Tydzień 7/2005 (14-20.02.2005)

Przeczytaj także: Tydzień 6/2005 (07-13.02.2005)

• W IV kwartale 2004 roku w Niemczech i we Włoszech wzrost gospodarczy był ujemny. W Niemczech spadek wyniósł 0,2%, a we Włoszech 0,3%.
• PKB Francji w 2004 roku wzrosło o 2,3%.
• Według KE wzrost gospodarczy w strefie euro wyniósł ok. 2% (w USA 3,5%).
• W Rosji działa ponad 1200 banków. Teraz zmieniono ustawodawstwo, które ma sprzyjać konsolidacji tego sektora i jego wzmocnieniu. Banki będą musiały mieć teraz współczynnik wypłacalności na poziomie 10%.
• Rośnie napięcie między europejskim EADS (właściciel Airbusa) i Boeingiem. Terenem walki jest rynek amerykański i kontrakt wartości 23,5 mld USD na dostawy 100 samolotów cystern dla armii USA. Pierwszą rundę wygrał Boeing (zaoferował KC-767), lecz wynik ten unieważniono, bo były wady formalne i stwierdzono oszustwo (przetarg był "ustawiony" pod Boeinga). Teraz Airbus oferuje zaadaptowany A330 i proponuje, że po wygraniu kontraktu, będzie montował je w USA.
• Rosyjski Łukoil w 2004 roku zwiększył wydobycie ropy o 7,5%, a gazu o 14,3%.
• Koncern stalowy Arcelor poinformował, że zamierza zakupić ukraiński kombinat Kriworożstal (decyzją ukraińskiego rządu i sądu unieważniono ubiegłoroczną umowę prywatyzacyjną). Jego konkurentem w tym zakupie jest Mittal Steel.
• W Genewie zbliżają się do końca negocjacje w sprawie przystąpienia Rosji do WTO. Do rozstrzygnięcia są jeszcze usługi finansowe.
• Drożeją nieruchomości w Hiszpanii. Średnio o 17,45% wzrosły ceny mieszkań. W ciągu ostatnich 8 lat ceny te wzrosły o 150%.
• Inwestorzy, którzy uczestniczyli w prywatyzacji przemysłu na Ukrainie zaniepokoili się wypowiedzią pani premier Tymoszenko, że rządową i sądową kontrolą procesów prywatyzacyjnych zostanie objętych 3000 firm. W tej sytuacji prezydent Juszczenko poinformował, że tej procedurze zostanie poddanych jedynie kilkadziesiąt firm. Zostanie ogłoszona ostateczna lista i nie będzie już ona uzupełniana. Potwierdzono też rozpoczęcie przygotowań do prywatyzacji dużych grup przedsiębiorstw w przemyśle górniczym i hutniczym.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

DALSZY CIĄG UNIJNYCH PROBLEMÓW

Od dłuższego czasu słychać sporo uwag i propozycji dotyczących reformy mechanizmów unijnych. Przez ostatnie trzy lata wielu specjalistów miało zastrzeżenia do polityki Europejskiego Banku Centralnego. Zastrzeżenia koncentrowały się między innymi na polityce ustalania stóp procentowych w strefie euro. Politykę tę atakowano z różnych pozycji głównie w krajach, które w operowaniu tymi mechanizmami chciały wspomóc tendencje wzrostowe w swoich gospodarkach. Zarzucano bankowcom z EBC konserwatyzm i zachowawczość. Silne ataki można było zaobserwować ze strony polityków z krajów, które przeżywały i przeżywają do dziś spore kłopoty ze zrównoważeniem swojego budżetu i mają niskie tempo wzrostu gospodarczego (np. Niemcy, Francja, Włochy).

Jest prawdą, że tego typu działania w krajach posiadających narodową walutę mogą sprzyjać pozytywnym procesom w ich gospodarkach. Jednak przyjmując wspólną walutę kraje strefy euro dobrowolnie rezygnowały z suwerenności w tym zakresie i teraz muszą liczyć się z polityką wynikającą z oceny przez EBC tak stanu gospodarek wszystkich krajów członkowskich, jak też ich perspektyw rozwojowych. Biorąc pod uwagę zróżnicowanie gospodarek tych krajów i bardzo różne etapy ich rozwoju, trzeba liczyć się z tym, że decyzje banku centralnego mogą różnić się od optymalnych dla każdego z tych krajów.

Trwa także spór wokół kontrowersyjnej ustawy o patentach. Nie jest tajemnicą, że ustawa ta dotycząc patentowania rozwiązań programowych w informatyce jest bardzo korzystna dla "wielkich" jak np. dla Microsoft-u, Nokii, Siemensa. Jest też ona poważnym zagrożeniem dla małych, a nawet średnich firm. Jeśli wejdzie w życie, to firmy te zostaną uwikłane w negocjacje umożliwiające korzystanie z licencji na stosowanie opatentowanych rozwiązań nawet w sprawach drobnych, a nawet od szeregu lat oczywistych, ale zastrzeżonych w postaci patentów lub wzorów użytkowych. Polska obecnie jest przeciwna unijnej dyrektywie w jej obecnym kształcie. Dwukrotnie nasz rząd sprzeciwił się wprowadzeniu jej pod obrady Rady Ministrów Unii. W tym stanowisku popiera nas Dania i Hiszpania. Ostatnio także Parlament Europejski zażądał od Komisji Europejskiej cofnięcia tej dyrektywy na początek ścieżki legislacyjnej. Jednak Komisja Europejska nie zgodziła się z tym żądaniem. Wygląda na to, że decyzja w tym zakresie będzie teraz zależała od Rady Ministrów Unii ds. Konkurencyjności.

Coraz więcej dyskusji prowadzonych jest wokół poluzowania wymagań unijnego paktu stabilizacji. Komisja Europejska wskazując na poprawę sytuacji budżetowej w krajach unijnych zwróciła ostatnio uwagę na to, że wymagania paktu w roku ubiegłym w całej Unii spełniło tylko osiem krajów! Są nimi: Belgia, Dania, Finlandia, Estonia, Irlandia, Luksemburg, Hiszpania i Szwecja. Pozostałe 17 krajów nie spełniło ich. Szczególną uwagę Komisja Europejska zwróciła na Węgry, które bez dodatkowych reform nie mają szans wejścia do 2010 roku do strefy euro. Bruksela widzi też spore zagrożenia w gospodarce Wielkiej Brytanii.