eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Handel i przemysł narzekają na opóźnione płatności

Handel i przemysł narzekają na opóźnione płatności

2019-09-09 10:59

Handel i przemysł narzekają na opóźnione płatności

Coraz trudniej uzyskać płatność od kontrahenta firmom handlowym © Andrey Popov - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (5)

W III kwartale br. udział firm zgłaszających opóźnienia płatności faktur nierozliczonych przez ponad 60 dni osiągnął poziom 49,6 proc., co względem poprzednich trzech miesięcy oznacza spadek o 2,4 pkt. Sytuacja prezentuje się zatem nieco lepiej niż wiosną, ale poprawa niestety nie dotyczy wszystkich. Największe problemy z kontrahentami zgłaszają handel, przemysł, a także - pomimo poprawy - transport. Branżami, którym inni mogą pozazdrościć, są usługi i budownictwo. Wszyscy respondenci zgodnie przyznają przy tym, że odbiorcy nie płacą im, ponieważ sami oczekują na przelewy bądź też kredytują swoją działalność cudzym kosztem. To niektóre wnioski, jakie nasuwa najnowsza odsłona realizowanego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor Skanera MSP.

Przeczytaj także: Zaległe płatności uderzają w transport i handel

W odniesieniu do II kwartału br. sytuacja w zakresie opóźnionych płatności uległa nieznacznej poprawie. Udział firm zgłaszających tego rodzaju problemy spadł o 2,4 pkt. proc. i sięga dziś 49,6 proc. - wynika z badania, które Instytut Keralla Research realizuje co kwartał dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Respondentami jest licząca sobie 500 podmiotów grupa mikro, małych i średnich firm, które posiłkują się w swojej działalności odroczonym terminem płatności.

Czy mamy zatem do czynienia z poprawą?
- Tak, ale nie do końca taką, jakiej oczekuje rynek. Niesolidni dłużnicy skrócili termin opóźnień i ubyło firm, którym kontrahenci przeciągają płatności przez ponad 60 dni, a przybyło takich, którym płatności opóźnianie są krócej – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Handel detaliczny daje się we znaki hurtowniom


Zdecydowanie najtrudniejsza sytuacja dotyczy dziś firm handlowych. Najświeższa odsłona badania wyraźnie dowodzi, że z każdym kwartałem rośnie grono przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą na rzecz innych firm, które zmuszone są miesiącami oczekiwać na płatności. Ponad dwa miesiące na uregulowanie faktury oczekuje już niemal 2/4 badanych firm handlowych (63 proc.). Dla porównania, jeszcze na początku tego roku takie problemy zgłaszała jedynie co druga z nich. Biorąc pod uwagę, że w badaniu uczestniczą tylko firmy, które dają odroczone terminy płatności, kłopoty dotyczy głównie handlu hurtowego uzależnionego m.in. od sklepów detalicznych, a te jak widać w statystykach Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK nie są w najlepszej formie jeśli chodzi o solidność płatniczą.

fot. mat. prasowe

Przeterminowane należności ponad 60 dni w poprzednich 6 miesiącach

Obecnie na problemy skarży się 49,6 proc. badanych.


– W ciągu roku kwota zaległości handlu detalicznego wobec kontrahentów i banków wzrosła o 25 proc. podczas gdy zaległości handlu hurtowego o 17 proc., a firm we wszystkich sektorach gospodarki o mniej niż 16 proc. – zauważa Sławomir Grzelczak. Powód? – Mniejsze sklepy aby nawiązać walkę konkurencyjną z dyskontami muszą konkurować między innymi szerszym asortymentem, a to niesie ryzyko, że część towaru będzie rotowała wolniej, co z kolei zamraża fundusze. Przy niskiej rentowności może przyczyniać się do pogorszenia płynności i opóźnień płatności. Nie bez znaczenia jest też polityka producentów, którzy często oferują mniejszym sklepom znacznie gorsze warunki cenowe niż dyskontom co niekorzystnie wpływa na ich rentowność – tłumaczy Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.

fot. mat. prasowe

Przeterminowane należności pow. 30 dni w poprzednich 6 miesiącach

Przybyło takich przedsiębiorców, którym płatności opóźniane są krócej.


Brak rąk do pracy poprawił terminy płatności w budownictwie


Problem niesolidnych kontrahentów jest również powszechny wśród firm transportowych. Nie bez powodu notują one w tym roku największy wzrost upadłości spośród wszystkich branż. Wprawdzie sytuacja się poprawia, ale zmiana jest na tyle nieznaczna, że firmy transportowe, które mają kłopot z wyegzekwowaniem płatności od odbiorców swoich usług wciąż przeważają i jest ich aktualnie 55 proc.

Niewiele lepiej jest w przemyśle. Trzeci kwartał jest kolejnym, w którym przybyło przedsiębiorstw przetwórczych długo oczekujących na spływ należności. Kłopot ma prawie 53 proc. z nich, o 10 pkt. proc. więcej niż na początku roku.

