eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Czemu służą portale społecznościowe?

Czemu służą portale społecznościowe?

2011-06-21 13:46

Korzystanie z portali społecznościowych jest obecnie zjawiskiem powszechnym. Z uwagi na dużą liczbę ich użytkowników oraz znaczącą rolę w nawiązywaniu więzi społecznych, portale takie stają się ośrodkiem zainteresowania socjologów i psychologów. Oprócz fenomenu ich popularności, bada się zwłaszcza kwestię tożsamości i prywatności w sieci.

Przeczytaj także: Portale społecznościowe: dlaczego z nich korzystamy?

Jak to się zaczęło?

O tym, aby stworzyć w Internecie społeczności, myślano już dwie dekady temu. Pierwsze realizacje tych planów datuje się dopiero na rok 1995. Wówczas to powstał w sieci serwis, umożliwiający skontaktowanie się z osobami z dawnej klasy lub szkoły – Classmates.com. Kolejnym tego typu przedsięwzięciem było powstanie w 1997 roku serwisu, który miał na celu nawiązanie kontaktu z rodziną lub znajomymi (nazywał się on SixDigrees.com). Sukces tych stron przyczynił się do powstawania nowych portali adresowanych do niemal każdej z grup społecznych – artystów, studentów, byłych więźniów. Jednak prawdziwy boom nastąpił wraz z założeniem MySpace w 2005 roku, który w 2007 roku pozyskał groźnego konkurenta – w postaci portalu Facebook.

Cele użytkowania portalu

O ile z początku cel był jasno określony – komunikacja w sieci, dziś problem ten jest bardziej złożony. W związku z tym, że większość portali jest tematyczna lub umożliwia przynależność do określonych grup, znaczna część użytkowników używa go do autoprezentacji. Służą jej zdjęcia (własne fotografie w korzystnych ujęciach, zdjęcia rodziny, domu, samochodu, relacje z podróży czy imprez), opis profilu i statusy, określenie pasji i zainteresowań. Kształtowany wedle własnych upodobań profil jest do wglądu znajomych, którzy mogą komentować, przesyłać wiadomości, itd. Każdy z portali społecznościowych nieustannie rozbudowuje swoje możliwości. Niemal na każdym z nich istnieją gry, konkursy na najlepszą fotkę czy zniżki na produkty znanych firm (działania marketingowe).

Powstaje pytanie – dlaczego stajemy się częścią internetowej społeczności? Co zachęca, co kusi do zbudowania swojej wirtualnej tożsamości? Cześć użytkowników odpowie, że możliwość nieustannego kontaktu ze znajomymi. I tu kryje się jedno z największych zagrożeń współczesności – przedłożenie aktywności wirtualnej nad rzeczywistą. Przeciw tej manierze buntują się sami użytkownicy, zaniepokojeni potęgą komunikacji internetowej. Zamieszczają apele: „Zamiast zapraszać mnie do różnych aplikacji, lepiej zaproś mnie na piwo”, „Zamiast siedzieć na Facebooku, posiedźmy na murze”. Tymczasem problem wcale nie znika. Dla wielu osób, które nie umieją zwrócić na siebie uwagi w świecie rzeczywistym, serwisy internetowe są szansą na „zaistnienie”, wypromowanie, skonstruowanie swojej tożsamości od nowa, pokazania jej w lepszym, korzystniejszym świetle. Ilość znajomych przekłada się na poczucie własnej wartości, podobnie jak popularność wpisów czy zdjęć.

Istnieją internauci, którzy używają serwisu społecznościowego do pogłębiania wiedzy i rozwijania swoich zainteresowań. Dzieje się tak dzięki dostępowi do odpowiednich informacji czy wymianie doświadczeń między innymi osobami z danej grupy. Niektórzy otwarcie przyznają, że logowanie się na portalu jest sposobem na nudę. Najczęściej jednak przynależność do FB, MySpace czy Naszej-klasy wiąże się z modą i nadążaniem za aktualnymi trendami. Brak konta poczytywany jest niemal tak samo, jak bunt czy dziwactwo.

Co dalej?

Założyciele i administratorzy Facebooka czy MySpace stwarzają coraz większe możliwości użytkownikom do wszechstronnego rozwoju. Użytkownicy informują się o wydarzeniach kulturalnych w danym mieście, zachęcają do tanich zakupów, oferują gry edukacyjne. Na popularności portali społecznościowych korzystają firmy, które zainwestowały w reklamę. Wydaje się jednak, że nie wykorzystano jeszcze wszystkich możliwości aktywności internetowej na tego typu serwisach. Jesteśmy zaskakiwani coraz to nowszymi pomysłami. Dokąd to wszystko zmierza? Czy do porzucenia portalu społecznościowego na rzecz atrakcyjniejszej propozycji w sieci, czy może do zacieśnienia więzi między użytkownikami i stworzenia jakiejś ogromnej potęgi?

Coraz częściej zdarza się, że zażenowani zgubnym wpływem jakiegoś portalu użytkownicy usuwają własne konta, dając wyraz swojej niezależności. Bo nie jest tajemnicą, że każdy taki serwis uzależnia. Być może za kilka lat będziemy społeczeństwem, któremu za życie towarzyskie wystarczy rozmowa na serwisowym czacie i kilka pozytywnych komentarzy. Możliwe jest też, że wyzwolimy się z tej mody i zauważywszy szybszy upływ czasu, docenimy swoje „prawdziwe” życie. Zadaniem na dziś dla każdego członka serwisu społecznościowego powinna być nauka zachowania rozsądku i równowagi między cyberaktywnością a nieabstrakcyjnymi, rzeczywistymi i konkretnymi działaniami.

oprac. : Grupa TENSE Grupa TENSE

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: