Czy zabraknie karpia na świątecznych stołach w tym roku? Nie powinno, ale ceny mogą wzrosnąć
2025-10-13 12:36
Czy zabraknie karpia na świątecznych stołach w tym roku? Nie powinno, ale ceny mogą wzrosnąć © wygenerowane przez AI
Przeczytaj także: Wigilia 2024 kosztować będzie 490 złotych
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak warunki pogodowe i hydrologiczne wpłynęły na produkcję karpia w 2025 roku.
- Dlaczego prognozowana jest niższa produkcja karpia niż w roku ubiegłym.
- Jak wygląda proces hodowli karpia.
- Co może spowodować wzrost cen karpia w sezonie świątecznym.
Wpływ pogody na hodowlę karpia
Hodowla karpia odbywa się w sposób naturalny, w ścisłej zależności od przyrody. Cykl produkcyjny trwa trzy lata, a na każdym etapie rozwoju ryby ogromne znaczenie mają warunki środowiskowe. Temperatura wody, dostępność naturalnego pokarmu w stawach czy ilość opadów – wszystko to bezpośrednio wpływa na tempo wzrostu i kondycję ryby.
Karp nie jest produktem przemysłowym, lecz efektem współpracy człowieka z naturą. Dlatego każdy sezon przynosi inne wyzwania, a hodowcy muszą stale reagować na zmieniające się warunki pogodowe.
Rok pierwszy – wylęg i narybek. To etap, w którym ryby są szczególnie wrażliwe na jakość wody, temperaturę i ilość pokarmu naturalnego w stawach.
Rok drugi – podchów. Młody karp rośnie w większych stawach, a jego przyrost zależy wprost od stabilnych warunków pogodowych oraz dostępności pożywienia.
Rok trzeci – karp konsumpcyjny. To ryba, która trafia do konsumenta. Jej masa i kondycja są efektem całego cyklu hodowlanego.
Zakłócenia na poszczególnych etapach hodowli, takie jak np. brak opadów czy utrzymujące się niskie temperatury, wpływają bezpośrednio na tempo wzrostu ryb i ich kondycję. W konsekwencji skutkuje to mniejszą ich dostępnością.
Już wiosną obserwowaliśmy skutki hydrologicznej suszy. W wielu gospodarstwach nie było możliwe pełne obsadzenie stawów. Dodatkowo, zimny maj i duże wahania temperatur zahamowały wzrost karpia. Na podstawie przeprowadzonych badań prognozujemy, że produkcja karpia będzie w tym roku niższa niż w ubiegłym roku – mówi Dawid Tarasiewicz, Prezes Organizacji Producentów Polski Karp.
Hodowcy uspokajają – karpia nie zabraknie
Mimo niesprzyjającej pogody w pierwszej połowie roku, na polskich stołach nie zabraknie tradycyjnego karpia – uspokaja Organizacja Producentów Polski Karp. Według prognoz, tegoroczna produkcja będzie niższa niż rok temu, jednak rynek pozostaje stabilny a konsumenci mogą być spokojni o dostępność ryby.
Co z cenami karpia?
Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, straty spowodowane przez zwierzęta rybożerne (głównie kormorany) oraz wzrost kosztów hodowli tegoroczne ceny karpia mogą wzrosnąć.
Produkcja karpia w Polsce to wciąż tradycyjna, ręczna praca rybaków wykonywana praktycznie w niezmieniony od pokoleń sposób. Nie stosuje się w niej antybiotyków ani hormonów wzrostu, a ryby rosną w rytmie wyznaczanym przez przyrodę. Hodowla karpia jest oparta na pracy ludzi, a nie na rozwiązaniach przemysłowych. Dzięki temu konsumenci mają pewność, że trafia do nich ryba najwyższej jakości – zdrowa, bezpieczna i w pełni naturalna – podsumowuje Dawid Tarasiewicz.
Wigilia 2023 będzie o 4% tańsza
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)
Najnowsze w dziale Wiadomości
-
Prawie połowa Polaków nie korzysta z promocji na Black Friday. Dlaczego nie wierzą w obniżki?
-
"Mógłbym być Twoim tatą" - wyzwania młodych liderów z pokolenia Z
-
Prezenty pod choinkę z drugiej ręki? Polacy wciąż tradycjonalistami
-
Ciche straty, głośny problem. Kradzież w sklepie wymknęła się spod kontroli?





Elektromobilność dojrzewa. Auta elektryczne kupujemy z rozsądku, nie dla idei