Wyraźną poprawę odnotowały natomiast przedsiębiorstwa budowlane, gdy w I kwartale kłopoty zgłaszało dwie trzecie firm teraz co trzecia. Pozycjonuje to budownictwo jako branżę, w której obecnie najmniej firm doświadcza opóźnionych płatności od kontrahentów.

fot. mat. prasowe

Należności przeterminowane o ponad 60 dni w ostatnich 6 miesiącach

W ciągu roku kwota zaległości handlu detalicznego wobec kontrahentów i banków wzrosła o 25 proc., podczas gdy zaległości handlu hurtowego o 17 proc.



– Nie ma wątpliwości, że jest to efekt dobrej koniunktury na rynku budowlanym. Firmy budowlane znajdują się w łańcuchu wzajemnych powiązań i problemy z uzyskaniem płatności, to często kłopot w rozliczeniach z inną firmą budowlaną. Tymczasem ograniczone moce wytwórcze w sytuacji boomu budowlanego powodują, że w interesie wykonawców jest utrzymywanie dobrych relacji z podwykonawcami czyli m.in. płacenie im w terminie – wyjaśnia Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Zdaniem Damiana Kaźmierczaka, głównego ekonomisty Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa na ograniczonych mocach wytwórczych na krajowym rynku budowlanym korzystają szczególnie podwykonawcy czyli małe i średnie firmy, które potrafią wynegocjować atrakcyjne wynagrodzenie za zrealizowane prace. Natomiast przedsiębiorstwa duże, przede wszystkim te funkcjonujące w segmencie infrastruktury, balansują na krawędzi rentowności. Dopiero stopniowa finalizacja nierentownych kontraktów pozyskanych kilka lat temu pozwoli im spojrzeć na kolejne kwartały z większym optymizmem.
- W porównaniu do okresu sprzed kilku kwartałów, w którym mieliśmy do czynienia ze spiętrzeniem prac w niemal wszystkich segmentach rynku budowlanego, obecnie obserwujemy już umiarkowane schłodzenie koniunktury. Dotyczy to przede wszystkim obszaru infrastruktury transportowej, ale także segmentu nieruchomości komercyjnych i mieszkaniowych, w ostatnim czasie spadła również dynamika inwestycji w samorządach – dodaje Damian Kaźmierczak.

Nieterminową płatność podają dalej


Dla kontrahentów, branż z największymi problemami: handlowej, transportowej i przemysłowej, oznacza wyższe ryzyko współpracy. Jeśli przedsiębiorca nie dostaje płatności, to w wielu przypadkach nie jest w stanie uregulować swoich zobowiązań.

Pokazują to zresztą wyniki badania. Zaległe zobowiązania działają w biznesie na zasadzie domina. Zdaniem sześciu na dziesięciu badanych firm sektora MSP, przedsiębiorstwa nie regulują terminowo swoich zobowiązań, ponieważ sami również mają przeterminowane należności. Pojawiają się problemy z utrzymaniem płynności finansowej i brakuje pieniędzy na obsługę zobowiązań.

fot. mat. prasowe

Dlaczego niektóre firmy nie regulują terminowo swoich zobowiązań

Zdaniem sześciu na dziesięciu badanych firm sektora MSP, przedsiębiorstwa nie regulują terminowo swoich zobowiązań, ponieważ sami również mają przeterminowane należności.


Czterech na dziesięciu uważa jednak, że przyczyną jest chęć kredytowania się kosztem innych firm. Najgorsze zdanie o swoich dłużnikach mają transport i budownictwo, większość przedsiębiorstw z tych branż jest przekonana, że są wykorzystywane przez kontrahentów.

Wcale nie mało, bo 15 proc. przedsiębiorców uważa też, że ich firma nie otrzymuje płatności w terminie, bo odbiorca źle prowadzi swój biznes, a kolejne 15 proc. realizuje kontrakty na rzecz firm sezonowych, a te nie w każdym miesiącu mają z czego zapłacić.

Czy najbliższe miesiące dają szansę na poprawę?
– Raczej nie należy na to liczyć, ponieważ zamknięcie roku powoduje, że wiele firm chce wykazać możliwie najkorzystniejsze wskaźniki finansowe i wolą m.in. zatrzymać więcej gotówki w kasie niż uregulować zobowiązania – podsumowuje Sławomir Grzelczak.

Za każdym razem podpisując umowę warto sprawdzać w rejestrze dłużników BIG potencjalnego kontrahenta, a biorąc pod uwagę, że najwięcej problemów sprawiają ci, z którymi relacje trwają już ponad trzy lata, dobrze jest monitorować na bieżąco każdego odbiorcę. Obecnie w BIG InfoMonitor widnieje ponad 248 tys. firm z zaległościami, ich łączne długi przekraczają 6,5 mld zł. Nie ma wątpliwości, że informacje o tym, że firma jest wpisana do BIG z nieuregulowanym zobowiązaniem wobec kontrahenta, firmy leasingowej, czy ubezpieczyciela to wystarczające ostrzeżenie, by z rezerwą podejść do kontraktu.

Badanie „Skaner MSP, wśród mikro, małych i średnich firm”. przeprowadzone przez Instytut Badań i Rozwiązań B2B Keralla Research, na próbie 500 firm sprzedających z odroczonym terminem płatności, techniką wywiadów telefonicznych, lipiec 2019 r.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: