eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Motywacja do dzielenia się wiedzą

Motywacja do dzielenia się wiedzą

2005-01-24 09:47

"No i co o tym sądzicie?" zapytał szef na koniec prezentacji. Na sali cisza. Gdyby organizacje wiedziały wszystko co naprawdę wiedzą, weszłyby w posiadanie najpotężniejszego narzędzia o jakim mogłyby marzyć - zbiorowej wiedzy, mądrości i doświadczenia wszystkich swoich pracowników. Niestety, nie wiedzą. Bo "zbiorowa" zakłada współpracę, dzielenie się, współudział, a to z kolei wymaga zaufania.
A pielęgnowanie wzajemnego zaufania nie jest najmocniejszą stroną większości organizacji. Szkoda, bo niewykorzystana wiedza jest jak energia zamrożona w akumulatorze. Jest bezużyteczna jeśli nie będzie włączona do układu elektrycznego. Co gorsze, nikt nie zna jej prawdziwej mocy i wartości przed podłączeniem do systemu.

Każdy z nas mniej więcej wie co wie i czego nie wie. Nasze umysły wypełnione są po brzegi obrazami, doświadczeniami, faktami, wyobrażeniami, racjonalnymi myślami, irracjonalnymi projektami, planami na przyszłość i wspomnieniami nagromadzonymi przez lata.

Rzeczy, o których wiemy, że wiemy codziennie wykorzystujemy w życiu. Rzeczy, o których nie wiemy, że wiemy leżą "odłogiem" i czekają na ich "odkrycie". Zebrane razem, fragmenty wiedzy, percepcji i intuicji, dają nam wyjątkowy potencjał umożliwiający rozwiązywanie najtrudniejszych problemów i dokonywanie pozornie niemożliwych rzeczy.

Właśnie dzięki tej unikatowej właściwości potrafimy jako rodzaj ludzki rozwiązywać najbardziej skomplikowane problemy. Siądźmy razem i pracując razem - po podłączeniu naszych baterii do jednego systemu - zbudujemy samolot, wynajdziemy promienie rentgenowskie i stworzymy niezapomniany duet komików, Flipa i Flapa. Połączmy wiedzę i talenty 20 osób i wspólnym wysiłkiem rozwiążemy kod Enigmy. Zbierzmy umiejętność rozwiązywania problemów wszystkich naszych pracowników i ...

Motywacja do dzielenia się wiedzą jest ściśle powiązana z poziomem zaufania do współpracowników. Nawet prosta czynność wprowadzania danych do firmowej wewnętrznej bazy wiedzy w dużej mierze zależy od relacji pomiędzy użytkownikami tego systemu. Jeśli poszczególni pracownicy nie mają do siebie zaufania i nie wierzą, że każdy będzie chciał wzbogacić system o najcenniejsze informacje, szanse na zbudowanie wartościowego banku wiedzy są znikome. Technologia ułatwia wymianę informacji i wiedzy, ale tylko zaufanie czyni ją możliwą. Rzeczywistość zbyt często pokazuje, że brak zaufania czyni tę wymianę niemożliwą.

Wiem, ale nie powiem

Kiedy rozmawiam z klientami widzę, że kryzys zaufania dokucza wielu organizacjom. Cyniczni i podejrzliwi pracownicy wolą nie dzielić się pomysłami z przełożonymi i kolegami. Z drugiej strony, mimo oficjalnych zapewnień, szefowie firm niechętnie otwarcie komunikują się z pracownikami. A bez takiej komunikacji trudno o zaufanie i wartościową wymianę wiedzy.

W efekcie, spora ilość potencjału do rozwiązywania problemów jest marnowana. Organizacje tracą kapitał wiedzy, który mógłby przynieść miliony złotych zysku. Albo doprowadzić do opracowania rewolucyjnego produktu. Albo uchronić przed bankructwem! A pracownicy tracą okazję pracy w środowisku, które sprzyja generowaniu oryginalnych rozwiązań i projektów, które tworzy prężne i kreatywne zespoły, które zwiększa przyjemność i efektywność pracy.

Zaufanie nie jest ślepym wyborem, ale oznacza danie wiary - lub odmowę - oparte na obiektywnej ocenie. Zaufanie łatwo naruszyć i jego budowanie jest trudne. Nie ma drogi na skróty. Jeśli jest tworzone powoli ludzie mają okazję do wykazywania drobnych aktów dobrej woli i wzajemnego okazywania zaufania. Bez odpowiedniej rezerwy zaufanie można stracić w 24 godziny.

Jeśli zależy Ci na dzieleniu się ludzi z Tobą wiedzą, doświadczeniem i pomysłami ważne jest uwzględnienie pięciu zasad postępowania:

1. Wierz w siebie i wartość tego co masz do zaoferowania.

Wyobraźmy sobie pracownika, który jest święcie przekonany, że jego wiedza nie jest potrzebna firmie, że nic nie może wnieść do rozwoju bazy wiedzy, że po prostu nie warto. Tę "nieuświadomioną kompetencję" można streścić krótko "nie wiem co wiem". Taka osoba nie zabiera głosu na zebraniach, bo nie wierzy, że może wnieść coś wartościowego do zespołu.

Ludzie należą do "wiecznie uczącego się gatunku", a praktycy public relations szczególnie. Szczycimy się specjalistyczną wiedzą, lubimy ją poszerzać i czerpiemy dodatkową przyjemność z dzielenia się tą wiedzą z innymi. Ale warunkiem poczucia się wartościowym i potrzebnym partnerem jest świadomość, że to co przekazujemy liczy się i spotyka z uznaniem. Jeśli nie wierzymy, że to co mówimy ma obiektywną wartość dla innych, trudno jest nam przełamać się i otworzyć na potrzeby innych ludzi.

 

1 2

następna

oprac. : Bogusław Feliszek / Pressence Public Relations Pressence Public Relations

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: