eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Ocena wniosków w programie Kapitał Ludzki

Ocena wniosków w programie Kapitał Ludzki

2013-08-03 10:08

Ocena wniosków w programie Kapitał Ludzki

Unia Europejska © fot. mat. prasowe

Ocena projektów unijnych rozumiana jako cały proces związany z weryfikacją formalną i merytoryczną wniosków o dofinansowanie jest tematem budzącym wiele emocji w środowisku osób zajmujących się tą tematyką. Nie inaczej jest w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki. W dużym uproszczeniu, wnioski o dofinansowanie są weryfikowane pod względem formalnym i merytorycznym. Najlepiej ocenione otrzymują dofinansowanie. Proste, ale tylko z pozoru, gdyż sama ocena merytoryczna tak naprawdę nie jest tylko merytoryczna. Bywa również uznaniowa.

Przeczytaj także: PO Kapitał Ludzki - ryzyko projektów

Ocena formalna, ze względu na jej zero - jedynkowy charakter nie jest przedmiotem rozważań w niniejszym artykule, choć z pewnością można by na jej temat napisać ciekawy tekst. Przejdźmy więc do oceny merytorycznej, która budzi najwięcej kontrowersji. Podczas oceny merytorycznej wniosku osoby oceniające muszą zwracać uwagę na liczne warunki ujęte w instrukcji oraz na kryteria oceny zawarte w karcie oceny merytorycznej. Oczywiście ich ocena powinna uwzględniać wniosek jako pewną spójną całość, ale karta oceny daje taką możliwość w bardzo ograniczonym zakresie. Innymi słowy osoba oceniająca nie przyzna dofinansowania na realizację dobrego pomysłu, jeśli przykładowo we wniosku zapomniano uzasadnić wybór grupy docelowej i na dodatek nie opisano jej ze względu na płeć, wiek, status na rynku pracy, miejsce zamieszkania itp. Albo gdy w projekcie zabrakło odniesienia do zasady równości płci. Albo gdy nie opisano wartości dodanej. Nierzadkie są również przypadki odrzucenia wniosku ze względu na brak „krzyżyka” oznaczającego w budżecie dany wydatek, jako objęty pomocą publiczną. Lista takich możliwych uchybień jest bardzo długa. I choć pomysł może być dobry, w takich przypadkach projekt zostanie z dużym prawdopodobieństwem odrzucony.

Uznaniowości nie unikniemy

Zdaniem przeciwników obecnego systemu jest to silny argument przemawiający za tym, iż ocena wniosków jest zbyt techniczna a za mało merytoryczna. Twierdzą oni, iż opis zadań, które będą realizowane w projekcie, czyli to co wydawałoby się najistotniejsze, to tylko 20 proc. oceny. Oczywiście należy zauważyć, że pozostałe części oceny nie są oderwane od opisu zadań. Patrząc jednak obiektywnie na całość problemu, jestem gotów zgodzić się z tezą, iż około 50 proc. wartości oceny wniosku to czysto techniczny opis niemający wiele wspólnego z indywidualnym charakterem projektu. Drugim aspektem wywołującym być może jeszcze większe kontrowersje, jest uznaniowość oceny ekspertów oraz pracowników instytucji pośredniczących. Zdarza się, że osoby oceniające przyznają temu samemu wnioskowi zupełnie różną punktację z zupełnie odmiennym, a nawet sprzecznym uzasadnieniem. Nowe wytyczne obowiązujące od 2013 r. wprowadzają co prawda wymóg uzgadniania między ekspertami ich stanowiska, ale będzie to dotyczyło jedynie proponowanej kwoty dofinansowania. Wydaje się jednak, że uznaniowość oceny jest do pewnego stopnia nieunikniona. Trudno oczekiwać, aby różne osoby miały w każdym aspekcie identyczne zdanie w odniesieniu do kilkunastostronicowego opisu zawartego we wniosku. Jest to po prostu niemożliwe. Więc w czym rzecz? Źródeł problemu jest pewnie wiele, ale ja chciałbym skupić się na dwóch z nich.

Instrukcja musi być jednoznaczna

Po pierwsze, aby uniknąć rozbieżności w ocenie wniosków należałoby doprecyzować instrukcję wypełniania wniosków, tak aby zapisy w niej ujęte byłe jednoznaczne. Obecnie instrukcja w wielu miejscach nie jest precyzyjna. Sprawę pogarsza stanowisko instytucji zarządzającej, zgodnie z którym ekspert może wymagać od wniosku więcej niż wymaga instrukcja! Daje to osobom oceniającym duże możliwości w formułowaniu zarzutów wobec projektodawców. Moim zdaniem stanowisko to nie pomaga zachować przejrzystości w ocenie wniosków i powinno zostać zmienione. Po drugie, eksperci powinni otrzymać do ręki jednolity poradnik, w którym ujęto by szczegółowe zasady przyznawania punktów. Przykładowo, ile punktów należy przyznać, gdy we wniosku w części 3.5 podano tylko jedną wartość dodaną, choć można było podać ich więcej? Albo gdy opis grupy docelowej jest niezgodny z tabelą 3.2.1? Albo gdy w budżecie jeden koszt o wartości 1 proc. całego budżetu jest niekwalifikowalny? I znowu przykładów można by mnożyć w tysiące, a i tak trudno przewidzieć wszystkie sytuacje. Jeśli więc jest to zadanie niewykonalne, to jak rozwiązać ten problem? Szkolenia ekspertów nic nie dadzą, gdyż wiedza przekazana w trakcie takiego szkolenia teoretycznie powinna być możliwa do ujęcie w formie poradnika, a jak wiadomo – jest to zadanie niezwykle trudne, jeśli w ogóle wykonalne. Czy zatem nic nie da się zrobić?

fot. mat. prasowe

Unia Europejska

Ocena projektów unijnych rozumiana jako cały proces związany z weryfikacją formalną i merytoryczną wniosków o dofinansowanie jest tematem budzącym wiele emocji w środowisku osób zajmujących się tą tematyką.


Weryfikacja oceniających

Z pewnością można lepiej weryfikować znajomość instrukcji oraz wytycznych przez osoby oceniające. Obecny system wyrównywania wiedzy poprzez wymóg okresowego zaliczania na platformie e-learningowej testów przez osoby oceniające nie jest doskonały. Delikatnie mówiąc. No bo jak nazwać ekspertem w danej dziedzinie kogoś, kto musi zaliczyć jedynie 60 proc. materiału, aby otrzymać dyplom? Można powiedzieć, że obecny system dopuszcza do oceny osoby, które w 40 proc. przypadków są niekompetentne. Inny temat to treści przekazywane na tej platformie, które nie uczą oceniać. Ze świecą szukać na tejże platformie przypadków, które można by włączyć do hipotetycznego poradnika, o którym wspomniałem powyżej. Eksperci nie są więc uczeni, jak zachować się w określonych przypadkach. Ile punktów odjąć za takie a takie uchybienia? Co zrobić, gdy wniosek jest zasadniczo dobry, ale ma jedną małą wadę, która nie pozwala go ocenić pozytywnie? Może rozwiązaniem byłoby zaangażowanie ekspertów do współtworzenia „bazy przypadków” na platformie wraz z pytaniami i odpowiedziami? Mogłyby być one moderowane przez instytucję zarządzającą a następnie każdy ekspert musiałby raz na jakiś czas zdać swego rodzaju quiz z pytaniami, co należy zrobić w określonych przypadkach „z życia wziętych”. A może pies jest zupełnie gdzie indziej pogrzebany?

 

1 2

następna

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: