eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościMedia › Polski Internet: najczęstsze błędy językowe

Polski Internet: najczęstsze błędy językowe

2014-06-16 11:05

Przeczytaj także: Polski internet a Igrzyska Olimpijskie w Soczi



„Każdy powinien zwracać uwagę na poprawność językową czy błędy ortograficzne. Natomiast szczególnie narażone na krytykę są takie zawody, jak dziennikarze, osoby pracujące w marketingu i PR czy mediach” – przypomina Monika Golly, konsultant firmy rekruterskiej Randstad Finance. Problem ten zauważyli internauci, a wielu z nich stoi na straży poprawności językowej mediów. Wyłapujący błędy, niezręczności i pomyłki dziennikarzy fanpage „Cała Polska Czyta Dziennikarzom” ma już ponad 42 tysiące fanów, a „Nagłówki Nie Do Ogarnięcia” („wydobywamy nieogarnialne nagłówki z dziennikarskich materiałów”) - ponad 80 tysięcy.

Wziąć byka za rogi

Z komentarzy zamieszczonych na fanpage'u „Poprawna Polszczyzna” wynika, że internautów wyjątkowo irytuje niepoprawny zapis czasownika „wziąć”. Choć - jak zauważa Mirosław Bańko - błąd spotykany jest głównie w mowie, to jednak z badań IMM wynika, że także w internecie spotkać można dwa błędne sposoby zapisu tego słowa. „Wziąć” pisane niepoprawnie („wziąść” oraz „wziąźć”) pojawiło się w przypadku ponad 6 procent zbadanych publikacji. „Wziąść jest etymologicznie nieuzasadnione” - podkreśla Bańko. „Wziąć pochodzi od prasłowiańskiego vzęti, mającego kontynuanty w różnych językach słowiańskich i odmienia się inaczej niż czasowniki na -ść, np. iść – idę, wieść – wiodę, kraść – kradnę, ale wziąć – wezmę, a nie wezdę ani wezdnę. Nade wszystko jednak wziąść ma ciągle opinię formy niepoprawnej” - podkreśla językoznawca. Często wskazywany w komentarzach internautów błąd w słowie „włączać” również pojawia się częściej w mowie niż w piśmie, stąd jego niewielki udział w ogólnej sumie materiałów z niepoprawnym zapisem.

fot. mat. prasowe

TOP 10 tematów publikacji z największą liczbą błędów

Jak wynika z badań IMM, najwięcej błędów pochodzi z publikacji ogólnoinformacyjnych - czyli na przykład z publicznych wpisów na facebookowych osiach czasu.


Czy to, o czym piszemy, ma wpływ na poprawność językową i poziom troski o polszczyznę? Jak wynika z badań IMM, najwięcej błędów pochodzi z publikacji ogólnoinformacyjnych - czyli na przykład z publicznych wpisów na facebookowych osiach czasu. Na drugim miejscu są serwisy i miejsca w sieci poświęcone modzie (tam najczęściej „ubieramy” jakąś część garderoby, co przez słowniki uznawane jest za błąd). Fora, na których rozmawiamy o finansach i wynikach giełdowych, roją się od przeformalizowanego „okres czasu” i „dnia dzisiejszego”. W dyskusjach sportowych zdarza się natomiast, że drużyna „spada w dół” tabeli, regaty odbywają się na „akwenach wodnych”, a kondycja olimpijczyków „poprawia się na lepsze”.

Błędy językowe: nie jedyne, nie najważniejsze

Rozwój komunikacji elektronicznej odcisnął swoje piętno także na polszczyźnie. Wszystkim zdarza się popełniać błędy w mowie i piśmie, lecz w erze rozkwitu mediów społecznościowych ich skutki są łatwo zauważalne, a konsekwencje mogą być dotkliwe. Internetowe „dyktando” tym różni się od tego ze szkolnej ławy, że jego wyniki zobaczyć mogą wszyscy internauci, a nie tylko mniej lub bardziej pobłażliwe oko nauczyciela. I nie chodzi tutaj jedynie o popełnienie gafy czy językowego faux pas, przez co w najgorszym przypadku narazimy się na śmieszność i kpiny internautów, a w najlepszym - nauczymy się na własnych błędach. Dla potencjalnego pracodawcy widok rażących pomyłek w publicznych wypowiedziach kandydata może pozostawić niezatarte negatywne pierwsze wrażenie, a nawet - w przypadku wielu zawodów - być dyskwalifikujący.

„Pracodawcy często sprawdzają profile kandydatów, którzy są angażowani w procesy rekrutacyjne” – przypomina Monika Golly z Randstad Finance w rozmowie z IMM. Jak informuje specjalistka, najczęściej oglądane przez pracodawców są portale społecznościowe: Facebook czy GoldenLine. „Dlatego też warto, aby kandydaci pamiętali, aby na tego typu stronach unikać używania wulgaryzmów, zamieszczania zdjęć zbytnio eksponujących życie prywatne, przekraczające granice dobrego smaku” – podkreśla Golly. Błędy językowe mogą znaleźć się również w CV. Warto jest zwrócić uwagę czy są one napisane poprawnie, bez błędów ortograficznych.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: