eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternet › Serwis społecznościowy: miłosne oszustwa

Serwis społecznościowy: miłosne oszustwa

2008-12-16 13:20

Serwis społecznościowy: miłosne oszustwa

Przykładowy, oszukańczy e-mail © fot. mat. prasowe

Uwaga na fikcyjnych użytkowników portali społecznościowych, którzy - bazując na naiwności odwiedzających - próbują wyłudzić pieniądze. Rosnąca popularność takich serwisów sprawia, że cyberprzestępcy zyskują cenne źródła informacji, dzięki którym przeprowadzane przez nich oszustwa są dużo bardziej wiarygodne - ostrzega Panda Security.

Przeczytaj także: Fałszywa strona www wyłudza pieniądze

PandaLabs, laboratorium Panda Security specjalizujące się w wykrywaniu i analizie złośliwego oprogramowania, odnotowała ogromną ilość wiadomości e-mail, których nadawcy tylko z pozoru chcą się zaprzyjaźnić z odbiorcą. W rzeczywistości wiadomości te stanowią próbę oszustwa.

Według PandaLabs w treści wiadomości domniemany nadawca, zwykle kobieta, oświadcza odbiorcy - zazwyczaj mężczyźnie - że zapoznał się z jego profilem w portalu społecznościowym i pragnie go bliżej poznać. Po uzyskaniu odpowiedzi „dziewczyna” pyta o zainteresowania odbiorcy oraz informuje go, że pochodzi z Rosji lub innego kraju w Europie Wschodniej i zamierza przenieść się za granicę. Po nawiązaniu przyjaźni „dziewczyna” dzieli się z nowo poznanym mężczyzną pomysłem przeniesienia się do kraju, w którym mieszka. Wszystkim wiadomościom towarzyszą fotografie rzekomej autorki listów.

fot. mat. prasowe

Przykładowy, oszukańczy e-mail

Przykładowy, oszukańczy e-mail

Potem następuje pewien zgrzyt. Gdy „dziewczyna” jest już bliska opuszczenia swojego kraju i spotkania się z nowym przyjacielem, w ostatniej chwili pojawiają się problemy, m.in. związane z opóźnieniem w wydaniu wizy, czy też koniecznością zapłacenia komuś łapówki. Dziewczyna zwraca się do swojego „przyjaciela” z prośbą o niewielką sumę pieniędzy (nie więcej niż 500 dolarów), która ma pomóc w rozwiązaniu jej kłopotów. Tu właśnie zaczyna się oszustwo, ponieważ „dziewczyna” w rzeczywistości nie istnieje, a jej historia ma jedynie pomóc w oszukaniu użytkownika.

Jeśli ofiara udzieli pomocy finansowej, sprawa ciągnie się nadal, problemy narastają, a oszukany musi przesyłać „dziewczynie” coraz więcej pieniędzy. Jej, rzecz jasna, nigdy nie udaje się opuścić kraju, wszak w rzeczywistości w ogóle nie istnieje. „Kilka lat temu podobna próba oszustwa wzbudziłaby więcej podejrzeń, ale dziś, gdy wiele osób korzysta z serwisów społecznościowych, cała historia brzmi bardziej wiarygodnie” – wyjaśnia Maciej Sobianek, specjalista ds. bezpieczeństwa w Panda Security Polska. „W sytuacji, gdy wiele profili osobistych oraz adresów e-mail jest dostępnych publicznie, można uznać, że ktoś zainteresował się nami po obejrzeniu zamieszczonych tam zdjęć”.


Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: