eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 6/2009 (02-08.02.2009)

Tydzień 6/2009 (02-08.02.2009)

2009-02-07 21:21

Przeczytaj także: Tydzień 5/2009 (26.01-01.02.2009)

  • W opinii ekspertów obecny spadek wartości złotówki nie ma podstaw wewnątrz polskiej gospodarki, bo ma charakter spekulacyjny i nie wymaga interwencji. To skutek ucieczki pieniędzy z rynków wschodzących ze względu na wzrost ryzyka operacji na nich.
  • Według ministra pracy na koniec 2008 r. wskaźnik bezrobocia wyniósł 9,5%, a w styczniu przekroczył już 10%.
  • Szef PAIiIZ Paweł Wojciechowski obniżył tegoroczną prognozę inwestycji bezpośrednich w Polsce do poziomu 7-10 mld euro (w 2007 roku wyniosły one 12,8 mld euro, a w 2006 były na poziomie 15,1 mld euro).
  • Według MF inflacja w styczniu 2009 roku była na poziomie 3,2 % r/r (w grudniu 3,3%) i 0,5% m/m.
  • Eksperci zwracają uwagę na to, że właśnie teraz jest bardzo dobra okazja, aby opracować i wdrożyć reformę finansów publicznych (BŚ sygnalizuje, że np. stosunek kosztów ściągania podatku VAT do wartości tych podatków jest jednym z największych w Europie, co powinno skłonić rząd do zastanowienia).
  • Kurs polskiej waluty niebezpiecznie spada. Po osiagnięciu 4,5 zł/euro jest niebezpieczeństwo dalszego spadku wartości złotówki. Analitycy mają wątpliwości, że słusznie zrobił prezes NBP wykluczając z góry interwencję na rynku walutowym. Sugerują też, aby NBP rozważył pomysł wspólnych działań z bankami centralnymi Czech i Węgier (waluty tych państw też mocno straciły do euro i dolara, choć nie tak dużo jak polski złoty) we współdziałaniu z EBC. Ich zdaniem im dłużej będzie się utrzymywał wysoki kurs euro, tym większe będą konsekwencje wynikające z opcji walutowych. Także grozi to katastrofą na rynku kredytów hipotecznych, bo ponad 60% z nich jest we frankach szwajcarskich
  • W opinii ekspertów cięcie wydatków przez polski rząd wynika z chęci spełnienia kryteriów z Maastricht, by można było wejść do strefy euro. Jednak w takiej polityce jest niebezpieczeństwo zaostrzenia kryzysu gospodarczego, co w konsekwencji może uniemożliwić wprowadzenie europejskiej waluty w planowanym czasie.
  • Według Konfederacji Pracodawców Polskich zagrożeniem dla polskich firm jest brak dostępu do kapitału. Proponuje ona dokapitalizować banki i pilnować, by pieniądze trafiły w kraju do firm. W liście do prezesa Związku Banków Polskich i do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego KPP proponuje, aby pilnowano wypływ środków finansowych za granicę i aby dokapitalizowanie banków odbyło się z udziałem skarbu państwa, co pozwoli na zwiększenie akcji kredytowej.
  • Rząd zapowiedział 19,7 mld zł oszczędności budżetowych, w tym aż 9,7 mld zł dzięki zmianie sposobu finansowania inwestycji drogowych. Źródłem finansowania całości kosztów inwestycji z wykorzystaniem pieniędzy unijnych powinien stać się Krajowy Fundusz Drogowy którego konto zasilą pieniądze ze sprzedaży obligacji i pożyczki, np. z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
  • W kończącym się tygodniu spadała wartość polskiej waluty. W opinii ekspertów kurs złotówki jest niski pomimo dobrych fundamentów polskiej gospodarki, redukcji wydatków budżetowych i w dalszym ciągu niezłych perspektyw wzrostu gospodarczego na tle innych krajów unijnych. Osłabienie złotówki ma duży wpływ na notowania spółek giełdowych.
  • Jesienią rząd opracował tzw. mapę drogową, czyli harmonogram prac związanych z przyjęciem euro. Jak wiadomo mieliśmy wejść do tzw. system ERM II), w którym złoty przez dwa lata musi utrzymywać się w określonym paśmie wahań wobec euro. Dziś już wiadomo, że małe są szanse, by termin wprowadzenia euro w 2012 roku był realny. Taki pogląd potwierdzaja też ostatnie wypowiedzi premiera.
  • NBP potwierdzł swoje przygotowanie do obniżenia poziomu rezerw obowiazkowych dla banków (obecnie banki odprowadzają od lokat klientów 3,5%. rezerw obowiązkowych) i zasygnalizował możliwość kolejnej obniżki stóp procentowych tym razem o 25 pkt. bazowych (ostatnio RPP obniżyła stopy procentowe o 75 pkt. bazowych i główna stopa NBP wyniesie teraz nie mniej niż 4,25%) mimo, że inflacja mieści się już w granicach celu inflacyjnego.
  • W opinii ekspertów, jeśli tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie ok. 2,5%, to cięcia wydatków na poziomie ok. 17 mld zł powinny wystarczyć. Jeśli jednak spadek tempa wzrostu PKB będzie większy, zaistnieje potrzeba bardziej drastcznych środków (dalsze cięcia wydatków, wstrzymanie wzrostu płac, wzrost podatków.
  • W 2008 roku w budżecie przewidziano na drogi 20,8 mld zł, a według protokołów odbioru 14,9 mld zł, a według zapłaconych faktur 13,6 mld zł. Obecnie wszelkie wydatki, również niezrealizowane w 2008 r., zaliczane są w ciężar ustawy budżetowej na 2009 r. W rządowym programie na drogi w 2009 r. przewidziano 32 mld zł, w przyjętym budżecie jest o 4 mld zł mniej, a nie wiadomo, ile realnie na drogi będzie realnie.
  • W ostatnim półroczu euro zdrożało o 38%, a dolar aż o 68%. Zadowoleni sa z tego eksporterzy i usługodawcy rozliczani w USD lub w euro. Kłopoty mają importerzy. Zmiany kursowe na rynku (spadek wartości złotego) PKN Orlen zanotował straty wysokości ok. 2 mld zł.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

2009 ROK, A WIĘC CO BĘDZIE DALEJ?

Niepokój wzrasta... Nie ulega wątpliwości, że polskie społeczeństwo już od pewnego czasu ma świadomość nadciągających kłopotów i już nie potrzebuje dotychczasowej terapii rządowej, której głównym elementem było uspokajanie nas, że wszystko jest pod kontrolą, a nawet, że nas jeszcze kryzys nie dotyka. Zresztą kontynuowanie takiej terapii nie miałoby już sensu w sytuacji, gdy spadają zamówienia w firmach, zaczęły się zwolnienia z pracy, coraz częstsze są problemy z terminowością wypłat, z braku dostępu do kredytów firmy tracą płynność finansową...

W tej sytuacji decyzja premiera o ogłoszeniu cięć wydatków budżetowych jest jedną z możliwych koncepcji przeciwdziałania kryzysowi i ograniczenia jego skutków, ale była przeprowadzona raczej jako demonstracja polityczna... Jest prawdą, że należy działać wyprzedzająco i uważam też, że sensownie zrobiono, że pewne przedsięwzięcia przesunięto na dalszy termin, jednak wątpliwości co do całości przyjętych koncepcji w dalszym ciągu mają eksperci krajowi i zagraniczni.

W opinii ekspertów te cięcia wydatków dokonane przez polski rząd wynikają z chęci spełnienia kryteriów z Maastricht, by można było wejść do strefy euro. Jednak w takiej polityce jest niebezpieczeństwo zaostrzenia kryzysu gospodarczego, co w konsekwencji może uniemożliwić wprowadzenie europejskiej waluty w planowanym czasie. Nie ulega wątpliwości, że być może ten sposób okaże się skuteczny przy spadku tempa wzrostu gospodarczego do ok. 2,5%, ale jeśli wyniki będą poniżej tego poziomu (a wiele wskazuje na to, że tak może być), to kontynuacja takiej polityki gospodarczej nie wystarczy. Wówczas zaistnieje potrzeba bardziej drastycznych środków (dalsze cięcia wydatków, wstrzymanie wzrostu płac, wzrost podatków...).

2008

Znamy już przybliżone wyniki gospodarcze za 2008 rok. W całym roku wzrost gospodarczy wyniósł 4,8%, jednak był to wynik najgorszy od 2005 roku, bo w latach 2006-07 polska gospodarka rosła rocznie w tempie 6,2-6,7%, a od połowy ubiegłego roku szybko spadało tempo wzrostu gospodarczego (w I połowie roku gospodarka wzrost gospodarczy był na poziomie ok. 6%, w III kw. spadł do 4,8%, a w IV kw. według szacunków ekonomistów był już poniżej 3%). Proces ten był związany przede wszystkim z wyraźnym ograniczaniem inwestycji przez przedsiębiorstwa (w ubiegłym roku wydatki inwestycyjne wzrosły o 7,9%, podczas gdy w 2007 roku rosły w tempie 17,9%). To skutek braku zaufania przedsiębiorców do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej , spadających zamówień eksportowych i rosnących problemów z dostępem do kredytów.

W roku 2008 gospodarkę napędzała konsumpcja, która wzrosła nawet szybciej niż w 2007 roku (prawdopodobnie w tempie 5,4%). Według prognoz w tym roku spadnie do 2%. W tej sytuacji większość ekonomistów bankowych prognozuje wzrost gospodarczy w 2009 roku na poziomie 1-1,5%, chociaż nie brak liczących się ośrodków, które taki rezultat uznaja za zbyt optymistyczny. W końcówce roku RPP obniżyła stopy procentowe z 6% do 4,25, ale już teraz mówi się, że w lutym spadną jeszcze niżej o 50-75 pkt. procentowych.

2009

Styczeń nie zaczął się dobrze. Kurs polskiej waluty niebezpiecznie spadł do 4,5 zł/euro i realne jest niebezpieczeństwo dalszego spadku wartości złotówki. Analitycy mają wątpliwości, że słusznie zrobił prezes NBP wykluczając z góry interwencję na rynku walutowym. Im dłużej będzie się utrzymywał wysoki kurs euro, tym większe będą konsekwencje wynikające z opcji walutowych. Także grozi to katastrofą na rynku kredytów hipotecznych, bo ponad 60% z nich jest we frankach szwajcarskich. W ostatnim półroczu euro zdrożało o 38%, a dolar aż o 68%. Zadowoleni są z tego eksporterzy i usługodawcy rozliczani w USD lub w euro. Kłopoty mają importerzy. Zmiany kursowe na rynku (spadek wartości złotego) PKN Orlen zanotował straty wysokości ok. 2 mld zł.

Według ministra pracy na koniec 2008 r. wskaźnik bezrobocia wyniósł 9,5%, a w styczniu przekroczył już 10%. Następny poziom 12% jest coraz bardziej realny. Wzrost bezrobocia jest poważnym zagrożeniem w sensie gospodarczym, ale może też być zagrożeniem dla spokoju społecznego...

Poważnym i rosnącym zagrożeniem jest coraz trudniejszy dostęp firm do kapitału. W tej sytuacji nie należy lekceważyć wystapienia Konfederacji Pracodawców Polskich, która w liście do prezesa Związku Banków Polskich i do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego KPP proponuje, aby pilnowano wypływ środków finansowych za granicę i aby dokapitalizowanie banków odbyło się z udziałem skarbu państwa, co pozwoli na zwiększenie akcji kredytowej!

Jeszcze nie tak dawno, bo jesienią rząd opracował tzw. mapę drogową, czyli harmonogram prac związanych z przyjęciem euro. Jak wiadomo mieliśmy wejść do tzw. system ERM II), w którym złoty przez dwa lata musi utrzymywać się w określonym paśmie wahań wobec euro. Dziś już wiadomo, że małe są szanse, by termin wprowadzenia euro w 2012 roku był realny. Taki pogląd potwierdzają też ostatnie wypowiedzi premiera...

Eksperci zwracają uwagę na to, że właśnie teraz jest bardzo dobra okazja, aby opracować i wdrożyć reformę finansów publicznych (BŚ sygnalizuje, że np. stosunek kosztów ściągania podatku VAT do wartości tych podatków jest jednym z największych w Europie, co powinno skłonić rząd do zastanowienia).

W 2006 roku bezpośrednie inwestycje w Polsce były na poziomie 15,1 mld euro, w 2007 spadły do 12,8 mld euro, a prognoza na rok 2009 jest bardzo trudna do sformułowania i mówi się, że sukcesem będzie przekroczenie 7 mld euro...

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: