UE określa termin dla Bułgarii i Rumunii

Przeczytaj także: Bułgaria i Rumunia: perspektywy na nowe inwestycje

Niepowodzenie reformy może okazać się nawet bardziej kosztowne, jeśli wywoła gwałtowną reakcję polityczną z krajów Europy Zachodniej, już zmęczonych procesem powiększania Unii Europejskiej.

Urzędnicy zwracają uwagę na to, że kraje takie jak Francja, Niemcy i Holandia, muszą jeszcze ratyfikować traktaty akcesyjne dwóch aplikujących krajów i będą się uważnie przyglądać procesowi reform. „Jeśli jesienią wydamy kolejny krytyczny raport, będzie to miało oddźwięk polityczny” – powiedział urzędnik Komisji Europejskiej – „Kraje takie jak Niemcy i Holandia twierdzą, że ratyfikują traktaty akcesyjne, ale czasem kontrola nad parlamentami jest trudna”.

Lekko zawoalowane ostrzeżenia są częścią wysiłków Brukseli mających na celu wywarcie presji na Bułgarię – i w mniejszym stopniu na Rumunię – żeby przyspieszyć ich reformy, szczególnie w walce z przestępczością zorganizowaną i korupcją.

Przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, powiedział, że wierzy, że przyłączenie obu krajów do Unii Europejskiej w styczniu 2007 roku jest „wykonalne”, ale dodał: „Zasady klubu muszą być przestrzegane. Oczekujemy, że Bułgaria i Rumunia podejmą natychmiastowe działania naprawcze w problematycznych obszarach”.

Największym problemem jest Bułgaria. Barroso stwierdził, że jest sześć obszarów, które budzą poważne obawy Brukseli, w tym walka z korupcją, przestępczość zorganizowana, pranie brudnych pieniędzy i kontrola funduszy UE.

Rumunii wskazano cztery obszary, wszystkie techniczne, takie jak systemy wypłat dla rolnictwa. Ale unijny komisarz ds. rozszerzenia, Olli Rehn, powiedział, że Bukareszt musi udowodnić, że jego ostatnie rozprawienie się z korupcją i zorganizowaną przestępczością jest trwałe.

Komisja Europejska oceni do października, czy dwa kraje zastosowały się do ostrzeżeń. Jeśli nie, mogłaby zarekomendować opóźnienie daty ich przyjęcia o rok.