eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPrzemysł › Branża chemiczna w Polsce w złej sytuacji?

Branża chemiczna w Polsce w złej sytuacji?

2008-12-18 14:13

Nad polską branżą chemiczną ciąży fatum. Od wielu lat wiele mówi się o potrzebie konsolidacji, prywatyzacji i poprawie konkurencyjności, a niewiele z tego wychodzi. Być może najnowszy program przerwie to pasmo niemożności.

Przeczytaj także: Branża chemiczna: walka Europa vs USA trwa w najlepsze

Jaka jest polska branża chemiczna? Z jednej strony zapóźniona technologicznie, bez własnego zaplecza surowcowego, ze słabymi częściami badawczymi; z drugiej - branża z wielkim atutem: działa na dużym rynku, który ma ogromne perspektywy wzrostu. Jeżeli udałoby się w większym stopniu ten rynek zagospodarować, byłby to spory sukces. Nie tylko przyniosłoby to korzyści samym spółkom, ale przyczyniłoby się też do zmniejszenia astronomicznego (liczonego w miliardach euro) deficytu w handlu chemikaliami, a to już ważne dla całej gospodarki.

- Polska chemia, biorąc pod uwagę możliwości wzrostu sprzedaży swoich wyrobów, jest perspektywiczna. Problem w tym, że te wyroby muszą być zaawansowane technologicznie, a z tym nie jest dobrze - mówi Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.

Jednak wierzy, że w przypadku rozpoczęcia większych inwestycji w technologię, polskie firmy chemiczne zaczną się rozwijać.

W jedności siła

Jak twierdzi Marek Karabuła, prezes Nafty Polskiej, rekomendowana jest pełna prywatyzacja, sprzedaż wszystkich akcji przez Skarb Państwa i Naftę Polską.

Zaznacza zarazem, że według niego najbardziej sensowne jest połączenie firm w grupy. Choć wciąż nie jest jednak wykluczone, że niektóre firmy otrzymają indywidualne ścieżki prywatyzacji.

- Pierwszą grupę stworzyłyby Ciech oraz Zakłady Azotowe Tarnów i Kędzierzyn.

Ich prywatyzacja miałaby się zakończyć w trzecim kwartale przyszłego roku - powiedział nam niedawno prezes Karabuła.

Dwie pozostałe firmy - Police i Puławy - utworzyłyby więc drugą grupę. Za takim podziałem przemawia struktura sprzedaży - mówią specjaliści i żałują, że konsolidacja ma mieć miejsce dopiero teraz. - Pewne rzeczy w chemii nie zostały zrobione dwa lata temu. A szkoda, bo była ku temu okazja. Chodzi mi o restrukturyzację produktową - mówi Maciej Gierej, były prezes Nafty Polskiej.

W przypadku Polic sprzedaż nawozów mineralnych stanowi aż 81 proc. przychodów.

Z kolei w Puławach 57,3 proc. Co więcej, zróżnicowanie rodzaju nawozów (fosforowe w Policach i azotowe w Puławach) powoduje, że nowa grupa miałaby nie tylko silniejszą pozycję, ale i dawałaby rękojmię obsługi kompleksowej. Zresztą prezes Puław Paweł Jarczewski nie ukrywa, że nawozy nadal będą stanowiły główną siłę napędową dla Puław.

Tyle że w opinii kilku naszych rozmówców, należący do "młodych wilków" chemii Jarczewski nie spocznie na laurach.

- Znam prezesa już od kilku lat, będzie chciał uczynić krok naprzód. Ma ambicje, aby Puławy odgrywały także znaczną rolę jako ośrodek, w którym będą opracowywane nowe technologie - mówi jeden z naszych rozmówców.

Pomysł grupy nawozowej chwalą także inni specjaliści.

- Trzeba jasno powiedzieć, że grupa miałaby silniejszą pozycję rynkową, oferując zarówno nawozy fosforowe, jak i azotowe - uważa dyrektor Majchrzak.

Co natomiast przemawia za połączeniem w grupę Ciechu i Azotów w Tarnowie i Kędzierzynie? Mocna pozycja na wielu rynkach i ewentualne wydłużenie przyszłych łańcuchów produktowych.

 

1 2 3

następna

oprac. : Dariusz Malinowski / Nowy Przemysł Nowy Przemysł

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: