eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 39/2004 (20-26.09.2004)

Tydzień 39/2004 (20-26.09.2004)

2004-09-26 23:55

Przeczytaj także: Tydzień 38/2004 (13-19.09.2004)

  • Po raz pierwszy J. Hausner zdecydowanie skrytykował ostatnie decyzje RPP w sprawie podwyższenia stóp procentowych i zapowiedzi członków Rady o mozliwych, kolejnych podwyżkach. Jego zdaniem kontynuowanie tej polityki spowoduje umocnienie złotówki, zaszkodzi wzrostowi gospodarczemu, osłabi korzystne tendencje w eksporcie, będzie sprzyjać wzrostowi importu.
  • Od pewnego czasu umacnia się wartość złotego w stosunku do USD i euro. Analitycy przepowiadają kontynuację tych tendencji. Sprzyjać temu będzie dalszy wzrost stóp procentowych, ale też dalsza stabilizacja sytuacji politycznej, kontynuacja procesów prywatyzacyjnych, pozytywne zjawiska rozwojowe w gospodarce, napływ środków unijnych i w przypadku konsekwentnego reformowania finansów publicznych polep­szenie ocen naszego kraju i wzrostu naszych ratingów. Proces przeciwny mógłby zaistnieć w przypadku upadku rządu i wyco­fania się z obecnej polityki pieniężnej. Prognozy wskazują na stabilizację kursu złotego wobec euro 4,2-4,3 zł/euro i 3,4-3,6 zł/USD.
  • W ciągu 4 pierwszych miesięcy przynależności do Unii przekazane do Polski środki przekroczyły wielkość naszej składki. Dotąd otrzymaliśmy 7,14mld zł, a do końca roku otrzymamy jeszcze 3,1 mld zł. Nadwyżka unijnych wpłat nad skladką wyniesie 3,9 mld zł.
  • W sierpniu produkcja przemysłowa wzrosła o 13,5% r/r (w lipcu o 6% r/r). Wzrost gospodarczy obserwuje się w 24 branżach na 27.
  • W II kwartale wystąpił wzrost inwestycji o 3,3% r/r.
  • Mimo wzrostu gospodarczego szacowanego w I półroczu na 6,5%, to jednak ostatnio zauważa się, że gospodarka wyhamowuje. J. Hausner przewiduje, że w całym roku wyniesie on 5,1%-5,2%. Ten spadek tempa wzrostu gospodarczego przemawia za wstrzymaniem się nad dalszym podnoszeniem stóp przez RPP.
  • Bezrobocie spadło do ok. 19%, a liczba bezrobotnych do 2.995 mln osób. Według J. Hausnera do końca roku winno się ono utrzy­mać poniżej 19%, a rok później winno spaść do 17%. Przewiduje on też, że w 2008 roku poziom polskiego bezrobocia zbliży się do poziomu średniego w całej Unii.
  • W MSP zawieszono prace nad rozwiązaniem prawnym umożliwiającym wprowadzenie w Polsce tzw. "złotej akcji" do czasu poro­zumienia ze środowiskami pracodawców. Jest teoretyczna możliwość przyjęcia rozwiązania, na które zgodę unijną uzyskała Belgia. Jednak obec­nie opinia środowisk biznesowych jest w tej sprawie negatywna. Panuje pogląd, że decyzja w sprawie jej wprowadzenia miałaby teraz bardziej charakter polityczny niż prawny.
  • Krytyczne słowa w stosunku do tempa realizacji umowy offsetowej związanej z zakupem przez Polskę samolotów F-16 spowodowa­ły, że Lockheed przeszedł do kontrofensywy. Na zwołanej w Waszyngtonie konferencji prasowej podjął próbę odparcia zarzutów.
  • Polska poszukuje sposobów dla zabezpieczenia swojego zapotrzebowania na gaz. I tak z wydobycia krajowego zużywamy 4,3 mld m. sześć, gazociągiem jamalskim z Białorusi otrzymujemy 2,9 mld m. sześć, a z Ukrainy gazociągiem (do Drozdowicz) otrzumujemy 3,8 mld m. sześć. Konsorcjum Bartimpex-u i Ruhrgas-u kilkukrotnie proponowało wybudowanie ru­rociągu z Bernau do Szczecina o przepustowości 1,5-2,0 mld m. sześć. Ostatnio PGNiG z niemiecką firmą VNG zaproponowało alter­natywne rozwiązanie o przepustowości ok. 1 mld m. sześć. Prawdopodobnie gaz tym rurociągiem popłynie do Zgorzelca.
  • Bumar dostarczy do Iraku broń za 40 mln USD.
  • Niemal o 80% wzrosły w pierwszym półroczu zyski banków w Polsce w stosunku do wyników w tym samym okresie roku ubieglego.
  • W przyszłym roku na rynku telefonii komórkowej ma szansę pojawić się 2 nowych operatorów sieci GSM.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

W JAKIM MIEJSCU JEST DZIŚ NASZA GOSPODARKA I CO NAS CZEKA?

Może zabrzmi to zbyt trywialnie, ale każdy menedżer wie, że tak dla firmy jak i dla całej gospodarki przyszłość jest ważniejsza niż teraźniejszość i przeszłość. Wie też, że to, co jest dzisiaj, jest rezultatem tego, co zdecydowano i zrealizowano wczoraj, a na to, co jest dzisiaj, nie mamy już praktycznie żadnego wpływu. To, co jest dzisiaj może być jedynie bazą do planowania tego, co chcemy osiągnąć jutro, ale też nie wolno zapominać, że nawet największe sukcesy z wczoraj są tyle warte, w jakim stopniu mogą być wykorzystane dla budowania sukcesu w przyszłości. Do tego co jest dzisiaj możemy się jedynie ustosunkować, oceniając zrealizowane decyzje, wyciągając z nich wnioski i wprowadzając korekty. Jednak wyniki tych dzisiejszych decyzji i działań będą dopiero jutro. To reguły pozornie oczywiste, chociaż jak pokazuje życie, nie dla wszystkich. Uwaga ta dotyczy także rządzących. Istotą współczesnej gospodarki jest dominacja w niej obecnie już globalnej konkurencji. Na przełomie XX i XXI wieku Unia podjęła wyzwanie i zdecydowała się przystąpic do rywalizacji o prymat w światowej gospodarce. Zamiarem "15" było stworzenie na Starym Kontynencie centrum poltyczno – gospodarczego, które będzie równorzędne Stanom Zjednoczonym. Unia przyjęła odpowiedni program swojego działania, zwany agendą lizbońską. Jednym z zadań agendy jest wprowadzenie do końca obecnej dekady istotnych zmian w strukturze zatrudnienia. Określono wskaźniki, których osiągnięcie jest niezbędne, by ten wielki zamiar zrealizować. Jednak przystąpienie do Unii "10" nowych krajów uczyniło realizację programu w zakresie zmian struktury zatrudnienia praktycznie niemożliwym. Nie należy ukrywać, że do tego w znacznym stopniu przyczyniła się Polska. Trzeba też dodać, że w tej klasyfikacji mamy najgorsze wskaźniki w całej "25". Jednym z celów tego programu było zwiększenie poziomu zatrudnienia do 70% ludzi zdolnych do pracy. W naszym kraju wskaźnik ten był w końcu 2003 roku na poziomie 51,2% i w stosunku do 1998 roku obniżył się o 7,8%! To unijny rekord. Jesteśmy w towarzystwie pięciu krajów, w których poziom zatrudnienia spadł (w Czechach o 2,6%, w Estonii o 1,7%, na Litwie o 1,2%, w Słowenii o 0,3% i na Słowacji o 2,9%). W tym okresie cała "15" podniosła wskaźnik zatrudnienia. Najlepsze rezultaty osięgnęły Hiszpania - wzrost o 8,5% (do 59,7%), Irlandia - wzrost o 4,8% (do 65,4%), Włochy - wzrost o 4,1% (do 56,1%), Holandia wzrost o 3,3% (do 73,5%) i Finlandia – wzrost o 3,1% (do 67,7%). Wśród krajów "10" wyróżniły się Węgry – ze wzrostem o 3,3% (do 57%). Polska wyróżniła sie też wśród unijnych krajów najwyższym tempem wzrostu liczby pracowników administracyjnych. Także zmiany w strukturze zatrudnienia i w strukturze dochodu narodowego w Polsce są niewystarczające, a mówiąc to mam na myśli nasze rolnictwo. Wszyscy podkreślają dynamiczny wzrost eksportu towarów rolnych, wzrost opłacalności tej branży, korzystne rezultaty dopłat unijnych. Warto jednak spojrzeć na nasze rolnictwo z unijnej perspektywy. W unijnej "15" w rolnictwie pracuje 4,1% ogółu zatrudnionych i dają oni wartość dodaną na poziomie 2,5%PKB (a w Polsce 19,3% zatrudnionych w rolnictwie daje 2% wartości dodanej w stosunku do PKB). Te wskaźniki w przemyśle unijnym wynoszą odpowiednio 25% i 27,8% (w Polsce 28,6% i 36,9%), a w unijnych usługach 70,9% zatrudnionych daje 69,8% wartości dodanej w stosunku do PKB (w Polsce 52% i 57,6%). Nasze wyniki w tym zakresie są jeszcze bardziej niepokojącejeśli porównać je z naszymi sąsiadami. I tak:
  • Czechy: rolnictwo (4,8% i 5,6%PKB), przemysł (39,7% i 37%PKB), usługi (55,5% i 57,4%)
  • Węgry: rolnictwo (6,2% i 5,4%PKB), przemysł (4,1% i 34,8%PKB), usługi (59,7% i 59,6%)
  • Słowacja: rolnictwo (5% i 5,4%PKB), przemysł (34,5% i 31,6%PKB), usługi (60,5% i 63%)

Na zakończenie jeszcze jedna, nieco szersza informacja. Polska już jako członek Unii przedstawiła wskaźniki finansowe za rok 2003 do Eurostatu – Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej. Wynik weryfikacji naszych obliczeń okazał się optymistyczny, bo w oficjalnym komunikacie tejprestiżowej instytucji poinformowano, że mieliśmy deficyt budżetowy mniejszy, bo na poziomie 3,9%. Poprzednie, rządowe obliczenia, jeszcze przed unijną weryfikacją wskazywały na deficyt rzędu 4,1%. Tegoroczne prognozy są nieco gorsze, bo deficyt ten wzrośnie do 5,7%, a zmniejszenie go do unijnej granicy 3% przewidywane jest dopiero w 2007 roku. Eurostat to instytucja bardzo ważna w strukturach unijnych, a dla jej skutecznego działania potrzebna jest wiarygodność. Ta zaś ostatnio mocno ucierpiała, gdy nowy grecki rząd poinformował o wynikach weryfikacji wyników finansowych państwa za poprzednie lata. Za rok 2003 według poprzednich oficjalnych danych rządowych deficyt budżetowy wyniósł 1,7% PKB. Teraz okazuje się, że w rzeczywistości wyniósł ... 4,6%PKB. Jeszcze większe zaskoczenie wywołały ogłoszone wyniki audytu wydatków publicznych Grecji za wcześniejsze lata. Okazało się, że grecki deficyt wyniósł w roku 2000-4,1%, w 2001 i w 2002 – 3,7%, a w 2004 roku -aż 4,6%. Prognozy tegoroczne przewidują deficyt na 5,3%PKB (doszły do tego wydatki na Olimpiadę). Zatem wygląda na to, że od wielu już lat kraj ten nie spełnia wymagań unijnych w tym zakresie. Struktura zatrudnienia i finanse publiczne (a w nich deficyt budżetowy) to problemy na które winniśmy już dzisiaj spojrzeć realnie z myślą o jutrze, musimy zastanowić się, co dziś musimy zrobić i co zmienić, by to nasze jutro było lepsze, niż jest dzisiaj.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: