Polska: wydarzenia tygodnia 53/2010

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 52/2010

• Według rządowych ocen w 2010 roku poziom długu publicznego nie przekroczył 53,5% PKB.
• Wg ekspertów w2011 polska gospodarka będzie się rozwijała w tempie 4-4,5% r/r
• Rząd ogłosił decyzję dotyczącą zmniejszenia składki płaconej przez przyszłych emerytów do otwartych funduszy emerytalnych z 7,3 do 2,3 proc. pensji, przy czym postanowiono, że pozostała część składki zostanie zapisana w ZUS, na indywidualnych kontach jako waloryzowany zapis księgowy.
• Według danych NBP oczekiwania inflacyjne dla grudnia wzrosły - oczekiwana przeciętna inflacja dla najbliższego roku wynosi 2,9 proc. (w listopadzie było to o 0,3 pkt proc. mniej).
• NBP podał, że w III kw. deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 3,639 mld EUR - o 1,775 mld EUR więcej niż w okresie poprzednim. Było to wynikiem dodatniego salda transferów bieżących - 850 mln EUR i usług 517 mln EUR i ujemnego salda: dochodów -3,422 mld EUR i obrotów towarowych 1,584 mld EUR. Ponadto w III kw. eksport towarów oszacowano na 31,214 mld EUR a ich import na 32,798 mld EUR. W okresie lipiec-wrzesień saldo zagranicznych inwestycji wyniosło +12 mld EUR, a zagranicznych inwestycji bezpośrednich +1,1 mld EUR.
• W okresie poł. stycznia - 23 grudzień Bank Gospodarstwa Krajowego przelał na konta wnioskodawców programów UE 30574,7 mln PLN.
• Zgodnie z publikacją BIEC wskaźnik wyprzedzający koniunktury urósł w miesiącu grudzień o 2,8 pkt - co oznacza, iż gospodarka Polski jest ponownie na długookresowej ścieżce wzrostu notowanego przed 2007 r.
• ZUS przekazał na konta otwartych funduszy emerytalnych 1067,4 mln PLN, a od stycznia bieżącego roku kwotę 22397,5 mln PLN.
• Zgodnie z badaniami GUS i NBP bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej urósł w miesiącu grudzień o 2,1 pkt do -18,0 pkt w porównaniu do miesiąca wcześniejszego.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

SYLWESTROWA ZMIANA W SYSTEMIE EMERYTALNYM

Ogłoszono rządową decyzję dotyczącą zmniejszenia składki płaconej przez przyszłych emerytów do otwartych funduszy emerytalnych z 7,3 do 2,3 proc. pensji, przy czym postanowiono, że pozostała część składki zostanie zapisana w ZUS, na indywidualnych kontach jako waloryzowany zapis księgowy. Nie jest to całkowity demontaż systemu emerytalnego wprowadzonego w 1999 roku przez rząd Jerzego Buzka, ale jest to znaczące ograniczenie jej zakresu i istotna ilościowa zmiana. Skutkiem doraźnym jest zmniejszenie budżetowych dopłat do ZUS (w przyszłym roku o ok. 16 mld zł), jednak z drugiej strony jest to uzależnienie przyszłych emerytur od stanu polskiej gospodarki i od koncepcji politycznych. Także jest to istotna zmiana dotycząca firm zajmujących się OFE i dla rynków kapitałowych. Co prawda rząd poinformował, że jeśli sytuacja się poprawi, to do 2017 r. składka płacona do OFE zostanie nieco zwiększona (podano tu liczbę 3,5 proc.). Jednak Trzeba jasno powiedzieć, że OFE są obecnie istotnym składnikiem deficytu i długu publicznego, a zastosowane rozwiązanie jest sposobem na ratowanie budżetu, bo w ciągu ostatnich trzech lat prawie nic nie zrobiono w sprawie finansów publicznych.

Dziś mówi się, że naszego kraju nie było stać na tak ambitną reformę emerytalną, bez negatywnych skutków dla finansów państwa. Sukces takiej reformy był bowiem uwarunkowany bardzo dobrym stanem finansów państwa i wysokimi wpływami z prywatyzacji, które w zamierzeniach autorów miały gwarantować sukces reformy. Okazało się, że stan finansów nie jest najlepszy, bo żaden z kolejnych rządów nie dokonał ich reformy zmniejszającej wydatki, a wręcz przeciwnie, one silnie wzrosły. Także wpływy z prywatyzacji zostały wykorzystane dla łatania dziur w budżecie.

Projekt zmian ma trafić do Sejmu w styczniu, a same zmiany mają wejść w życie 1 kwietnia 2011 r. Decyzja została ogłoszona wraz z zobowiązaniami rządu, że "jakakolwiek zmiana nie może w najmniejszym stopniu dotknąć dzisiejszych i przyszłych emerytów, jeśli chodzi zarówno o stabilność i bezpieczeństwo emerytur, jak i ich wysokość". Poinformowano też, że środki, które w wyniku wprowadzonych zmian wpłyną do ZUS i będą księgowane na specjalnym subkoncie emerytalnym, będą też waloryzowane według realnego wzrostu PKB oraz inflacji albo średniej stopy zwrotu inwestycji w OFE, mają też być dziedziczone. W ocenie rządu omawiana zmiana zmniejszy przyszłoroczny deficyt o 0,8 pkt. proc. PKB w 2011 r. (w 2010 roku deficyt sektora finansów publicznych szacowany jest na 7,9 proc.). By tę gorzką pigułkę łatwiej przełknęły OFE rząd zdecydował, że od 2012 r. obywatele będą mieli możliwość lokowania pieniędzy na starość w funduszach emerytalnych lub w ramach III filara i te wpłaty będzie można odliczyć od podstawy opodatkowania.

Ta decyzja była nieunikniona i została podjęta znacznie wcześniej. W przedostatni dzień roku została ogłoszona i jest to kolejny dowód, że wiele ważnych decyzji jest ogłaszane w terminie wynikającym z analiz rządowych specjalistów od PR.