eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Kradzież w pracy to nie rzadkość

Kradzież w pracy to nie rzadkość

2013-10-24 09:59

Kradzież w pracy to nie rzadkość

Polacy masowo pobierają pliki z Internetu © gcpics - Fotolia.com

Nielegalne pobieranie plików z Internetu, przywłaszczanie znalezionych rzeczy i nieopłacanie abonamentu telewizyjnego to najczęstsze grzechy, do których przyznają się Polacy w badaniu OBOAK, przeprowadzonym na zlecenie Wydawnictwa Dawida. Statystyki policyjne potwierdzają: kradniemy.

Przeczytaj także: Kradzież w pracy: od nadużycia do przestępstwa

W 2012 roku zgłoszono 230 751 kradzieży. Jak się okazuje jednak to zaledwie wierzchołek góry lodowej, ponieważ większość kradzieży nie jest zgłaszana ze względu na niską szkodliwość czynu. Pracodawcy kradzieże zgłaszają bardzo rzadko mimo że w badaniach Ośrodka Badań Opinii Adama Kowalskiego aż 23,5 proc. badanych przyznało się do podbierania rzeczy właśnie z pracy.

Kradniemy, bo zarabiamy wciąż za mało

Jak wynika z badań, przeprowadzonych przez Ośrodek Badań Opinii Adama Kowalskiego (OBOAK) na zlecenie Wydawnictwa Dawida, 23,5 proc. Polaków wykorzystuje telefony, samochody i materiały biurowe do celów prywatnych, bez zgody pracodawcy. To dużo, zwłaszcza, że nie każdy w swojej pracy ma możliwości do takich nadużyć. Ankietowani nie widzą nic złego w podbieraniu. Wynika to stąd, że mają sporo żalu do swoich przełożonych i szefów. Patrzą na wydawane przez nich pieniądze poprzez pryzmat własnych standardów życia, zaangażowania i nakładów pracy. Rażą ich drogie samochody oraz egzotyczne wakacje przełożonych, którzy tłumaczą brak podwyżek kryzysem czy trudną sytuacją firmy. Poczucie niesprawiedliwości oraz rozżalenia dodatkowo pogłębiają: redukcja zatrudnienia, zwiększanie wymagań wobec pracowników oraz rosnące wydatki na życie. Pracownicy uważają, że skoro są wykorzystywani przez pracodawców, to mogą im się „odpłacić”, przywłaszczając sobie firmowy papier, kawę czy paliwo. W końcu artykuły te są...właśnie dla nich. Niektórzy zaczynają kraść, bo widzą, że inni to robią i nie spotykają ich za to żadne konsekwencje ze strony pracodawców. Pokusa jest duża, zwłaszcza, że za pieniądze z pensji nie na wszystko starcza, stąd szuka się innych „możliwości". Gorzej, gdy pracownicy zaczynają wynosić poufne informacje, listy klientów czy bazy danych. Skutki tego typu kradzieży są dla pracodawców znacznie dotkliwsze. Powiedzenie: „w miarę jedzenia apetyt rośnie” w tym przypadku jest jak najbardziej uzasadnione. W wypowiedziach respondentów również nie brakuje gorzkich słów: – Wynoszę co popadnie, żeby wyrównać straty w postaci zbyt niskiego wynagrodzenia – przyznaje jeden z nich. – 1500 zł. brutto to dopiero jest kradzież – dodaje inny.

– Dokonywane przez pracowników kradzieże można, w pewnym stopniu, uznać za spuściznę PRL-u. Brały w nich udział i sprzątaczki, i dyrektorzy. Brak szacunku do czyjeś wiedzy oraz dokonań pochodzi z czasów, w których wszytko było wspólne, czyli niczyje. Te nieetyczne zachowania ankietowani uważają za coś normalnego i tłumaczą je prostymi frazesami: „bo wszyscy tak robią", „bo mnie nie stać", "bo to mi się należy" – mówi Iwona Dreger z Wydawnictwa Dawida. – Warto wspomnieć również o dysonansie poznawczym, w którym jednostka uświadamia sobie sprzeczność między tym w co wierzy, a tym co robi – dodaje.

fot. gcpics - Fotolia.com

Polacy masowo pobierają pliki z Internetu

Najczęściej wymienianą formą kradzieży jest ta dokonywana przez Internet. Przyznaje się do niej 71 proc. badanych. Respondenci doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nielegalne ściąganie oraz rozpowszechnianie plików w sieci naraża na ogromne straty twórców, ale, jak twierdzą, proponowane przez nich ceny są nieadekwatne do zawartości ich portfela.


Piractwo internetowe

Polacy masowo pobierają również pliki z Internetu, ponieważ w sieci pozostają anonimowi. Nie muszą martwić się o to, że ochrona patrzy im na ręce czy, że zostaną przyłapani na gorącym uczynku. Poczucie bezkarności za piractwo internetowe pobudza ich do dalszych, nielegalnych działań. Nie dziwi więc fakt, że najczęściej wymienianą formą kradzieży to ta dokonywana przez Internet. Przyznaje się do niej 71 proc. badanych. Respondenci doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nielegalne ściąganie oraz rozpowszechnianie plików w sieci naraża na ogromne straty twórców, ale, jak twierdzą, proponowane przez nich ceny są nieadekwatne do zawartości ich portfela.

– Praktyka ściągania z Internetu wynika z odrzucania koncepcji własności intelektualnej, co ma pewne racje. z kolei korzystanie z rzeczy służbowych wynika z przekonania, że jest to właściwie część wynagrodzenia, na co pracodawcy po części przyzwalają. Po co zabraniać matce podwiezienia dziecka do szkoły służbowym samochodem, jeśli ma po drodze do pracy albo rozmów prywatnych, jeśli nie wychodzą poza limit pakietu? – twierdzi prof. dr hab. nauk teologicznych z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Michał Wojciechowski.

Co ciekawe, ankietowani akceptują te zachowania wśród innych, na które sami się nie zgadzają. I tak 68 proc. aprobuje nieopłacanie abonamentu telewizyjnego, 31 proc. obchodzenie podatków, a 73 proc. nieuiszczanie należności za parkowanie w mieście. Sami jednak uważają, że mają czyste sumienia.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: