eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Podstawowa opieka zdrowotna - problemy

Podstawowa opieka zdrowotna - problemy

2012-09-06 12:31

Podstawowa opieka zdrowotna - problemy

Opieka zdrowotna © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Zaledwie co trzeci polski lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) to lekarz rodzinny. Tysiące przypadków zachorowań, które powinny być leczone przez lekarzy pierwszego kontaktu, trafia do specjalistów, co powoduje gigantyczne kolejki. Lekarze POZ nie koordynują leczenia pacjentów po skierowaniu ich do specjalistów. Twórcy raportu w ramach programu Ernst & Young Sprawne Państwo pokazują problemy Podstawowej Opieki Zdrowotnej i wskazują ustawodawcy kierunek zmian: trzeba uszczelnić dostęp do specjalistów skuteczniej motywując lekarzy pierwszego kontaktu do leczenia pacjentów, a nie odsyłania ich do innych gabinetów. Stawka jest wysoka: na POZ, NFZ wyda w tym roku 7,5 mld zł.

Przeczytaj także: Lepsza opieka zdrowotna?

fot. mat. prasowe

Opieka zdrowotna

Podstawowa opieka zdrowotna - problemy

Opracowanie „Optymalizacja polskiego systemu finansowania Podstawowej Opieki Zdrowotnej” zostało zaprezentowane po raz pierwszy na XXII Forum Ekonomicznym w Krynicy. Autorzy – dr Jerzy Baranowski z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie oraz dr hab. med. Adam Windak z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego – oparli raport na badaniu, które objęło ponad 11 tys. pacjentów i ponad 50 tys. przypadków konsultacji u lekarzy pierwszego kontaktu. Łukasz Zalicki, Partner w Ernst & Young i ekspert ds. rynku zdrowia, podkreśla że reforma POZ ma fundamentalne znaczenie dla całego systemu opieki zdrowotnej.

- Lekarz pierwszego kontaktu w każdym systemie opieki jest kluczowy. Taka osoba zapewnia szeroką gamę świadczeń pacjentom, a do tego pełni rolę "dopuszczającego" pacjenta do leczenia przez specjalistów z wąskich dziedzin medycyny i w szpitalach. Niestety w Polsce POZ nie wypełnia poprawnie swoich zadań. Jest to pochodna modelu finansowania opieki podstawowej – a więc braku właściwych bodźców dla lekarzy.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że w krajach, w których POZ jest rozwinięta i dobrze zorganizowana, potrafi ona zaspokoić nawet 90% potrzeb zdrowotnych populacji. Sprawna opieka podstawowa ogranicza liczbę kosztownych, a często zbędnych konsultacji specjalistycznych i hospitalizacji. Tym samym zmniejsza kolejki w służbie zdrowia i redukuje obciążenia szpitali. – Z kolei nasz system motywuje lekarzy pierwszego kontaktu do "wypychania" pacjentów do specjalistów– zauważa Zalicki.

Demotywatory

W Polsce funkcjonuje tak zwany system kapitacyjny finansowania POZ. Wprowadzenie tej formy finansowania rozpoczęto w połowie lat 90-tych ubiegłego stulecia. Autorzy raportu podkreślają, że w ciągu prawie 2 dekad dokonano tylko kosmetycznych zmian w systemie. Największą jego wadą jest fakt, że lekarz otrzymuje wynagrodzenie jedynie za liczbę osób, które zapisały się do niego danego roku, a nie za efektywne leczenie pacjentów. – Stąd często lekarz woli odesłać pacjenta do specjalisty niż zająć się nim osobiście – przecież i tak dostanie za tego pacjenta te same pieniądze – komentuje Łukasz Zalicki.

fot. mat. prasowe

Zalety i wady kapitacji

Największą wadą systemu kapitacyjnego jest fakt, że lekarz otrzymuje wynagrodzenie jedynie za liczbę osób, które zapisały się do niego danego roku, a nie za efektywne leczenie pacjentów

Dodatkowy problem związany z finansowaniem POZ polega na tym, że przekazywane środki pieniężne są źle dzielone między grupami pacjentów. Z założenia pacjenci są pogrupowani według wieku. Każdej grupie wiekowej nadany jest mnożnik (tzw. korektor), który ma uwzględniać to, że przeciętny 70 latek chodzi do lekarza częściej niż 20 latek. Problem w tym, że w Polsce przedziały wiekowe i poziomy korektorów dobrane są tak, że w efekcie lekarze POZ wolą sprawować opiekę nad osobami w sile wieku, które prawie w ogóle się nie leczą.

- Załóżmy, że stawka za pacjenta przypisanego do lekarza wynosi 100 zł rocznie. Mnożnik dla grupy wiekowej 20 – 65 lat to 1,0. Dopiero dla grupy 65+ jest to 2,0. Lekarz dostaje więc od NFZ za 25 latka 100 zł rocznie i tyle samo za osobę o 40 lat starszą. Okazuje się jednak, że 25 latek przychodzi do lekarza raz w roku z przeziębieniem. Czyli za poświęcony mu czas lekarz dostaje 100 zł. Jeśli 65 latek odwiedzi tego lekarza częściej, okaże się, że za czas mu poświęcony lekarz dostaje relatywnie mniej pieniędzy. Dlatego woli odesłać taką osobę do specjalisty i… stworzyć kolejkę – wyjaśnia Łukasz Zalicki.

 

1 2

następna

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: