Tydzień 46/2003 (10-16.11.2003)

• Według ekspertów PKB amerykańskiej gospodarki w 2004 roku wzrośnie o 4,2%. Będzie to największe tempo wzrostu w sześciu ostatnich latach.

• Wartość inwestycji zagranicznych w Chinach w październiku wyniosła 3,36mld USD (wobec 5,16mld USD w roku ubiegłym). W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2003 roku do Chin napłynęły inwestycje o wartości ok. 43,56mld USD ( wzrost o 5,8%).

• Obniża się skłonność Chińczyków do zadłużania się. W październiku udzielono pożyczek wartości ok. 61mld juanów, czyli o ponad 10mld juanów mniej, niż przed rokiem.

• Październikowa produkcja w Chinach wzrosła w tym miesiącu o 17,2% r/r. Jednak przedstawiciele rządu i ekonomiści coraz bardziej obawiają się przegrzania gospodarki, co może spowodować wzrost inflacji. Spodziewane są decyzje władz zapobiegające takim niebezpieczeństwom.

• Do unijnego projektu systemu nawigacji satelitarnej Galileo przyłączają się między innymi Chiny i Rosja. Wywołuje to irytację Amerykanów (oni mają swój GPS). Projekt Galileo to spodziewane roczne obroty w roku 2010 rzędu 100mld euro i ok. 40 tys. wysokowykwalifikowanych miejsc pracy.

• W perspektywie 5 lat skończą się brytyjskie zasoby gazu, maleją też zasoby gazu w USA. W tej sytuacji odkrywane coraz większe złoża gazu w Egipcie mogą być alternatywą dostaw z Rosji, Algerii i Norwegii.

• Irak produkuje dziś 2mln baryłek dziennie, do 2010 roku produkcja ta ma wzrosnąć do 5mln baryłek.

• Irak zamierza otworzyć swój sektor naftowy na prywatyzację.

• General Motors planuje w latach 2004-2005 eksport samochodów do Chin o wartości ok. 1,3mld USD. W planach ma też dostawę do joint venture (które produkuje jego auta) podzespołów za 1,1mld USD.

• Amerykański koncern ConocoPhillips prowadzi rozmowy z rosyjskim koncernem Łukoil na temat współpracy w eksploatacji złóż ropy w północnej Syberii.

• BMW szuka nowych rynków zbytu. Tym razem za 60 mln USD buduje montownię w Egipcie.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

W OCENIE WTO AMERYKAŃSKIE CŁA NA STAL BYŁY BEZPRAWNE

Światowa Organizacja Handlu uznała, że wprowadzone przez USA na początku 2002 roku zaporowe cła na stal były bezprawne i teraz pokrzywdzone kraje mają prawo do restrykcji. Zażalenie do WTO złożyły przeszło rok temu: UE, Japonia, Korea, Chiny, Szwajcaria, Norwegia, Nowa Zelandia i Brazylia. Formalnie decyzja niekorzystna dla USA zostanie ogłoszona w ciągu 30 dni od daty rozstrzygnięcia sporu. USA będzie miało tylko 5 dni na zniesienie ceł ochronnych na stal. Po tym terminie można spodziewać się wprowadzenia przez kraje pokrzywdzone ceł karnych.

Werdykt upoważnia UE do nałożenia ceł karnych w wysokości 2,2mld USD.

Amerykanie odrzucili tak sam werdykt WTO, jak i jego uzasadnienie.

To kolejna przegrana administracji prezydenta Busha w WTO. Wcześniej WTO orzekło niezgodność z zasadami handlu międzynarodowego ulg podatkowych dla firm eksportujących z USA. Ten wyrok umożliwia Unii nałożenie ceł karnych na USA w wysokości, aż 4mld USA.

W sumie te dwa werdykty WTO umożliwiają UE wprowadzenie ceł karnych w wysokości 6,2mld USD!

Przed WTO Stany Zjednoczone nie wykazały, że istniały nadzwyczajne okoliczności uzasadniające wprowadzenie ceł na stal, a przeciwko nim przemawiał też fakt, że z ceł wyłączono produkty stalowe pochodzące z Kanady, Meksyku, Izraela i Jordanii. To dodatkowo sugerowało polityczny charakter zastosowanych rozwiązań.

Biały Dom wprowadził cła pod presją lobby hutniczego. Jednak cła nie pomogły amerykańskiemu hutnictwu. Teraz do tego dołączyła się prestiżowa porażka przed WTO. USA stoją przed pytaniem: co dalej? Gdy zrezygnują z ceł, przyznają się do błędu i narażą się lobby hutniczemu. Jeśli nie dostosują się do wyroku WTO, to narażą na straty producentów towarów, które zostaną obłożone cłami karnymi. Wydaje się, że tak gospodarczy, jak i polityczny wynik decyzji o wprowadzeniu ceł na stal będzie negatywny i to wszystko w przeddzień wyborów prezydenckich...