eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Rynek NewConnect nie zawsze łaskawy dla inwestorów

Rynek NewConnect nie zawsze łaskawy dla inwestorów

2013-03-05 08:36

Rynek NewConnect nie zawsze łaskawy dla inwestorów

NewConnect nie zawsze łaskawy © raissa - Fotolia.com

Rynek NewConnect miał być nową propozycją warszawskiej GPW dla spółek i inwestorów. Spółki w dużej mierze z tej szansy na pozyskanie kapitału skorzystały. Jednak nie wszystkie. A wszystko to skutkuje spadającymi obrotami na NewConnect.

Przeczytaj także: NewConnect: czasem słońce, czasem deszcz

30 sierpnia 2007 r. ruszył nowy, zorganizowany i prowadzony przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie rynek, finansujący rozwój małych i średnich przedsiębiorstw o (w założeniu) wysokim potencjale wzrostu. GPW reklamowała go również jako propozycję dla inwestorów akceptujących podwyższone ryzyko, w zamian za potencjalnie wysoki zwrot z inwestycji. Niestety, w wielu przypadkach ryzyko to nie przełożyło się na zyski, inwestorzy ponosili za to bolesne straty. Początkowo na NewConnect wejść mógł praktycznie każdy, później okazało się, że wiele spółek na rynek akcji wejść po prostu nie powinno było, dlatego regulator zmienił nieco zasady i podwyższył wymogi, wprowadzając np. kary finansowe dla spółek niepublikujących raportów rocznych.

Co to jest NewConnect?

Rynek NewConnect ma status rynku zorganizowanego, choć prowadzony jest przez GPW poza rynkiem regulowanym w formule alternatywnego systemu obrotu. W założeniu jest to oferta dla małych i średnich, rozwijających się firm z różnych branż, w tym działających w obszarze nowych technologii. Oferta ta miała być czymś nowym i w swym zamierzeniu nawiązywała do starszych rynków, tj. rynku AIM w Londynie czy First North w ramach skandynawskiej grupy OMX. Niektórzy mówili nawet o polskim NASDAQ.

Oczywiście dla firm była to szansa na znaczący zastrzyk kapitału i wsparcie w szybkim rozwoju, co miało być uwieńczone awansem do grona dużych spółek z indeksu WIG. Ponadto, ze względu na specyfikę emitentów, rynek NewConnect oferował bardziej liberalne wymogi formalne i obowiązki informacyjne, a co za tym idzie – tańsze pozyskanie kapitału. I wiele spółek z tego skorzystało. Ale sporo było też takich, które na zaufanie inwestorów nie zasłużyły i po prostu ich oszukały.

Patologiczne zachowania

Jak już wiemy, założenia dotyczące działania nowego rynku były szczytne, ale życie szybko je zweryfikowało – poza spółkami, które serio traktowały regulacje i inwestorów, na NewConnect pojawiały się firmy chcące szybko pozyskać kapitał i równie szybko zwinąć żagle, zostawiając na lodzie inwestorów, którzy wierzyli w początkowe plany i ambitne zapowiedzi. Różnego rodzaju afer i przekrętów nie brakowało, a przykłady można mnożyć. Klasycznym była np. historia spółki Avtech Aviation & Engineering. Jej kurs już na debiucie spadł o 44 proc. Po tej porażce zarząd nagle gdzieś zniknął i przestał komunikować się z rynkiem, a po pięciu miesiącach znikać zaczęła też sama firma (została postawiona w stan likwidacji). Inwestorzy zostali oszukani i poszli na skargę, co zaowocowało tym, że spółka GoAdvisers, czyli autoryzowany doradca Avtecha, decyzją GPW utraciła swój status.

Ze sporymi stratami musieli pogodzić się również nabywcy udziałów w spółce Inwazja PC. Inwestorzy usłyszeli wcześniej wiele pięknie brzmiących obietnic (np. „pewny zysk w trudnych czasach”) i nie tylko obietnic – za zakup akcji dostawało się w tym przypadku nowoczesnego laptopa lub talon na elektroniczne gadżety. Ale jak można było przewidzieć, rozdawnictwo i obietnice szybko się skończyły – firma ogłosiła upadłość, a zachęcani laptopami inwestorzy zostali z kupką niewiele wartych akcji.

Wiele pięknych obietnic składali inwestorom także prezesi spółki Serenity. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że obietnice nie były spełniane, a niektórzy posiadacze akcji spółki podobno osiwieli, gdy po ponad półtora roku dowiedzieli się o zakupie 10 mln akcji spółki Balticon za 9 mln zł, czyli kwotę dwukrotnie przekraczającą wartość kapitałów własnych Serenity. Inwestorzy i tym razem zostali na lodzie.

fot. raissa - Fotolia.com

NewConnect nie zawsze łaskawy

Rynek NewConnect oferował bardziej liberalne wymogi formalne i obowiązki informacyjne, a co za tym idzie – tańsze pozyskanie kapitału. I wiele spółek z tego skorzystało. Ale sporo było też takich, które na zaufanie inwestorów nie zasłużyły.


Magiczne obietnice

W roku 2010 na rynek NewConnect weszła spółka Infinity, kierowana przez byłego doradcę medialnego Andrzeja Leppera i specjalistę od kreowania wizerunku, Piotra Tymochowicza. Inwestorom obiecano ośmiocyfrowe zyski w ciągu trzech lat. Mało prawdopodobne? Mało, ale byli tacy, którzy przekonanemu o sukcesie „magikowi” uwierzyli. Bo Tymochowicz zaoferował im projekt niecodzienny, polegający na zarządzaniu wspomnieniami i ocaleniu od zapomnienia bliskich zmarłych. „Magik” zrobił rzecz faktycznie magiczną i przez inwestorów do dziś niezapomnianą – już na debiucie sprzedał posiadane przez siebie akcje, czym niemiłosiernie zdołował kurs spółki i jednoznacznie pokazał, o co w całej tej zabawie chodziło. Firma od samego początku wszystkich wokół ignorowała, a sam Tymochowicz szybko zwinął żagle i zniknął.

Nerwowo nie wytrzymało też ponad 20 inwestorów, którzy zdecydowali się pozwać do sądu spółkę Sevenet (dostawca rozwiązań telekomunikacyjnych). Jako klienci firmy Capital One Advisers (autoryzowany doradca Sevenetu) nabyli oni (po 3,55 zł) akcje spółki. I gorzko tego pożałowali, bo tuż przed debiutem firma ujawniła raport kwartalny (za III kwartał 2011 roku), z którego wynikało, że jej strata netto wynosi blisko 3,4 mln zł, co szybko przełożyło się dotkliwy spadek kursu. Nabywców akcji po prostu oszukano.

Wodę z mózgów inwestorom zrobiła też spółka Veno, która obiecała prawdziwe „gruszki na wierzbie”, czyli budowę nowoczesnego auta wyścigowego – Arrinera. Fantastyczny superbolid, mimo wielu obietnic i zapowiedzi, jednak nie powstał, a inwestorzy zostali z ręką w przysłowiowym nocniku.

 

1 2

następna

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: