zbędzie tylko część swoich udziałów. W planach koncernu jest zakup udziałów w terminalu w Kłajpedzie. Spółka sprzedaje też swoje udziały w Polkomtelu. Na początku 2012 roku ma być ogłoszona nowa strategia inwestycyjna koncernu.
• TVN (56% akcji) zostało wystawione przez ITI na sprzedaż w lipcu br. Doradcą w tej transakcji jest JP Morgan oraz Nomura. Ostatnio zamiast o sprzedaży firmy zaczyna mówić się o "strategicznym partnerstwie"i poinformowano, że Grupa ITI wspólnie z TVN przyznała Grupie Canal+ wyłączność na negocjacje które mają doprowadzić do tego strategicznego partnerstwa. Do holdingu ITI należy TVN (56 proc), Multikino oraz piłkarski klub Legia. Przewiduje się, że porozumienie w tej sprawie zostanie osiągnięte do końca br.
• Biedronka ma ponad 1750 sklepów w ponad 750 miejscowościach. W ciągu trzech kwartałów sprzedaż Biedronki wzrosła o 25,3 proc. r/r i wyniosła 17,3 mld zł. Firma ta staje się jedną z głównych firm handlowych w Polsce.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

WALKA O PRZYSZŁOŚĆ STREFY EURO czyli WIELE PYTAŃ BEZ ODPOWIEDZI

Przywódcy unijni podjęli szereg decyzji, do których zmusiła ich sytuacja tak w Grecji, jak i w kilku innych krajach strefy euro zagrożonych kryzysem zadłużeniowym. Optymizm polityków po kilku dniach od unijnego szczytu jest równoważony krytycznymi opiniami analityków. Stawiają oni pod znakiem zapytania realność pełnego zrealizowania podjętych decyzji oraz ich finalną skuteczność. Spróbujmy podjąć próbę zinwentaryzowania tych wątpliwości...

Unia Europejska, głównie kraje strefy euro przyjęły, że w Grecję, ale też w fundusze chroniące strefę euro przed katastrofą będą pochodziły z czterech źródeł, a więc z budżetów państw członkowskich, Europejskiego Banku Centralnego, z międzynarodowych funduszy oraz z banków, które mają obligacje greckie. Przywódcy krajów strefy euro uzgodnili z sektorem bankowym redukcję zadłużenia greckiego o 50 proc. Grecki dług zmniejszy się o 100 mld euro, z 350 mld do 250 mld. Równocześnie uzgodniono, że główne unijne banki zostaną dokapitalizowane kwotą 106 mld euro.

Ustalono podniesienie możliwości pożyczkowych Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) do 1 bln euro. Uzasadnione jest pytanie, skąd mogą pochodzić pieniądze na ratowanie Grecji? A więc pochodzić one będą:

1. z budżetów krajów strefy euro, a głownie z Niemiec

2. ze środków będących w dyspozycji EBC, który będzie skupował greckie obligacje (chociaż są wątpliwości co do zgodności takiego działania z traktatem unijnym

3. od inwestorów a więc od mogą to być międzynarodowe fundusze lub państwa ( np. od gospodarek krajów wschodzących należących do grupy BRICS, lub od krajów naftowych Zatoki Perskiej)

4. od banków komercyjnych (Głownie Francji i Niemiec), które mają greckie obligacje wartości ok. 40 mld euro i jeśli zatwierdzą redukcję zadłużenia o 50% to oznacza, że w pewnym sensie dołożą do tego przedsięwzięcia 20 mld euro.

Z powyższego wynika, że jest to dopiero plan działania, ale w tych planowanych działaniach nie ma pewności co do pełnej realizacji założeń programu (przypominam duże trudności z zatwierdzeniem pierwszego porozumienia w sprawie Grecji w Słowacji) jego terminowości oraz oczywiści finalnej skuteczności.

Główne wątpliwości związane są też z procesem negocjacji z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi (patrz p. 3), oraz z rezultatami tych negocjacji. Nie można też mieć pewności, że do 2020 roku zostanie zrealizowany plan sanacji greckiej gospodarki, jej zadłużenie spadnie do poziomu 120% PKB i Grecja będzie zdolna do jego obsłużenia.Trudnym do odpowiedzi będzie też pytanie, a co będzie konieczne do zrobienia, jeśli w podobnej sytuacji znajdzie się któryś z obecnie zagrożonych krajów, a którego gospodarka będzie wielokrotnie większa od greckiej?

Wątpliwość innego typu dotyczą celowości całego przedsięwzięcia. Na usta każdego komentatora ciśnie się pytanie, czy cena za to "kupowanie czasu" nie jest zbyt wysoka. Może bardziej celowym byłoby "wypchnięcie" Grecji ze strefy euro, ogłoszenie bankructwa i przeprowadzenie sensownego procesu upadłościowego...