Sposób na tańszy sprzęt
2005-03-27 00:02
Przeczytaj także: IBM łączy technologie
Obecnie stosowane procedury testowe są niezwykle rygorystyczne: wystarczy, że jeden z milionów tranzystorów w chipie jest niesprawny, aby cały układ uznać się za wadliwy. W ten sposób odrzuconych zostaje od 20 do 50% produkcji. Jednak prof. Melvin Breuer z Uniwersytetu Południowej Kalifornii uważa, że z reguły drobne niedoskonałości, dyskwalifikujące dziś chipy, są najczęściej nieszkodliwe dla funkcjonowania sprzętu - zwłaszcza w wypadku układów graficznych i dźwiękowych.Breuer podaje przykład uszkodzonego układu obliczeniowego, który do wyniku każdego działania dodaje jakąś liczbę. Przekreśla to jego szanse użycia w kalkulatorze, ale już np. w urządzeniu, które zajmuje się porównywaniem wielkości liczb, nie ma to znaczenia. Podobnie jest z kartą graficzną – jeśli nawet jeden piksel na ekranie będzie zawsze znaczony na czerwono, to prawdopodobnie i tak będzie to niewidoczne dla użytkownika.
Badania Breuera wspiera branża półprzewodników, której praca naukowca może przynieść ogromne oszczędności. Breuer ma pomóc w stworzeniu nowych testów, które pozwoliłyby określić poziom wadliwości układów i skierować część „odpadów” do zastosowań pozwalających na drobne niedoróbki. Problemem jest jednak stopień ich złożoności – aby całe przedsięwzięcie miało jakikolwiek sens ekonomiczny, testy i selekcja nie mogą być zbyt czasochłonne i skomplikowane.
oprac. : 4Press
Przeczytaj także
-
Czy prawo do naprawy pobudzi europejską gospodarkę o obiegu zamkniętym?
-
Jaką rolę pełni refurbishing elektroniki użytkowej?
-
Opłata reprograficzna: Polacy nie chcą podatku od smartfonów
-
Czy sklepy rzeczywiście przyjmują zużyty sprzęt elektroniczny?
-
Czy warto kupować sprzęt elektroniczny online?
-
Zakupy za granicą: gdzie najtańsze sklepy z elektroniką?
-
UE: uniwersalna ładowarka do telefonów komórkowych w całej Unii
-
Najpopularniejsze nowości technologiczne 2013
-
Ulubione gadżety elektroniczne Polaków 2012